PKO Ekstraklasa: Portowcy przerwali świetną passę Lechii Gdańsk!
- Dodał: Dawid Wolny
- Data publikacji: 19.03.2021, 22:24
Po pięciu meczach bez porażki podopieczni Piotra Stokowca zasłużenie skapitulowali w Szczecinie. Brak dokładności w ofensywie i świetna gra w obronie Portowców zaważyła o wyniku. Najlepsza defensywa w lidze zanotowała czwarte czyste konto rundy wiosennej. Świetną zmianę dał Kacper Kozłowski.
W hicie 22. kolejki PKO Ekstraklasy będąca wiceliderem Pogoń Szczecin podejmowała na własnym stadionie zespół Lechii Gdańsk. Portowcy w ostatniej kolejce pokonali Dumę Podlasia, dzięki czemu przerwali fatalną passę porażek. Spotkanie z gdańszczanami było więc szansą na pokazanie, że zwycięstwo w Białymstoku nie było tylko jednorazowym wyskokiem formy. Przed ekipą Kosty Runjaicia stało dość trudne wyzwanie, bowiem Lechia w ostatnich pięciu spotkaniach straciła zaledwie 2 oczka, a zwycięstwo z Pogonią oznaczało dla ekipy Piotra Stokowca zrównanie się punktami z trzecim Rakowem Częstochowa. W Szczecinie zapowiadało się niezwykle zacięte starcie.
Spotkanie od pierwszego gwizdka było rozgrywane na dość dużej intensywności. Dynamicznością popisywali się przede wszystkim gospodarze. Gracze środka pola byli chętni do gry i rozrzucali piłkę, najczęściej na lewą stronę, gdzie ze swojego największego atutu – dośrodkowań – próbował skorzystać Rafał Kurzawa. Podopieczni Stokowca jednak świetnie asekurowali lewą stronę, przez co Portowcom ciężko było przedrzeć się pod bramkę strzeżoną przez Dusana Kuciaka. Gospodarze próbowali również strzałów z dystansu, które jednak omijały światło bramki. Goście wykazywali umiarkowany pressing w przodzie, a na własnej połowie zagęszczali miejsce pobytu futbolówki. Duża determinacja nie przeradzała się jednak w groźne sytuacje, z żadnej ze stron, a gospodarze z minuty na minutę coraz bardziej dominowali gdańszczan. Portowcom jednak brakowało precyzji w ofensywie i dominacja nie zamieniała się w gola w pierwszej odsłonie spotkanie. Do przerwy w Szczecinie 0-0.
Druga odsłona była bardziej zrównoważona. Lechia przycisnęła na początku drugich 45 minut, jednak długie rozgrywanie między szeroko ustawionymi skrzydłowymi kończyło się zazwyczaj niecelnym dośrodkowaniem lub niedokładnym uderzeniem zza pola karnego. Portowcy byli wąsko ustawieni i rozgrywali piłkę raczej w środku pola i grając podania zwrotne ze skrzydła starali się rozmontować defensywę. W 69. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Pogoń wyprowadziła dynamiczną kontrę, w której Kacper Kowalczyk przytomnie zagrał do Michała Kucharczyka, a ten pokonał Kuciaka. Tempo, które było dość niskie w drugiej połowie tego meczu znacznie wzrosło po golu dla gospodarzy. Gdańszczanie zintensyfikowali swoje ofensywne próby, które tak jak w całym meczu, były bardzo niedokładne. Wicelider Ekstraklasy kontrolował grę defensywną i wyprowadzał liczne kontry. W taki sposób to spotkanie dobiegło końca. Portowcy przerwali świetną passę zespołu Stokowca i wciąż trwają w pogoni za Legią Warszawa.
Pogoń Szczecin – Lechia Gdańsk 1:0(0:0)
Bramki: 69' Kucharczyk
Pogoń Szczecin: Stipica – Bartkowski, Triantafyllopoulos, Zech, Mata – Dąbrowski – Kowalczyk, Kurzawa (71' Drygas), Gorgon (65' Zahovic), Kucharczyk (83' Frączczak) – Benedyczak (65' Kozłowski)
Lechia Gdańsk: Kuciak – Kopacz, Maloca, Tobers, Pietrzak (62' Saief) – Biegański – Zwoliński, Gajos, Kubicki (81' Udovic), Conrado - Paixao
Żółte kartki: Saief, Gajos, Kubicki, Zwoliński
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski