Bundesliga: Terzić górą w ważnym meczu przeciwko Werderowi!
- Data publikacji: 18.04.2021, 17:15
Po odpadnięciu z rozgrywek Ligi Mistrzów Dortmundczycy zabrali się za odrabianie strat punktowych do 4. lokaty. W pogoni za Eintrachtem Frankfurt stanęli naprzeciw Werderowi Brema, który okazał się przeciwnikiem z niższej półki. Pewna wygrana i odblokowanie się Erlinga Haalanda po ośmiu meczach bez bramki zwiastuje zaciętą końcówkę sezonu Bundesligi!
Po obu stronach z powodu kontuzji zabrakło zawodników, którzy na co dzień są filarami lub ważnymi elementami swoich ekip. I tak bez Jadona Sancho, Marcela Schmelzera, Axela Witsela, Dan-Axela Zagadou czy młodziutkiego Moukoko nie wystąpiła drużyna Borussi, natomiast Werder zaznał absencji Sargenta, Augustinssona, Fullkruga, Plogmanna, Topraka i Woltemade’a.
Signal Iduna Park choć pusty, zdawał się emanować energią sprzyjającą gospodarzom. Od pierwszych minut pokazywali się z dobrej strony i stwarzali zagrożenie pod bramką strzeżoną przez Pavlenkę. Pełni werwy byli także Bremeńczycy, swoim pressingiem sprawiali problemy stoperom BvB i wyniknęła z tego wymierna korzyść! W 14’ brak porozumienia między Akanjim i Hummelsem został wykorzystany przez Milota Rashice, który swoim przyspieszeniem nie pozostawił szans na interwencję defensywy Borussen. Silne uderzenie po ziemi nie pozostawiło szans Hitzowi. Norweski snajper ekipy z Zagłębia Ruhry był absolutnie niewidoczny.
Wielkie strzelanie w pierwszej części meczu po stronie żółto-czarnych zapoczątkował Giovanni Reyna, pokonując uderzeniem zza pola karnego Pavlenkę. Była to 29’, ledwie 4 minuty później podwyższenie prowadzenia stało się faktem za sprawą silnie wyegzekwowanego rzutu karnego przez Erlinga Haalanda. Sama „jedenastka” została sprokurowana przez Bastiana Dankerta, który nieopatrznie zahaczył napastnika Borussen. Czy Norweg się odblokował? Oh tak! Udowodnił to w ciągu kolejnych czterech minut, kiedy to dopadł do futbolówki pozostawionej samej sobie w polu karnym rywali i zdobył trzecią bramkę dla ekipy Terzicia.
Po zamianie stron obraz gry nie uległ zmianie, natomiast zmieniły się składy. Na murawę wszedł Łukasz Piszczek za Moreya na prawą obronę. Podopieczni Floriana Kohfeldta nie zachwycali. Ich gra odznaczała się agresją i licznymi przewinieniami. Zielono-Biali stanęli przed szansą jeszcze w 73’ kiedy to wprowadzony Joshua Sargent przegrał pojedynek z Marwinem Hitzem. W 84’ Erling Haaland był o krok od ustrzelenia hattricka, jednak jego bramka została anulowana za sprawą konsultacji arbitra z arbitrami VAR. Wynik spotkania ustawił Mats Hummels, zdobywając bramkę po strzale głową w 87’. Zwycięscy Borussen z nadzieją mogą spoglądać na tabelę Bundesligi, oczekując potknięcia Eintrachtu i Wolfsburga.
Borussia Dortmund – Werder Bremen 4:1 (3:1)
Bramki: 29’ Reyna, 34’ Haaland (rzut karny), 38’ Haaland, 87’ Hummels - 14’ Rashica
Borussia Dortmund: Hitz – Guerreiro, Hummels, Akanji, Morey (46’ Piszczek) – Dahoud (61’ Can) – Reus (88’ Reinier), Brandt (74’ Hazard), Bellingham, Reyna – Haaland (88’ Tigges)
Werder Bremen: Pavlenka – Friedl, Moisander, Veljkovic – Bittencourt (33’ Schmid), Gross, Eggestein, Gebre Selassie – Mohwald (59’ Sargent) – Osako (59’ Selke), Rashica (88’ Mbom)
Żółte kartki: Dahoud – Friedl, Eggestein, Gross, Moisander
Sędzia: Bastian Dankert