La Liga: podział punktów między Blaugraną i Atletico w hicie!
- Data publikacji: 08.05.2021, 18:10
Barca podejmując Rojiblancos stanęła przed trudnym zadaniem. Celem był komplet punktów, który pozwoliłby im na przedłużenie szans na ligowy tytuł. Zadanie nie zostało jednak odhaczone, cel nie został osiągnięty. Pomimo wysokiego posiadania piłki nie byli oni w stanie wykreować dogodnych okazji bramkowych w pierwszej połowie, natomiast w drugiej zabrakło skuteczności i zdecydowania. Atletico zaprezentowało wyważoną grę, w której również zabrakło iskry i dynamiki.
Podopieczni Ronalda Koemana wystąpili bez Coutinho i Ansu Fatiego, co nie jest dla nich nowością. Młody hiszpański talent przeszedł w ostatnich dniach kolejną operację mającą na celu wyciągnięcie go z kontuzji, tym razem usunięto kawałek łąkotki. W drużynie prowadzonej przez Diego Simeone miało zabraknąć Renana Lodiego, ostatecznie Brazylijczyk został wpisany do składu meczowego, choć nie wybiegł na murawę.
Pierwsze minuty starcia wskazywały na to, iż jest to pojedynek wagi ciężkiej. Dwa klasowe zespoły, stojące twarzą w twarz, mając na szali cały sezon rozgrywek ligowych. Atletico zwyciężając wszystkie mecze do końca terminarza La Liga zostałoby mistrzem – w przypadku zwycięstwa granatowo-bordowych musieliby oni liczyć na stratę punktów Realu i brak wpadki w żadnym z pozostałych trzech spotkań. Już w 13’ na Diego Simeone wymuszona została zmiana. Lemar doznał kontuzji uniemożliwiającej mu kontynuowanie gry, jego zmiennikiem został Saul. Atleti stanęło przed szansą na otwarcie wyniku spotkania w 19’. Po dynamicznym wejściu w pole karne Katalończyków przez Carrasco piłkę otrzymał Angel Correa, jednak chybił. Gospodarze mieli znaczną przewagę w posiadaniu futbolówki, jednak nie byli w stanie przekuć jej na wymierną korzyść. Rojiblancos wydawali się być bardziej energiczni i zdecydowani w swoich poczynaniach.
Drugą wymuszoną zmianą, tym razem po stronie Dumy Katalonii był Ilaix Moriba, zastępujący Sergio Busquetsa. Schodzący Hiszpan po zderzeniu z Saviciem zaczął silnie krwawić z nozdrzy, ponadto można było odnieść wrażenie, iż był blisko zasłabnięcia. Pięć minut po wejściu Moriby do świetnej okazji strzeleckiej doszedł Marcos Llorente, jednak świetnym ustawieniem i szybkością na linii bramkowej wykazał się ter Stegen. Pod koniec pierwszej części spotkania fantastyczny rajd w swoim stylu zaprezentował Lionel Messi. Rozpoczął swój taniec z piłką niemalże przy linii środkowej boiska i po minięciu pięciu rywali oddał uderzenie z krawędzi pola karnego. Na posterunku był jednak Jan Oblak, który sparował piłkę poza linię boczną. Pierwsza połowa stała pod znakiem posiadania piłki przez Barcę, jednak to zawodnicy stołecznego klubu wykreowali więcej sytuacji strzeleckich.
W przerwie szkoleniowiec Barcelony dokonał zmiany defensywnej, która była nieunikniona – Rojiblancos zbyt łatwo przedostawali się w pole karne gospodarzy i dochodzili do klarownych sytuacji strzeleckich. Druga część spotkania rozpoczęła się dość ospale. Dominowały straty piłki i niedokładność w rozegraniu. Z biegiem czasu zawodnicy obu drużyn się ożywali, przykładem dynamicznej akcji była ta przeprowadzona lewą stroną boiska, po której w świetnej sytuacji znalazł się Ilaix Moriba, jednak ostatecznie jego uderzenie zostało zablokowane przez Felipe. W prawdzie Katalończycy zdobyli bramkę w 71’, jednak było to trafienie ze spalonego. Blaugrana przejęła inicjatywę w przeciągu ostatnich 20 minut, jednak podopiecznym Koemana wciąż brakowało zdecydowania w polu karnym Oblaka. Kolejna zmarnowana setka dla gospodarzy została przypisana do konta Dembele, kiedy ten niecelnie główkował mając niemalże w zupełności czystą pozycję 10 metrów przed bramką Atletico. W 89’ przed okazją z rzutu wolnego stanął Lionel Messi, jednak przestrzelił – piłka minęła spojenie bramki o pół metra.
FC Barcelona – Atletico Madryt 0:0 (0:0)
FC Barcelona: ter Stegen – Lenglet, Pique, Mingueza (46’ Araujo) – Busquets (32’ Moriba) – Alba, Pedri (75’ Roberto), de Jong, Dest (75’ Dembele) – Griezmann, Messi
Atletico Madryt: Oblak – Hermoso, Felipe, Savic, Trippier – Lemar (13’ Saul)(67’ Felix), llorente, Koke, Carrasco – Suarez, Correa (73’ Kondogbia)
Żółte kartki: Moriba, Pique, Alba - Saul, Felipe, Koke
Sędzia: Antonio Mateu Lahoz