LoL - LEC: Rogue w finale LEC, G2 za burtą!
Michał Konkol/Riot Games

LoL - LEC: Rogue w finale LEC, G2 za burtą!

  • Dodał: Hubert Dondalski
  • Data publikacji: 10.04.2021, 20:55

Faza pucharowa LEC weszła w decydującą fazę. W sobotni wieczór G2 Esports podejmowało Rogue w serii o wielki finał LEC. Po dość jednostronnych spotkaniach niżej notowane Rogue niespodziewanie pokonało hiszpańską organizację i już jutro zmierzy się z MAD Lions. Tym samym Jankos i spółka, które od początku było stawiane w roli faworyta do mistrzostwa, odpadło z rywalizacji o trofeum i o awans na MSI. W doskonałej formie w tej serii byli Polacy z Rogue - Kacper "Inspired" Słoma oraz Adrian "Trymbi" Trybus.

 

G2 Esports 1:3 Rogue (MVP: Inspired)

Przed pierwszą mapą G2 wybrało Urgota, Olafa, Seraphine, Senne oraz Gragasa. Rogue odpowiedziało Karmą, Udyrem, Syndrą, Ashe oraz Rell.

Pierwsza krew w tym spotkaniu padła w 8. minucie na górnej alei, gdzie Inspired i Odoamne przeprowadzili egzekucję na Wunderze. Polski dżungler upatrzył sobie głównie toplane i kilka minut później pojawił się tam ponownie, po raz kolejny zabijając Wundera. Duński toplaner nie przeżywał radosnych chwil na tej mapie i w 16. minucie padł po raz trzeci, ale G2 odpowiedziało zabójstwem na Trymbim i pierwszą wieżą. W 22. minucie odbyła się pierwsza poważna walka drużynowa, którą zwyciężyło Rogue, dzięki fantastycznemu trzymaniu pozycji przez Hans Same i tonie obrażeń od Larssena.

Fiesta graczy Rogue nie potrwała zbyt długo. Po tym, jak G2 wyłapało Trymbiego, zebrało się na Baronie, zabiło Odoamne oraz Inspireda i zgarnęło Nashora. W 34. minucie Rogue próbowało odpowiedzieć Baronem na trzeciego Smoka Oceanicznego, ale kompozycja G2 była już bardzo silna i po wygraniu walki drużynowej Jankos i spółka wygrali pierwszą mapę.

 

Na drugą mapę Rogue wybrało Renektona, Nidalee, Luciana, Jinx oraz Thresha. G2 Esports odpowiedziało Karmą, Nocturnem, Twisted Fatem, Jhinem oraz Blitzcrankiem.

Rogue ponownie zaczęło mapę od pierwszej krwi i ponownie było to wynikiem współpracy Odoamne i Inspireda. G2 Esports odpowiedziało zabójstwem na Trymbim w 10. minucie, korzystając z zasobów, jakich oferowała wybrana kompozycja. Chwilę później Jankos i spółka zagwarantowali dwa zabójstwa dla Rekklesa na dolnej alei. W 19. minucie Rogue zainicjowało walkę drużynową i wydawało się, że był to błąd, ale Łotrzykom udało się zdobyć kilka zabójstw. Podobna sytuacja miała miejsce kilka minut później, gdzie Rogue załatwiło Capsa i zdobyło Smoka Piekielnego, a przewaga w złocie wzrosła do pięciu tysięcy.

W 30. minucie odbyła się ostateczna walka na tej mapie. Rogue podeszło po czwartego smoka, lecz ten został im zabrany przez Rekklesa. Wydawało się, że Łotrzyki się wściekły i ruszyły agresywnie po rywali, których wręcz zmiażdżyli i dzięki temu wyrównali serię.

 

G2 Esports wróciło na niebieską stronę mapy przed trzecią mapą i wybrało Gnara, Udyra, Syndrę, Jhina oraz Gragasa. Rogue odpowiedziało Nocturnem, Lillią, Lucianem, Ashe oraz Rell.

Trzecia mapa zaczęła się bardzo intensywnie i po wielu walkach, prób i fiestach po czterech minutach było już 5 fragów na mapie z korzyścią dla Rogue. Tempo gry znacznie spadło po tym szalonym początku – obie drużyny zgarnęły po smoku na swoje konto, a Rogue dorzuciło do tego jeszcze zabójstwo na Wunderze oraz dwoma zabójstwami na dolnej alei.

Inspired i spółka rozpędzali się coraz bardziej i zwiększali przewagę nad rywalami, którzy gubili się w swoich poczynaniach. Potwierdzenie dominacji Rogue na tej mapie przyszło w 26. minucie, gdy zmiażdżyło kolejną walkę drużynową i wzięło Barona. Zamknięcie tej mapy przyszło wraz z dwoma następnymi starciami, gdzie Trymbi pokazał, dlaczego jest niebezpieczny na Rell i Rogue stanęło przed szansą na domknięcie serii.

 

Przed czwartą mapą G2 Esports wybrało Karmę, Udyra, Sylasa, Ashe oraz Brauma. Rogue zdecydowało się na Renektona, Lillię, Oriannę, Varusa oraz Thresha.

Tym razem to G2 przelało pierwszą krew, gdy w 6. minucie Caps oraz Jankos zabili Larssena na środkowej alei. Dwie minuty później obie drużyny starły się na rzece i tam górą było Rogue, które znalazło trzy zabójstwa. G2 szukało proaktywnej akcji na dolnej alei w 16. minucie i choć udało się im się zabić trzech graczy, to Rogue wyszło znacznie lepiej na takich starciach, zgarniało wieże i powiększało swoją przewagę coraz bardziej, która w 20. minucie wzrosła do siedmiu tysięcy sztuk złota.

W 27. minucie rozpędzone Łotrzyki zgarnęły Barona i zbliżały się coraz bardziej do zamknięcia serii. Taką też próbę podjęły w 30. minucie, ale G2 bardzo dzielnie się wybroniło spod presji rywali i wytrwało to oblężenie. Sztuka ta udała się dwie minuty później i Rogue wdarło się do bazy rywali i zakończyło tę serię na swoją korzyść.

 

 

Stało się. Mocarne Rogue z łatwością pokonało faworyzowane G2 Esports i już jutro poznamy nowego mistrza LEC. Rzeczywistość się zmieniła, nastała nowa era i przyszła nowa krew. Będzie to pierwszy finał w historii LEC (wcześniej EU LCS), gdzie nie wystąpi Fnatic lub G2 Esports. "The kings are dead, long live the king!". Zapraszamy już jutro na wielki finał LEC!

Hubert Dondalski

Student dziennikarstwa na Uniwersytecie Szczecińskim. Od dziesięciu lat w toksycznym związku z Arsenalem. Fanatyk esportu.