Premier League: już w piątek The Toffies zmierzą się z Tottenhamem
- Dodał: Kacper Lewandowski
- Data publikacji: 15.04.2021, 15:23
Już w piątek na Goodison Park Everton zmierzy się z Tottenhamem. Dla obu drużyn jest to szansa na odskoczenie oponentom w tabeli. Zwycięzca w piątkowym spotkaniu zbliży się do celu w postaci gry w europejskich pucharach. Mecz rozpocznie się o godzinie 21:00.
Nadchodzącą, 32. kolejkę Premier League rozpoczniemy od spotkania ósmej z siódmą drużyną w tabeli. Gospodarze przed rozpoczęciem pierwszym gwizdkiem tracą do gości jeden punkt, ale mają w zanadrzu zaległe spotkanie. Ścisk na szczycie tabeli angielskiej elity obu zespołom pozwala nadal marzyć o europejskich pucharach. Na nastroje korzystnie może wpływać również sytuacja w krajowych pucharach. W FA Cup pozostały Chelsea, Manchester City, Leicester i Southampton, więc tylko zwycięstwo tych ostatnich skutkowałoby brakiem awansu do Ligi Europy z 6. miejsca. Dodatkowo od sezonu 2021/2022 startuje Liga Konferencji, do której awans wywalczy zwycięzca Carabao Cup. Gdyby w Finale Manchester City - Tottenham wygrali The Citizens, również 7. pozycja w lidze może premiować grą na szczeblu europejskim. Z tego względu raczej żadna z drużyn nie będzie się hamować i będziemy świadkami zaciekłej walki o komplet punktów.
Jak prezentuje się forma Evertonu i Tottenhamu w ostatnich spotkaniach? Użycie sformułowania, że średnio byłoby mocnym niedopowiedzeniem. The Toffies nie wygrali ani jednego z ostatnich pięciu meczów, remisując po drodze tylko z Crystal Palace i Brighton&Hove Albion. W analogicznym okresie Spurs wygrali z Aston Villą oraz Dinamem Zagrzeb, które jednak ostatecznie w rewanżu wyeliminowało ich z Ligi Europy. Jak natomiast prezentowały się mecze bezpośrednie? Piątkowi rywale spotkali się w bieżących rozgrywkach dwukrotnie i za obydwoma razy górą byli podopieczni Carlo Ancelottiego. Na Tottenham Hotspur Stadium Liverpoolczycy wygrali 1:0, natomiast w spotkaniu w ramach FA Cup wygrali 5:4 po dogrywce.
Na naszą relację z tego spotkania zapraszamy tuż po ostatnim gwizdku arbitra.