LoL - MSI: cóż za seria! DWG KIA w finale MSI!
- Dodał: Hubert Dondalski
- Data publikacji: 22.05.2021, 19:03
Wszystko co dobre, kiedyś się kończy. W sobotnie popołudnie przyszła pora na drugi, ostatni półfinał tegorocznej edycji MSI. DWG KIA mierzyło się z MAD Lions. Po pięknej serii, która zawierała w sobie wiele fantastycznych momentów, a przede wszystkim pięć map, górą z tego starcia wyszli mistrzowie Korei i to ShowMaker i spółka zmierzą się jutro z RNG.
DWG KIA 3:2 MAD Lions
Draft przed pierwszą mapą wyglądał następująco: Ornn, Rumble, Yone, Varus, Tahm Kench dla DWG KIA i Jayce, Udyr, Zoe, Kai'Sa oraz Rell dla MAD Lions.
Spotkanie otworzyło MAD Lions od zabójstwa na dolnej alei, gdzie Kaiser oraz Carzzy wyeliminowali BeryLa, choć Ghost wyeliminował czeskiego strzelca. Kilka minut później próbę solowego zabójstwa podjął Khan, ale pomylił się znacznie w obliczeniach i to on zginął z rąk Armuta. W 14. minucie MAD Lions postanowiło zanurkować pod wieżę na dolnej alei i wyeliminowało Khana, ale Kaiser sam przy tym zginął. Swoją klasę potwierdził również Humanoid, który w świetnym stylu załatwił ShowMakera 1v1.
MAD Lions powoli trzymało tę mapę w garści, ale kilka walk drużynowych wygranych przed mistrzów Korei coraz bardziej stawiały ich w lepszej sytuacji. W 23. minucie DWG KIA zgarnęło Barona, dwie minuty później unicestwiło rywali i zgarnęło pierwsze zwycięstwo w tej serii.
Przed drugą mapą MAD Lions wybrało Lee Sina, Volibeara, Sylasa, Xayah oraz Brauma. DWG KIA odpowiedziało Gnarem, Udyrem, Viktorem, Kai'Są oraz Nautilusem.
Pierwsza krew padła na dolnej alei, choć to MAD Lions zainicjowało walkę, to Beryl do spółki z Ghostem wyeliminowali Carzzy'ego, lecz koreański strzelec koniec końców upadł z rąk Elyoyi. Wydawało się, że dolna aleja jest przegrana, gdyż chwilę później czeski strzelec zginął ponownie, ale europejski duet postawił sprawę jasno, czego efektem były trzy zabójstwa na koncie Carzzy'ego.
Spotkanie trochę zwolniło, ale rozruszało się w 19. minucie za sprawą MAD Lions, które zgrupowało się na środkowej alei i znalazło 3 zabójstwa, które trafiły prosto w ręce ich strzelca. Ta Xayah będzie boleć! Sytuacja lekko uległa zmianie w 21. minucie, gdy Humanoid i Armut zajęli się Khanem. W tym czasie DK wbiło się prosto w pozostałych graczy europejskiej formacji, a Carzzy padł z rąk Ghosta. W 27. minucie DWG KIA ruszło po Barona i wydawało się, że go zgarnie, ale bohaterska postawa Carzzy'ego sprawiła, że czeski ADC jakimś cudem zabrał to wzmocnienie sprzed nosa koreańskim tytanom. Kilka minut później za sprawą szalonej walki drużynowej było już po wszystkim i MAD Lions wyrównało serię.
Na trzecią mapę DWG KIA wybrało Gnara, Rumble'a, Jayce'a, Varusa oraz Nautilusa. MAD Lions poszło po Wukonga, Udyra, Oriannę, Kai'Sę oraz Leonę.
Carzzy i Kaiser byli niesamowici na tym turnieju, co udowodnili kolejny raz, zgarniając pierwszą krew na dolnej alei. DK odpowiedziało zabójstwem na Humanoidzie, ale chwilę później Elyoya sam zabił Khana. Widać było, że DWG KIA skupiło się na środkowej alei, gdzie prawie po raz kolejny upadł, ale dwa razy cudem uniknął śmierci. W 13. minucie DWG KIA podążyło za Carzzym, po eliminacji Kaisera, lecz przeliczyło się, gdyż na dolnej alei pojawił się Humanoid oraz Armut, dzięki czemu trzy zabójstwa trafiły na konto MAD Lions. Mistrzowie Europy rozpędzali się z każdą minutą i w 16. minucie mieli na swoim koncie 8 zabójstw oraz prawie 2 tysiące przewagi.
Sytuacja odwróciła się w 22. minucie, gdy MAD po wyeliminowaniu Ghosta podjęło Barona. Samo wzmocnienie zgarnęło, ale wszyscy gracze zginęli, przez co bardzo ważne Shut Downy trafiły w ręce graczy DWG KIA. Trzecia mapa, jak i cała seria stała na bardzo wysokim poziomie. W 24. minucie MAD wyłapało Khana oraz BeryLa, co pozwoliło europejskiej formacji zgarnąć trzeciego smoka. Do intensywnej walki drużynowej doszło przed pojawieniem się Smoka Piekielnego. Wszyscy gracze zostali na ostrzu noża i było to bardzo wyrównane starcie, lecz koniec końców na placu pozostali Humanoid oraz Elyoya, co dało MAD Lions Duszę Smoka Piekielnego oraz Barona. Taka mapa nie mogła się skończyć w normalny sposób. Gracze MAD Lions odsłonili Nexus i do ostatniej kropli krwi, z pomocą minionów zakończyli tę batalię i wyszli na prowadzenie w serii!
Przed czwartą mapą DWG KIA wybrało Lee Sina, Rumble'a, Sylasa, Tristanę oraz Rell. MAD Lions zdecydowało się na Gnara, Udyra, Viktora, Kai'Sę oraz Leonę.
Czwarta odsłona tej serii zaczęła się dość interesująco - Humanoid był bliski solowego zabójstwa na ShowMakerze, a Khan na Armucie. Pierwsza krew padła jednak środkowej alei, gdzie Humanoid oraz Elyoya wyeliminowali ShowMakera. Chwilę później Carzzy i Kaiser potwierdzili swoją dominację w tej serii i po raz kolejny zabili BeryLa 2vs2, a na niskim poziomie zdrowia pozostał Ghost, którego wykończył Elyoya. Europejska formacja rozpędzała się coraz bardziej i znalazła kolejne dwa zabójstwa, głównie dzięki świetnej dyspozycji Elyoyi. Carzzy i spółka chcieli jednak za dużo i dzięki teleportacji ShowMakera DWG KIA wyszło znacznie na plus, dzięki czemu prowadziło czterema tysiącami sztuk złota już w 12. minucie.
Widać było wyraźnie, że DWG KIA jest wściekłe i zaczęło wręcz niszczyć i pomiatać MAD Lions na całej mapie. Europejska formacja była bezsilna. Przewaga koreańskiego tytana rosła coraz bardziej, ShowMaker i spółka dołożyli do tego Barona i w 22. minucie wyrównali stan serii.
Na ostatnią mapę MAD Lions wybrało Gnara, Udyra, Sylasa, Kai'Sę oraz Leonę. DWG KIA zdecydowało się na Jayce'a, Rumble'a, Zoe, Tristanę oraz Alistara.
Ostatnia mapa została otwarta przez DWG KIA, które wyeliminowało Kaisera na dolnej alei za sprawą ganku Canyona. W odpowiedzi Elyoya pojawił na górnej alei i wraz z Armutem pozbyli się Khana. Chwilę później mistrzowie Korei zgarnęli trzy zabójstwa i zaczęli się rozpędzać. Gracze MAD Lions zaczęli popełniać rażące błędy, co skrupulatnie wykorzystywali ich rywale. Proste decyzje sprawiły, że DK za darmo wzięło inhibitor w 20. minucie. Trzy minuty było już po wszystkim i to DWG KIA zmierzy się jutro z RNG w finale MSI.
Pomimo porażki MAD Lions w półfinale należą się wielkie brawa dla europejskiej formacji za postawę w tej serii, a także na przestrzeni całego turnieju.
Hubert Dondalski
Student dziennikarstwa na Uniwersytecie Szczecińskim. Od dziesięciu lat w toksycznym związku z Arsenalem. Fanatyk esportu.