Premier League: zwycięstwo Aston Villi na Goodison Park
- Dodał: Kacper Lewandowski
- Data publikacji: 01.05.2021, 23:00
W ostatnim sobotnim meczu 34. kolejki Premier League na Goodison Park Everton FC podjął Aston Villę. Spotkanie dwóch drużyn, które w ostatnich tygodniach punktowały w kratkę zupełnie nie zapowiadało jego przebiegu. Mecz rozegrany był na bardzo wysokiej intensywności. Ostatecznie to goście wywieźli z Liverpoolu komplet punktów. Po ostatnim gwizdku na tablicy widniał wynik 1:2.
Chwilę po 21 w niebieskiej części Merseyside rozbrzmiał pierwszy gwizdek sędziego Hoopera. Spotkanie rozkręcało się bardzo powoli. Aston Villa jako pierwsza odnalazła w sobie pewność siebie i zaczęła mocno pressować obronę gospodarzy. Taktyka ta zdała egzamin. Już w 13. minucie Ollie Watkins bardzo skutecznie nacisnął na Masona Holgate'a, dzięki czemu między nim, a bramką został już tylko Jordan Pickford. Młody Anglik w sytuacji sam na sam zachował zimną krew i otworzył wynik spotkania. Prowadzenie The Villains nie trwało długo. Sześć minut później w narożniku boiska piłkę ustawił Luka Digne, a następnie dośrodkował idealnie na głowę wyskakującego przy dalszym słupku Dominica Calverta-Lewina. Niemal niepilnowany angielski napastnik The Toffies bardzo pewnie pokonał Emiliano Martineza. Tym samym argentyńskiemu golkiperowi nie udało się zatrzymać piętnastego czystego konta w sezonie. Mecz był z typu box-to-box. Obie drużyny próbowały jak najszybciej wyjść na prowadzenie. Za pierwszym razem, znów w sytuacji sam na sam, Ollie Watkins trafił prosto w Pickforda. Po chwili swoją szansę miał również Bertrand Traore. Gospodarze również mieli swoje szanse. W 24. minucie bardzo efektownym szczupakiem na bramkę Martineza ponownie uderzył Calvert-Lewin. Chwilę później paradą na notę popisał się Pickford. Bertrand Traore próbował z ostrego kąta, rogalem wstrzelić się za plecy źle ustanowionego golkipera. Ten jednak w ostatniej chwili wyskoczył i wyratował swój zespół od utraty gola. Chwilę później zawodnicy z Birmingham znów zagrozili bramce Evertonu, ale El Ghazi tylko obił poprzeczkę. Nie było to ostatnie obicie aluminium w wykonaniu The Villains. Na osiem minut przed przerwą bardzo mocny strzał zza pola karnego oddał wychowanego Evertonu, Ross Barkley. Futbolówka minęła wślizgującego obrońcę oraz wyskakującego Pickforda. Zabrakło jednak kilku centymetrów. Piłka odbiła się od słupka i wróciła na plac gry. Cóż to była za pierwsza połowa. Piłkarze schodząc z boiska mogli tylko żałować, że na tablicy widniał remis 1:1.
Po wznowieniu tempo gry wyraźnie spadło. Nie oznaczało to jednak zupełnego braku zagrożenia bramek Martineza i Pickforda. Najbliżej wpisania się na listę strzelców w pierwszym kwadransie drugiej połowy zdawał się być Richarlison. Przy każdej próbie strzelał jednak albo w argentyńskiego bramkarza, albo poza światło bramki. Mimo tego bardziej zmotywowana wydawała się drużyna z Villa Park. W następnych minutach goście niemal nie pozwalali Evertonowi opuścić własnej połowy. Piłkarzom z Birmingham brakowało jednak indywidualnej klasy zawodników i mimo miażdżącej przewagi w posiadaniu piłki nie byli w tanie przekuć go na zdobycze bramkowe. Dopiero w 80. minucie nastąpiło odczarowanie bramki w drugiej połowie. Aston Villa trzema mierzonymi podaniami dostała się pod pole karne Evertonu. Tam piłkę przejął Anwar El Ghazi, a następnie fenomenalnym rogalem, mijającym obrońców strzelił prosto w okienko. Do samego końca goście przyjęli doktrynę, że najlepszą obroną jest atak, więc starali się utrzymywać futbolówkę na połowie gospodarzy. Taktyka ta była bardzo skuteczna, dzięki czemu The Toffies ani na moment nie zbliżyli się do wyrównania. Dzięki zwycięstwu na Goodison Park goście awansowali na 9. pozycję w lidze. Już za 12 dni obie drużyny będą miały okazję do rewanżu w zaległym spotkaniu na Villa Park.
Everton FC – Aston Villa 1:2
Bramki: 19' Calvert-Lewin - 13' Watkins, 80' El Ghazi
Everton: Pickford – Coleman, Godfrey, Holgate, Digne – Allan, Gomes (70' Delph) - Richarlison, Iwobi (76' Bernard), Sigurdsson (81' King) – Calvert-Lewin
Aston Villa: Martinez – Cash, Konsa, Mings, Targett – Luiz, McGinn – Traore (88' Ramsey), Barkley, El Ghazi (90+1' Davis) - Watkins
Żółte kartki: 42' Luiz, 90' El Ghazi
Sędziował: Simon Hooper