EURO 2020: Walia wygrywa z Turcją
- Dodał: Liwia Waszkowiak
- Data publikacji: 16.06.2021, 19:55
Reprezentacja Walii pokonała Turków 2:0. Mecz przebiegał bardzo wyrównanie, obie drużyny wyprowadzały niebezpieczne ataki. Finalnie to Gareth Bale wraz z Aaronem Ramseyem oraz Connorem Robertsem doprowadzili swój zespół do zwycięstwa.
Środowe spotkanie Turcji z Walią to siódmy mecz w historii pojedynków tych dwóch drużyn. Ostatni raz na murawie oba zespoły spotkały się w 1997 roku w Stambule, wtedy też Turcy pokonali Walijczyków 6:4.
Turcja rozpoczęła spodziewanie agresywnie, wysoko pressując na połowie Walijczyków. Ci jednak próbowali przenieść grę bliżej pola karnego Turków, co zaowocowało fantastyczną okazją, której nie wykorzystał Aaron Ramsey. Znalazł się w dobrym miejscu w polu karnym, przełożył obrońcę, jednakże Ugurcan Cakir wykazał się świetną reakcją i wybronił strzał piłkarza Juventusu. Zawodnicy Walii wydawali się powoli przejmować inicjatywę, jednocześnie trzymając Turków na dystans od własnej szesnastki. Dobrze działała również walijska defensywa, która reagowała szybko, nim ofensywa przeciwników nadążała wyprowadzić skuteczną akcję.
W drugim kwadransie Turcy mieli kilka niebezpiecznych sytuacji, jednakże wynik nie ulegał zmianie. Gra zaczynała nieco zwalniać, nie było tak intensywnie jak w pierwszych minutach spotkania. Mimo tego oba zespoły szukały swojego momentu, który mogłyby wykorzystać. Z powrotem sytuacja na boisku zaczynała układać się pod dyktando Turków, brakowało jednak efektów w postaci bramek. Zwrot akcji nastąpił w 43. minucie. Aaron Ramsey miał w tej połowie trzy okazje do strzelenia gola i dopiero przy trzeciej próbie piłkę umieścił w siatce. Świetnym podaniem rozłamał linię spalonego Gareth Bale, a celnym wykończeniem popisał się wspomniany wyżej Ramsey. Przy rezultacie 0:1 piłkarze zeszli do szatni.
Już w drugiej minucie drugiej odsłony spotkania, Turcy mieli okazję wyrównać wynik. Od powrotu na murawę widocznie szukali okazji do zrealizowania tego planu. Ich rywale nie odstawali, w przypadku strzelenia drugiej bramki presja byłaby zdecydowanie mniejsza, do tego też dążyli. W 60. minucie Gareth Bale został sfaulowany na krańcu pola karnego, w wyniku czego sędzia Artur Soares Dias podyktował szesnastkę. Bale uderzył w fatalnym stylu, piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką, a wynik pozostał niezmienny. Turcy choć z początku zdecydowanie przerażeni byli zaistniałą sytuacją, poczuli krew i ruszyli do ataku, by wykorzystać błąd zawodnika Tottenhamu.
Do końca spotkania gra przebiegała bez większych zmian. Raz to reprezentacja Walii atakowała zdecydowanie bardziej ofensywnie, by zaraz Turcy przejmowali tę pałeczkę. Statystyki teoretycznie przemawiały na korzyść zawodników z Turcji, jednakże to Walijczycy tym razem byli zdecydowanie bardziej skuteczni. Swoją przewagę powiększyli w samej końcówce spotkania. Po stałym fragmencie gry Gareth Bale podał piłkę do Connora Robertsa, a ten umieścił ją w siatce bez najmniejszego problemu. Wynikiem 0:2 zakończyło się to spotkanie, w którym najbardziej zawiodła zdecydowanie defensywa Turcji.
Turcja – Walia 0:2 (0:1)
Bramki: - 43’ Ramsey, 90+6' Roberts
Turcja: Cakir – Celik, Ayhan, Soyuncu, Meras (72’ Muldur) – Yokuslu (46’ Demiral) – Karaman (75’ Dervisoglu), Calhanoglu, Tufan (46’ Yazici), Under (83’ Kahveci) – Yilmaz
Walia: Ward – Roberts, Mepham, Rodon, Davies – Morrell, Allen (73’ Ampadu) – Bale, Ramsey (85’ Wilson), James – Moore
Żółte kartki: 90+2' Yilmaz, 90+3' Calhanoglu - 90+2' Mepham, 90+2' Davies
Sędzia: Artur Soares Dias
Liwia Waszkowiak
20-letnia studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, aspirująca na dziennikarkę sportową. Od dzieciństwa pasjonatka żużla i piłki nożnej, związana niegdyś z siatkówką, tańcem, a także przez dłuższą chwilę z lekkoatletyką.