Tauron Liga: zwycięstwo MKS Kalisz w pierwszym spotkaniu o 7. miejsce!
- Dodał: Kacper Lewandowski
- Data publikacji: 27.03.2021, 20:07
W sobotę o 18:30 odbyło się pierwsze spotkanie dwumeczu fazy play-off Turon Ligi o siódme miejsce między Energą MKS Kalisz, a DPD IŁCapital Lgionovią Legionowo. Po sezonie zasadniczym to przyjezdne uplasowały się wyżej w tabeli, z przewagą dwóch punktów. Po bardzo jednostronnym spotkaniu gospodynie wygrały 3:0.
Pierwszy set rozpoczął się od wyraźnej przewagi gospodyń. kaliszankom udało się odskoczyć na aż 6 punktów już przy wyniku 9:3. W tym momencie nastąpiło przełamanie siatkarek z Legionowa i już po kilku akcjach przewaga oponentek zmalała do 2 punktów. Siatkarki z Kalisza nie dały sobie jednak ani na moment wydrzeć prowadzenia. Wręcz przeciwnie, udało im się ponownie złapać formę wznoszącą i znów zmusiły przyjezdne do odrabiania strat. Nie udało się co prawda w pełni odrobić prowadzenia. Udawało się natomiast utrzymywać stabilne, pięciopunktowe prowadzenie. Piłkę setową kaliszanki zapewniły sobie już przy wyniku 24:18. Po zagrywce Sylwii Kucharskiej decydujący punkt zdobyła Oliwia Bałuk. Piłka trafiła w Klaudię Kulig, której nie udało się jej dobrze odebrać.
W drugiego seta lepiej weszły siatkarki Legionovii. Udało im się na wczesnym etapie seta odskoczyć na trzy punkty. Wnet jednak przewagę tę roztrwoniły, by przy wyniku 6:5 to gospodynie wyszły na prowadzenie. Wkrótce to one odskoczyły rywalkom na trzy punkty. Zdarzenia te zmusiły trenera Pirosa do wykorzystania pierwszej przerwy. Nie odmieniło to zupełnie obrazu gry, a wręcz przeciwnie - kaliszanki konsekwentnie powiększały swoją przewagę. W połowie seta siatkarki MKS Kalisz prowadziły już dziewięcioma punktami. Coś zupełnie nie zgadzało się po stronie legionowianek. Zupełnie nie były w stanie podnieść rękawicy, przez co na tablicy pojawił się wynik 19:9. Pod koniec przyjezdne odzyskały trochę powietrza, nie były już jednak w stanie odwrócić losów seta. Gospodynie piłkę setową rozegrały przy wyniku 24:12. Za pierwszym razem się nie udało, ale po chwili Olivia Różański popełniła błąd w zagrywce i zagwarantowała Kaliszowi punkt za drugą część spotkania.
Trzecią część spotkania otworzyły kaliszanki. W tym secie gra od początku była bardziej wyrównana. Obie ekipy szły punkt za punkt. Szybciej grunt pod nogami złapały legionowianki, którym udało się odskoczyć na cztery punkty przy wyniku 5:9. Gospodynie nie dały się jednak nacieszyć prowadzeniem i czterema szybkimi punktami doprowadziły do remisu, a następnie to one zmusiły rywalki do odrabiania strat. Fenomenalną serią dziewięciu punktów z rzędu z czteropunktowej straty kaliszanki wyszły na pięć punktów przewagi. Przyjezdnym udało się przełamać dopiero przy wyniku 14:11 i konsekwentną grą doprowadziły do remisu po piętnaście punktów. Nie zdołały jednak wyjść na prowadzenie. W decydującym momencie ponownie to gospodynie okazały się skuteczniejsze i wróciły do trzypunktowego prowadzenia. Końcówka seta była bardzo emocjonująca, po raz pierwszy obie drużyny osiągnęły pułap 20 punktów. Konsekwencją wykazały się kaliszanki i doprowadziły do piłki meczowej przy wyniku 24:21. Zabrakło im jednak czegoś by postawić kropkę nad i, co pozwoliło siatkarkom Legionovii doprowadzić do gry na przewagi. Niewiele, ale jednak odrobinę zabrakło do wydarcia chociaż jednego seta. Przy wyniku 27:26 Julia Szczurkowska zagrała fenomenalny serwis, którym wymusiła błąd na Jessice Rivero Marin i zakończyła spotkanie.
Spotkanie rewanżowe w Legionowie odbędzie się już w najbliższy czwartek, 1 kwietnia.
MKS Kalisz - Legionovia Legionowo 3:0 (25:18, 25:13, 28:26)
MVP: Justyna Łysiak