EBL: będzie trzeci mecz o brąz, Śląsk ogrywa Legię
- Dodał: Krystian Stefaniuk
- Data publikacji: 24.04.2021, 22:23
W sobotni wieczór 24 kwietnia odbył się drugi mecz o brązowy medal Energa Basket Ligi pomiędzy Śląskiem Wrocław a Legią Warszawa. Spotkanie zakończyło się wygraną ekipy z Wrocławia.
W roli faworyta stawiano Legię, która w pierwszym meczu wygrała dość pewnie, prezentując lepszą koszykówkę. Śląsk jednak nie zamierzał łatwo się poddać i postawił Legii twarde warunki, w konsekwencji wyrównując stan rywalizacji i doprowadzając do ostatecznego meczu numer trzy.
Spotkanie lepiej rozpoczęła Legia, obejmując prowadzenie, dzięki dobrej grze Walerija Lichodieja oraz Dariusza Wyki. Śląsk nie pozostawał dłużny i utrzymywał wynik na styku za sprawą trójek Strahinji Jovanovica, jednak nie potrafił objąć prowadzenia na dłużej. Rozkręcił się również Lester Medford po warszawskiej stronie parkietu i zapewniał ważne punkty swojej drużynie. Oglądaliśmy bardzo dobrą skuteczność rzutów zza linii 6,75 m każdej z drużyn. Widoczne było to, że Legioniści prowadzili mecz i na krótką przerwę schodzili z dwupunktową przewagą.
Początek drugiej kwarty to popis zawodników Śląska, którzy totalnie zdominowali Legię. Ponownie wiodącą postacią był Jovanović. Wrocławianie zagrali serię 8:0 i odskoczyli Legii na dziewięć oczek. Legioniści próbowali gonić zespół Śląska, lecz ci nie odpuszczali, utrzymując się na prowadzeniu. Wrocławianie grali zespołowo i każdy z będących na parkiecie zawodników zdobywał punkty, co przełożyło się na wygranie drugiej kwarty i zejście na przerwę z przewagą ośmiu oczek. Wszystko miało się wyjaśnić w drugiej połowie.
Trzecią kwartę celną trójką rozpoczął niezawodny Jamel Morris, skracając dystans do pięciu punktów. Wrocławianie nie pozwolili jednak Legii przejąć kontroli nad meczem, szybko przywracając większe prowadzenie. Wyglądało na to, że szykuje nam się trzeci mecz o najniższe miejsce na podium PLK za sezon 2020/2021. W ekipie Śląska koncertowo grali Ben Mccauley oraz Kyle Gibson, stawiając Legię w bardzo trudnej sytuacji, zapewniając swojej drużynie 15 oczek przewagi. Do końca trzeciej części Wrocławianie nie oddali prowadzenia i byli o dziesięć minut od zwycięstwa i trzeciego meczu.
W ostatniej odsłonie spotkania Śląsk kontynuował swoją dominację na parkiecie, a Legia nie potrafiła zagrozić ekipie z Wrocławia, prezentując niską skuteczność i brak pomysłu na dogonienie wyniku. Nie pomogła obrona strefowa, z którą bardzo dobrze radzili sobie gracze Olivera Vidina. Występujący w roli gospodarza Śląsk Wrocław zasłużenie wygrał drugie spotkanie serii, pewnie pokonując Legię i zachowując szansę na podium. Spotkanie rozstrzygające odbędzie się już w niedzielę 25 kwietnia i wtedy poznamy brązowych medalistów Energa Basket Ligi sezonu 2020/2021.
WKS Śląsk Wrocław – Legia Warszawa 84:73 (21:23, 24:14, 20:12, 19:24)
Śląsk Wrocław: Stewart 19, Jovanović 15, Mccauley 14, Gibson 13, Dziewa 13, Ramljak 4, Szlachetka 3, Gabiński 2, Tomczak 1, Marchewka 0, Wójcik 0, Gordon 0.
Legia Warszawa: Medford 21, Didier-Urbaniak 10, Lichodiej 7, Morris 7, Kulka 7, Kamiński 6, Karolak 5, Wyka 5, Watson 3, Neal 2, Linowski 0, Sadowski 0.