Premier League: Chelsea w drodze po TOP3

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 19.04.2021, 15:30

Piłkarze Chelsea już we wtorek mogą przybliżyć się do gry w kolejnej edycji Champions League. Wygrana z Brighton pozwoli im przesunąć się na trzecie miejsce w tabeli i uciec rywalom z Leicester, Liverpoolu i West Ham United. „Mewy" z pewnością będą jednak chciały sprawić niespodziankę i oddalić się tym samym od strefy spadkowej.

 

Podopieczni Thomasa Tuchela mają zaledwie trzy dni odpoczynku po sobotniej wygranej z Manchesterem City w półfinale FA Cup. W starciu z City znakomicie funkcjonowała defensywa „The Blues", która uniemożliwiła rywalom zdobycie bramki. Jedynego gola na Wembley zdobył wówczas Hakim Ziyech, a Tuchel stał się pierwszym niemieckim menadżerem, któremu udało się awansować do finału FA Cup. Drużyna niejednokrotnie podkreślała jednak, że najważniejszym celem jest teraz zapewnienie sobie gry w przyszłym sezonie Ligi Mistrzów.

 

Choć Premier League nieuchronnie zbliża się do końca, nadal istnieje wiele niewiadomych. W walce o czołową czwórkę wciąż jest kilka zespołów i mimo że do niedawna to Leicester City był najbliżej awansu, teraz „Lisy" wydają się nieuchronnie zmierzać poza czołowe lokaty. Spisujący się z meczu na mecz coraz lepiej piłkarze „The Blues" mają natomiast szansę, by wskoczyć na podium rozgrywek.

 

Warunkiem jest jednak zgarnięcie pełnej puli w spotkaniu z Brighton and Hove Albion, który z pewnością będą jednak walczyć o zwycięstwo. „Mewy" sezonu 2020/2021 nie mogą zaliczyć do udanych. Podopieczni Grahama Pottera zajmują dopiero 16. miejsce w Premier League. Na domiar złego dla drużyny z południa Anglii, choć mają 6 „oczek" więcej od zespołów ze strefy spadkowej, rozegrali też więcej pojedynków. Ostatnio jednak piłkarzom Brighton idzie coraz lepiej. W ostatnich meczach bezbramkowo zremisowali z Evertonem i wygrali z Newcastle United 3:0. We wtorek będą chcieli znaleźć sposób na Chelsea, którą pokonali zaledwie raz na piętnaście pojedynków w... 1933 roku. W pierwszym meczu obecnego sezonu triumfowali podopieczni Thomasa Tuchela 3:1 po golach Jorginho, Reece'a Jamesa i Kurta Zoumy.

 

Także tym razem zdecydowanymi faworytami starcia byli piłkarze z Londynu. „Mewy" swoją szansę mogły upatrywać w napiętym harmonogramie rywali oraz ich sytuacji kadrowej. W pojedynku na Stamford Bridge nie zobaczymy kontuzjowanych Andreasa Christensena oraz Matoe Kovacicia. Urazu pleców w półfinale FA Cup doznał natomiast Thiago Silva, którego występ w niedziele stoi pod dużym znakiem zapytania.