Siatkówka - Liga Narodów: Polska pokonała Włochy 3:2!

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 25.05.2021, 21:42

Polska pokonała 3:2 Włochy na inaugurację Ligi Narodów 2021. Gospodynie rozgrywanego w Rimini turnieju popełniły więcej błędów niż „Biało-Czerwone" i miały duże problemy ze sforsowaniem polskiego bloku. Już jutro podopieczne Jacka Nawrockiego zmierzą się z drużyną Serbii, która dziś przegrała po tie-break'u z Turczynkami.

 

W pierwszym spotkaniu Ligi Narodów w Rimini Polski zmierzyły się z doświadczonymi i utytułowanymi Włoszkami. Choć to właśnie gospodynie turnieju były faworytkami, „Biało-Czerwone" z pewnością chciały pokazać się z najlepszej strony i pokusić o niespodziankę.

Podopieczne Jacka Nawrockiego od początku meczu dobrze grały blokiem, co pozwoliło im jako pierwszym wyjść na 2-punktowe prowadzenie – 1:3. Pod siatką problemy miała jednak także Magdalena Stysiak i Włoszki wyrównały na 6:6. Na pierwszej przerwie technicznej prowadziły „Biało-Czerwone", które zakończyły efektowną akcję szczelnym blokiem Agnieszki Kąkolewskiej – 7:8. Polki po raz kolejny objęły większą przewagę przy stanie 8:10. Asem serwisowym popisała się wówczas Magdalena Stysiak. Pewne ataki ze skrzydła oraz proste błędy Włoszek sprawiły, że prowadzenie Polek utrzymało się do połowy seta – 13:16. Podopieczne trenera Nawrockiego kontynuowały dobrą grę przy siatce, dzięki czemu mogły wyprowadzić kontrataki. Te bez problemu wykorzystywała Malwina Smarzek-Godek i prowadzenie Polek zwiększyło się do pięciu „oczek" – 14:19. W decydującej fazie seta dystans między drużynami stopniał do dwóch punktów po pomyłkach polskiej atakującej na skrzydle – 18:20, ale „Biało-Czerwone" odbudowały przewagę po asie serwisowym siatkarki Novary – 18:21. Ostatecznie Polki wygrały 22:25 po zepsutej zagrywce rywalek.

 

Druga odsłona rozpoczęła się podobnie. Znakomicie w defensywie spisywałam się Monika Jagła, a Zuzanna Górecka bardzo dobrze czytała grę Włoszek, dzięki czemu podopieczne Jacka Nawrockiego odskoczyły na trzy punkty – 3:6. W ataku nie myliła się Malwina Smarzek-Godek, dzięki czemu Polki prowadziły na pierwszej przerwie 4:8. Niedługo potem Włoszki popracowały jednak blokiem i odrobiły część strat – 10:12. Jeszcze przed drugą przerwą techniczną reprezentantki Italii wyrównały na 12:12 po wykorzystanych kontrach Camilli Mingardi. Gospodynie na prowadzenie wyszły po ataku Mariny Lubian, przechodzącej piłki – 14:13. Dystans Włoszki powiększyły po szczęśliwej obronie libero i asie serwisowym 19:16. W końcówce znakomitą serią zagrywek popisała się Agnieszka Kąkolewska. Z przechodzącej piłki pomyliła się jednak Malwina Smarzek-Godek i Polki przegrały 25:22.

 

W grze reprezentacji Polski pojawiło się wiele błędów własnych, które sprawiły, że to Włoszki odskoczyły na początku trzeciej partii – 3:6. „Biało-Czerwone miały problemy zwłaszcza z zagrywkami rywalek, a Malwina Smarzek-Godek nie potrafiła przedrzeć się przez szczelny blok siatkarek z Italii. W efekcie Polki przegrywały 8:4 na pierwszej przerwie. Kapitalne serwisy Julii Nowickiej oraz obrony Moniki Jagły pozwoliły jednak Polkom dogonić rywalki, a także wyjść na prowadzenie – 12:13. W decydującej fazie seta wróciły problemy Polek w przyjęciu i Włoszki odbudowały przewagę – 18:15. Tym razem „Biało-Czerwone" nie zdołały wyrównać i przegrały 25:20 po błędzie Klaudii Alagierskiej.

 

Czwartego seta Polki rozpoczęły od trudnych zagrywek środkowej i prowadzenia 3:5. Biało-Czerwone wciąż grały ofiarnie w obronie, co pozwoliło im powiększać dystans – 6:11. Pewne ataki Agnieszki Kąkolewskiej oraz Klaudii Alagierskiej ze środka sprawiły, że podopieczne Jacka Nawrockiego utrzymały przewagę do drugiej przerwy technicznej – 13:16. Później w grę reprezentacji Polski wkradły się jednak błędy i to Włoszki były o jedno „oczko" z przodu – 17:16. W końcówce Camilla Mingardi pomyliła się w ataku ze skrzydła i „Biało-Czerwone" odskoczyły na dwa „oczka" – 20:22. Proste błędy Włoszek przełożyły się na zwycięstwo Polek 22:25.

 

O zwycięstwie w meczu zadecydował tie-break, w który pierwsze na prowadzenie wyszły Polki po udanych bloku Klaudii Alagierskiej – 1:3. Przewagę pomogła utrzymać zespołowi Malwina Smarzek-Godek asem serwisowym na 4:6. Włoszki odrobiły jednak straty i gra toczyła się punkt za punkt do samego końca. W efekcie mogliśmy oglądać emocjonującą grę na przewagi, w której lepsze okazały się Polki 15:17 po asie serwisowym Zuzanny Góreckiej.

 

Włochy – Polska 2:3 (22:25, 25:22, 25:20, 22:25, 15:17)