PKO Ekstraklasa: Wisła Kraków zmierzy się z Cracovią!
- Dodał: Liwia Waszkowiak
- Data publikacji: 23.04.2021, 17:54
Wisła Kraków już w tę sobotę rozegra spotkanie w roli gospodarza z Cracovią. Krakowskie derby tuż tuż, a zapowiada się istne starcie tytanów!
Brak kibiców na trybunach co prawda nie odda w pełni elektryzującej atmosfery, jednakże to wciąż może być udane widowisko. 13-krotny mistrz Polski ma za sobą nieciekawą passę 4 porażek: z Podbeskidziem (0:2), Rakowem Częstochowa (1:2), Wartą Poznań (0:1) oraz Zagłębiem Lubin (1:4), a ostatnie zwycięstwo odniósł ponad miesiąc temu ze Stalą Mielec (3:1). Szkoleniowiec Peter Hyballa ma więc przed sobą trudne zadanie, którego finalny wynik będzie miał wpływ na jego przyszłą współpracę z drużyną Białej Gwiazdy. Niemiec jest mocną postacią, dużo wymagającą nie tylko od drużyny, ale też od samego siebie. Wniósł powiew świeżości do Polski, jednakże, jak pokazują ostatnie mecze, efekt ten przeminął. Sobotnia potyczka z Cracovią to zatem bardzo ważny pojedynek. W spotkaniu tym nie zagrają najprawdopodobniej Michał Buchalik, Vullnet Basha oraz Adi Mehremić.
W przypadku Cracovii sytuacja ma się nieco lepiej, choć w tabeli znajduje się tuż pod swoim rywalem z 27 punktami na koncie, tracąc zaledwie jedno oczko. Oznacza to zatem, że w przypadku wygranej wskoczy na 12. miejsce, wyprzedzając tym samym Wisłę. Ostatnie 5 spotkań to istny rollercoaster. Najpierw przegrana z Piastem Gliwice (0:2), następnie wygrana z Lechem Poznań (2:1), by później znów dopisać do kolekcji porażkę w potyczce z Jagiellonią Białystok (1:2). Przed tygodniem bezbramkowy remis z Legionistami w Warszawie, a w środę, 21 kwietnia kolejne zwycięstwo, tym razem z Wisłą Płock (1:0). Krakowskie derby pokażą więc, czy Pasy faktycznie w końcówce sezonu mogą powiedzieć o zwyżce formy, czy był to zwykły łut szczęścia. Z gry wyłączeni mogą być David Jablonsky, Tomas Vestenicky, Michael Gardawski i Kamil Pestka.
Ostatnie derby, które miały miejsce 4 grudnia zeszłego roku, zakończyły się remisem 1:1. Wtedy też debiutował Peter Hyballa i można było mówić o całkiem dobrym występie nowego szkoleniowca. Czy będziemy świadkami iście zażartej walki, z której zwycięsko wyjdzie tylko jedna drużyna, czy skończy się na remisie i podziale punktów?
Okaże się już w sobotę, 24 kwietnia, o godzinie 20:00, pod czujnym okiem sędziego Bartosza Frankowskiego.
Liwia Waszkowiak
20-letnia studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, aspirująca na dziennikarkę sportową. Od dzieciństwa pasjonatka żużla i piłki nożnej, związana niegdyś z siatkówką, tańcem, a także przez dłuższą chwilę z lekkoatletyką.