La Liga: Athletic Bilbao z bezbramkowym remisem w Sewilli
- Dodał: Liwia Waszkowiak
- Data publikacji: 21.04.2021, 21:55
Athletic Bilbao wybrał się w środowy wieczór do Sewilli, gdzie podjął go Real Betis. Mecz nie należał do najciekawszych, dopiero w końcówce spotkania Athletic przełamał swoją ospałość i zaczął zaciekle atakować bramkę rywala. Finalnie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Na zwycięstwo Athletic Bilbao czekało ponad miesiąc. Sam Real Betis również nie pokazywał ostatnio najlepszej formy, obie drużyny miały więc szansę na przełamanie passy. To się jednak nie wydarzyło, a drużyny podzieliły się punktami.
Na Estadio Benito Villamarín pierwsze minuty nie należały do najbardziej ekscytujących. Zarówno gospodarze, jak i goście zdawali się nieco ospali, choć widać było, że obu drużynom zależało na zwycięstwie. Początek okazał się pechowy dla Betisu. Po bardzo agresywnym i niebezpiecznym wejściu Nabil Fekir otrzymał czerwoną kartkę już w 12. minucie! Nie była to dobra wiadomość dla Los Verdiblancos. Oznaczało to również, że Francuz zostanie wykluczony z kolejnego meczu, co z pewnością będzie dużym osłabieniem. Mimo braku w drużynie przeciwnej, Athletic nie potrafił przejąć inicjatywy i wykorzystać swojej przewagi. Betis miał kilka sytuacji, które nie były niezwykle emocjonujące czy chociażby niebezpieczne, podobnie Athletic, z tymże po tej stronie było ich nawet mniej. Zdecydowanie obu zespołom brakowało pomysłu na grę, dynamiczności. Oprócz tego problem leżał też w dokładności – zarówno w podaniach jak i ewentualnych próbach strzałów na bramkę. Pierwsza połowa zakończyła się bez bramek.
Druga część spotkania rozpoczęła się od kontrowersyjnej bramki Aissa Mandiego, która finalnie nie została zaliczona, gdyż po analizie VAR sędzia podtrzymał swoją decyzję wskazującą, że zawodnik Betisu znajdował się na spalonym. Athletic odpowiedział chwilę później odważnym atakiem, ale na tym ciekawe momenty tak naprawdę się skończyły. Nieatrakcyjną wizytówkę La Liga wystawili w tym spotkaniu zawodnicy obu drużyn. Remis zasłużony, co kilka minut Athletic wyprowadzał akcję, a niedługo później Betis odgryzał się tym samym. Bez większych sukcesów. Bardzo wyrównany mecz, zespoły zaprezentowały formę na zbliżonym poziomie.
Najlepszą akcją tego meczu był świetny strzał oddany przez Unaia Lopeza, jednakże Claudio Bravo wykazał się jeszcze lepszą reakcją, dzięki czemu nie padła bramka. W ostatnim kwadransie Baskowie zdawali się nieco poprawić grę, wysyłali groźniejsze ostrzeżenia w stronę Betisu. W 84. minucie Athletic z golem na spalonym. Jedna z kolejnych niewielu ciekawszych sytuacji. Warto zauważyć, że gospodarze niemal od początku spotkania grali w osłabieniu, z powodu czerwonej kartki Fekira, a mimo to Athletic nie potrafił wykorzystać jego absencji. Zrobiło się bardzo groźnie pod koniec spotkania, jednakże żaden gol nie padł. Zawodnicy wraz z końcowym gwizdkiem opuścili murawę po bezbramkowym remisie.
Real Betis – Athletic Bilbao 0:0
Real Betis: Bravo – Emerson, Mandi, Bartra, Miranda – Rodriguez, Canales – Garcia (78’ Guardado), Fekir, Tello (65’ Lainez) – Iglesias (65’ Loren)
Athletic Bilbao: Simon – de Marcos, Nunez, Balenziaga, Lekue – Berenguer (82’ Williams), Vencedor, Vesga (62’ Lopez), Morcillo (68’ Ibai) – Sancet (62’ Garcia), Villalibre
Żółte kartki: 56’ Rodriguez, 82’ Guardado, 90’ Bravo - 44’ de Marcos, 90+5’ Nunez
Czerwone kartki: 12’ Fekir
Sędzia: Davide Medie Jimenez
Liwia Waszkowiak
20-letnia studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, aspirująca na dziennikarkę sportową. Od dzieciństwa pasjonatka żużla i piłki nożnej, związana niegdyś z siatkówką, tańcem, a także przez dłuższą chwilę z lekkoatletyką.