Hokej - PHL: Jastrzębie dowiozło zwycięstwo

Hokej - PHL: Jastrzębie dowiozło zwycięstwo

  • Dodał: Remigiusz Nowak
  • Data publikacji: 27.03.2021, 21:00

O tym, że Cracovia będzie w fazie play-off nieprzewidywalna przekonały się już ekipa z Torunia i murowany kandydat do złota z Tychów. Twarde warunki gry postawiło jednak krakusom Jastrzębie, które odniosło na własnym lodowisku drugie zwycięstwo. 

 

Na bramki w drugim meczu rywalizacji o złoto trzeba było czekać do drugiej tercji. Wtedy na prowadzenie wyszła Cracovia, po strzale Jewgienija Sołowjowa, który niepilnowany przez graczy Jastrzębia otrzymał podanie od Damiana Kapicy. Kilka minut później wyrównał po solowej akcji Paś, z którego pierwszym uderzeniem poradził sobie Kowalówka, poprawki nie był jednak w stanie już wychwycić. W 35. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie za sprawą strzału na pustą bramkę Radosława Nalewajki. Początek trzeciej tercji ponownie przyniósł radość zespołowi ze Śląska, dla którego trzecią bramkę zdobył Rac, a jego uderzenie kompletnie zaskoczyło golkipera Cracovii. Po tym golu między słupkami krakowskiej drużyny Kowalówkę zmienił Denis Pieriewozczikow, a Cracovia rozpoczęła szturm na bramkę Nechvatala, który skutek przyniósł w 49. minucie. Wtedy to Goodwin zmienił lot krążka po wrzutce Doherty'ego, i było 3:2. Do końca czasu gry trwało już oblężenie jastrzębskiej bramki przerywane nielicznymi akcjami miejscowych, a najlepszą okazję do wyrównania zmarnował Jezek, który trafił w słupek. W pozostałych akcjach Cracovii górą był Nechvatal i przyjezdni z Małopolski wrócą do siebie z dwoma porażkami na koncie.

 

JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia Kraków 3:2 (0:0, 2:1, 1:1),

 

Stan rywalizacji 2:0,

 

Po raz drugi wyższość swojego imiennika z Tychów musiały uznać Katowice. Ustępujący już mistrz kraju przeważał na lodzie, a pierwszą bramkę zdobył już Mateusz Gościński. Na 2:0 podwyższył na początku drugiej tercji Jarosław Rzeszutko, a sytuacja miała miejsce, gdy katowiczanie grali w osłabieniu na skutek kary, którą odsiadywał Filip Starzyński. Cztery minuty później było już 3:0, bo kija do krążka po strzale Biro dołożył Jeziorski. Goście byli w stanie odpowiedzieć tylko raz, dopiero w 54. minucie honorowe trafienie zdobył dla Katowic Maciej Kruczek.

 

GKS Tychy - GKS Katowice 3:1 (1:0, 2:0, 0:1),

 

Stan w rywalizacji 2:0.