LoL - EUM: beznadziejna gra i koniec turnieju dla AGO Rogue
Łukasz Bartyzel/x-kom AGO

LoL - EUM: beznadziejna gra i koniec turnieju dla AGO Rogue

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 20.04.2021, 21:47

Piąty dzień EU Masters przyniósł nam bardzo nieoczekiwane rezultaty. O ile awans Misfits Premier z pierwszego miejsca był spodziewany, o tyle fatalna dyspozycja i trzy przegrane spotkanie po stronie AGO Rogue zdecydowanie zasmuciły polskich kibiców. Tym samym obrońcy tytułu pożegnali się z turniejem już w fazie grupowej.

AGO Rogue (2-2) vs Misfits Premier (3-1) - 0:1

Mecz rozpoczął się bardzo źle dla mistrzów Ultraligi, którzy już w 6. minucie oddali dwa zabójstwa na konto przeciwników. Najpierw na dolnej alei Varus świetnie ustrzelił Alistara "przebijającą strzałą", a ledwie kilka sekund później Hecarim został złapany we własnym lesie przez Udyra oraz Jayce'a. W siódmej minucie MSFP zgarnęli dla siebie smoka piekielnego, a ich przewaga w złocie wynosiła już blisko dwa tysiące. Pięć minut później francuska formacja zebrała się na środkowej alei, gdzie zdołała pokonać Orianne, a także zniszczyć pierwszą wieżę w grze przy pomocy Rift Heralda. Chwilę później zgarnęli jeszcze kolejnego smoka, a ich przewaga w złocie wynosiła przeszło trzy tysiące.

 

W 14. minucie Misfits Premier atakowali duo bot AGO pomiędzy dwoma wieżami na dolnej alei i zdobyli oba zabójstwa, prowadząc w rozgrywce już 5:0, a po zniszczeniu kolejnej wieży ich przewaga sięgnęła pięciu tysięcy. Osiemnasta minuta to z kolei solo zabójstwo Zoe przeciwko Hecarimowi, a także trzeci smok na konto Misfits, którzy rozgrywali prawie perfekcyjny mecz. Dwie minuty później polskiej drużynie udał się jednak znaleźć swoją szansę na uratowanie honoru i gracze AGO zdołali pokonać Rell, a zabójstwo trafiło na konto Sivir. Natomiast w 24. minucie AGO spróbowało powalczyć przy czwartym smoku, ale to Misfits zgarnęło duszę dla siebie, a następnie wygrało trudną walkę czterech za dwóch.

 

Trzy minuty później Misfits wciągnęło przeciwników na rzekę, strasząc ich Baronem, a w powstałej walce francuska formacja wygrała bez większych problemów. W konsekwencji AGO straciło inhibitor na górnej alei, a rywale zdobyli również dla siebie wzmocnienie Nashora oraz zwiększyło przewagę do ponad 11.000 złota. Z kolei w 29. minucie Misfits weszli dolną aleją do bazy mistrzów Ultraligi i bez najmniejszych problemów zwyciężyli w ostatniej walce i wygrali po raz trzeci na EU Masters 2021.

SAIM SE SuppUp (3-3) vs AGO Rogue (2-3) - 1:0

Zwycięstwo w tej grze zapewniłoby AGO Rogue wyjście z grupy i awans do ćwierćfinału. Jednak pierwszą krew już w czwartej minucie zgarnęli SSU, kiedy to Hecarim wspólnie z Gangplankiem przeprowadzili akcję na górnej alei. Ledwie trzy minuty później serbska drużyna zdobyła kolejna zabójstwo, tym razem w trakcie walki o smoka, którego ostatecznie również pokonali. Polska formacja odpowiedziała w 9. minucie, kiedy zdobyła dla siebie Rift Heralda, a także udało jej się pokonać Alistara, zapisując na swoim koncie pierwsze zabójstwo w grze. Trzy minuty później bardzo źle zachował się niestety Lurox, który został złapany na rzece, w konsekwencji czego SSU zgarnęło dla siebie drugiego smoka.

 

W piętnastej minucie duo bot AGO dał się złapać przeciwnikom, którzy prowadzili w tym momencie już 5:1, a ich przewaga w złocie wynosiła ponad dwa tysiące. Cztery minuty później serbska ekipa kompletnie zdemolowała mistrzów Ultraligi, wygrywając pięciu za dwóch i zgarnęła dla siebie już trzeciego smoka w rozgrywce, a ich przewaga wynosiła aż 6.000 sztuk złota i to przed dwudziestą minutą. W 21. minucie SSU pokonało Barona Nashora i zdobyło dla siebie wzmocnienie, ale szczęśliwie AGO udało się pokonać dwójkę rywali i przynajmniej delikatnie zminimalizować straty. Chwilę później SSU zdobyło trzy łatwe zabójstwa na midzie, a następnie uzyskało duszę smoka górskiego, po zdobyciu czwartego smoka.

 

W 28. minucie SSU zwyciężyło w jeszcze jednej walce, tym razem na górnej alei, a następnie zdobyli dla siebie kolejnego Nashora. Zwiększyli tym samym przewagę złota do blisko dziesięciu tysięcy, a wraz ze wzmocnieniem spokojnie zniszczyli inhibitor na dolnej alei. W 31. minucie AGO zostało zmiażdżone po raz ostatni, tym razem w walce o Smoka Starszego i przeciwnicy zdobyli wzmocnienie, a sekundy później skończyli mecz.

AGO Rogue (2-4) vs G2 Arctic (2-4) - 0:1

Trzecia gra AGO Rogue tego wieczora musiała być zwycięska, żeby mistrz Ultraligi mógł zachować szansę na awans do ćwierćfinału. Mecz rozpoczął się dobrze dla AGO, którzy wykorzystali błąd Renektona w 7. minucie i po dobrym roamie na mida pierwszą krew zdobyła Jinx. G2 Arctic znalazło jednak szybką odpowiedź i już dwie minuty później zgarnęli zabójstwo na konto Nidalee, kiedy złapali Rell po akcji na środkowej alei. W 11. minucie G2 zdobyło kolejnego killa, tym razem na topie, a ich przewaga urosła do aż dwóch tysięcy złota. W odpowiedzi AGO zgarnęło smoka oceanicznego, a także zabójstwo dla Luciana na dolnej alei. Na topie pojawił się jednak Rift Herald, który zniszczył pierwszą wieżę w grze, zwiększając przewagę G2 do blisko trzech tysięcy.

 

Niestety bardzo duża część przewagi znajdowała się na piekielnie mocnej Irelii, a gra RGO wyglądała bardzo źle, podobnie jak na wcześniejszych mapach tego wieczora. W 17. minucie G2 pokonało smoka podniebnego, a także miało przewagę w killach 7:4, która skutkowała różnicą w złocie na poziomie aż sześciu tysięcy. 22. minuta to z kolei kompletna dominacja ze strony G2 Arctic, którzy wygrali walkę pięciu za zero, a Quadra Killa zdobył grający Nidalee Koldo. W efekcie G2AR zgarnęło dla siebie Barona Nashora i powiększyło przewagę w złocie do ponad 11.000.

 

W 25. minucie AGO zdołało zabić Irelię, ale oddali w tym czasie inhibitory na midzie oraz topie, co stawiało naszych mistrzów w jeszcze trudniejszej sytuacji. Dwie minut później G2 po raz ostatni pokonało całą piątkę AGO Rogue i zwyciężyli mecz. Tym samym obie ekipy skończyły fazę grupową z bilansem 2-4 i zajęły wspólnie miejsca 3 i 4. Do ćwierćfinałów awansowały natomiast Misfits Premier oraz SAIM SE SuppUp.

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.