Siatkówka - Liga Narodów: wysokie zwycięstwo Polaków, Australia bez szans
- Dodał: Seweryn Czernek
- Data publikacji: 03.06.2021, 19:24
Czwartkowym spotkaniem z Australią biało-czerwoni rozpoczęli drugą serię spotkań w tegorocznej Lidze Narodów. Polacy od pierwszych piłek kontrolowali losy pojedynku i nie dali rywalom żadnych szans, tryumfując 3:0. Takie zwycięstwo po porażce ze Słowenią było polskim siatkarzom bardzo potrzebne szczególnie, że w najbliższych dwóch starciach ich rywalami będą Amerykanie i Rosjanie.
Polacy po trzech spotkaniach mieli na swoim koncie dwa zwycięstwa i jedną porażkę, co dawało im 8. lokatę. Zmagania w Rimini mistrzowie świata rozpoczęli od wygranej 3:0 z gospodarzami, by później pokonać Serbów wynikiem 3:1. W kolejnym meczu polscy siatkarze musieli już jednak uznać wyższość niewygodnego dla siebie rywala ze Słowacji, przegrywając po słabszym meczu 1:3. Kolejni rywale, czyli Australijczycy, nie jawili się jednak jako groźna do pokonania przeszkoda, bowiem zamykali oni tabelę z zerowym dorobkiem punktowym.
Spotkanie rozpoczęło się po myśli polskich siatkarzy, którzy pewnie kończyli swoje akcje i zdołali odskoczyć na 7:4. Dobrze funkcjonowała od początku gra blokiem i w polu serwisowym, ale trzeba przyznać, że kilka punktów rywale oddali nam popełniając błędy własne. Przewaga prowadzących utrzymywała się w kolejnych akcjach, wzrastając nawet do 5 punktów, a wszystko za sprawą lekkie chaosu w australijskiej ekipie i solidnej grze podopiecznych Heynena. Choć Polacy prowadzili już 9:15, rywale zdołali odrobić kilka punktów dużo grając środkiem, co przynosiło im kolejne zdobycze. Po drugiej przerwie technicznej przewaga biało-czerwonych ponownie zaczęła rosnąć, a wszystko za sprawą świetnych zagrywek Tomasza Fornala. Na tablicy widniał wynik 20:12 i prowadzący pewnie zmierzali w kierunku wygrania tej partii. Chwilę później polscy siatkarze mogli cieszyć się ze zwycięstwa 25:16, po kolejnym błędzie rywali w polu serwisowym.
Polacy zaliczyli mocne wejście w drugą partię, odskakując przy świetnych zagrywkach Fabiana Drzyzgi i dzięki dwóm punktowym blokom na 4:0. Na pierwszą przerwę techniczną biało-czerwoni schodzili prowadząc już sześcioma punktami, kontynuując pewną grę z poprzedniego seta. Australijczycy byli totalnie bezradni wobec funkcjonującej bez zarzutu polskiej maszyny, a swoje solidnymi zagrywkami i dwoma asami serwisowymi zrobił też Norbert Huber. W dalszym ciągu mocnym punktem gry był blok, podobnie jak solidne ogniwo stanowił od początku spotkania Łukasz Kaczmarek. Z każdą kolejną akcją różnica klas obu drużyn była coraz bardziej wyraźna, co odzwierciedlało też rosnące prowadzenie Polaków i ich przygniatające prowadzenie na drugiej przerwie technicznej 16:4. Bezsilność rywali nie miała końca, a biało-czerwoni pozwalali sobie na coraz luźniejsze, ale równie skuteczne granie, pewnie zmierzając ku wygranej. Podopieczni Vitala Heynena dali w tym secie australijskiej drużynie solidną lekcję siatkówki, tryumfując 25:10.
Z początku trzeciej odsłony na dwupunktowym prowadzeniu utrzymywali się Australijczycy, wracając do solidnej gry środkiem z pierwszej partii. Na pierwszą przerwę techniczną w lepszej sytuacji schodzili już biało-czerwoni, prowadząc po kolejnym asie serwisowym Drzyzgi 8:7. Gra prowadzących w dalszym ciągu funkcjonowała bez zarzutów we wszystkich elementach, a bardzo dobre zawody rozgrywał Kamil Semeniuk, którego serwisy pozwoliły jeszcze bardziej odskoczyć rywalom. Z czasem na tablicy widniał już wynik 18:8, a bezsilność i bezradność australijskiej ekipy ponownie rosła, szczególnie w przyjęciu i konstruowaniu własnych akcji, co Polacy utrudniali solidną zagrywką. Końcówka seta to dalszy ciąg popisu biało czerwonych, zwieńczony kolejnym miażdżącym zwycięstwem Polaków 25:12, notując wygraną 3:0 w całym spotkaniu.
Polska - Australia 3:0 (25:16, 25:10, 25:12)
Seweryn Czernek
O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.