PKO Ekstraklasa: Górnik Zabrze jedzie do Szczecina

  • Dodał: Liwia Waszkowiak
  • Data publikacji: 19.04.2021, 21:00

Pogoń Szczecin podejmie Górnika Zabrze już we wtorek, 20 kwietnia. Tym spotkaniem otworzą tym samym 26. kolejkę PKO Ekstraklasy. Zapowiada się niezwykle ciekawe widowisko!

 

Do zakończenia sezonu 2020/2021 pozostało pięć kolejek. Pogoń Szczecin zajmuje bezpieczną, drugą lokatę w tabeli Ekstraklasy, Górnik Zabrze natomiast 9. pozycję, jednakże wciąż może powalczyć o miejsce w pierwszej czwórce. Jak prezentuje się forma obu zespołów przed wtorkowym meczem?

 

Portowcy pozytywnie zaskoczyli już jesienią, gdy rundę zakończyli jako trzeci w lidze, tracąc zaledwie punkt do prowadzącej Legii Warszawa. Wiosna okazała się dla nich przychylna, przez moment przeskoczyli nawet Legionistów, zweryfikował ich jednak mały kryzys. Wydaje się, że odzyskali już formę, gdyż na ostatnie 5 spotkań komplet punktów zgarnęli aż czterokrotnie. Awans do europejskich rozgrywek mają już niemal pewny, jednakże Raków Częstochowa depcze im po piętach, tracąc do wiceliderów tabeli cztery oczka.

 

Bardzo ważnym i silnym aspektem Pogoni jest z pewnością bramkarz – Dante Stipica. Aż 15 meczów Chorwat zakończył z czystym kontem. Cała defensywa również ma się dobrze, dopuściła do straty zaledwie 17 bramek. Jeśli chodzi o możliwości kadrowe, na murawie nie zobaczymy Benedikta Zecha. Austriak doznał kontuzji w Bielsku-Białej, przez co został wyłączony na najbliższy mecz z Górnikiem. Zabraknie również podstawowego napastnika Adriana Benedyczaka, który pauzuje za kartki oraz Alexandra Gorgona - wciąż wraca do zdrowia.

 

W przypadku zabrzan sprawa ma się zgoła inaczej. Plasujący się na 9. pozycji w tabeli, ostatnich pięciu spotkań nie mogą zaliczyć do najbardziej udanych - dwa razy odnieśli porażkę, a dwukrotnie zremisowali. Sezon co prawda Górnicy rozpoczęli od serii zwycięstw, jednakże później opadli z sił. Mimo to świetną dyspozycją może pochwalić się Jesus Jimenez, który jest drugim strzelcem Ekstraklasy. Wciąż jednakże mogą powalczyć o czwartą pozycję w tabeli, gdyż do Piasta Gliwice tracą 5 punktów.

 

Trudne wyzwanie mają przed sobą w Szczecinie – na wyjazdach co prawda nie tracą wielu bramek – w tym sezonie póki co zaledwie 10. Druga sprawa to ofensywa, która nie zachwyca na innych stadionach, 8 goli nie jest spektakularnym wynikiem, de facto najsłabszym w lidze. Na boisku nie zobaczymy Michała Koja wciąż powracającego do zdrowia, a pod znakiem zapytania stoi występ Alasana Manneha, który ostatnio zszedł z murawy przez uraz.

 

W pojedynkach bezpośrednich częściej po komplet punktów sięgali goście. W ostatnim meczu jesienią wygrali z Pogonią 2:1. Czy uda im się przełamać złą passę i zdobyć kilka ważnych punktów, które umożliwią im znalezienie się w czołowej czwórce? Czy może jednak zostaną zdeklasowani przez rywali znajdujących się w świetnej formie?

 

Odpowiedzi na te pytania, wraz z gwizdkiem sędziego Zbigniewa Dobrynina, który rozpocznie ten mecz poznamy we wtorek, 20 kwietnia, o godzinie 18:00 na Stadionie Miejskim im. Floriana Krygiera.

Liwia Waszkowiak

20-letnia studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, aspirująca na dziennikarkę sportową. Od dzieciństwa pasjonatka żużla i piłki nożnej, związana niegdyś z siatkówką, tańcem, a także przez dłuższą chwilę z lekkoatletyką.