EURO 2020: futbol, futbol, futbol - nie przeżywajmy tego jeszcze raz. Polska poza turniejem
- Dodał: Krystian Stefaniuk
- Data publikacji: 23.06.2021, 19:56
Faza grupowa EURO 2020 dobiega końca. Za nami ostatnie mecze w grupie E, w której klasyfikowana jest reprezentacja Polski. Polacy w meczu awans zmierzyli się ze Szwedami. O tym spotkaniu powiedziano, napisano i wyliczono niemal wszystko, co było możliwe. W tym momencie pozostaje nam zaprosić Państwa na relację z tego starcia, które dla Polaków zakończyło się porażką po meczu walki.
Fatalnie rozpoczął się ten mecz dla Polaków. Od początku Szwedzi starali się zdominować Biało-Czerwonych i to im się udało. W drugiej minucie piłka w polu karnym trafiła do Emila Forsberga, który strzałem w dolny róg pokonał Wojciecha Szczęsnego. 1:0 dla Szwecji i bardzo trudna sytuacja Polaków. Dobrą okazję mieli Polacy w 10. minucie, po kontrataku i przywileju korzyści przy piłce był Robert Lewandowski, który jednak bardzo miernie podał piłkę na skrzydło i z niebezpiecznej akcji nie zostało nic. W 17. minucie Polacy ponownie mieli świetną okazję, niemal stuprocentową. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową uderzał Lewandowski, trafiając w poprzeczkę, sekundę później miał okazję do dobitki, również obijając bramkę rywala, to powinien być gol dla Polski, niestety nie udało się wyrównać. Mimo tego był to jasny sygnał, że nasi kadrowicze nie składają broni i będą walczyć o zwycięstwo. Od 25. minuty tempo spotkania nieco zmalało, sporo gry toczyło się w środku pola, Polacy przeważali, ale nie wynikały z tego klarowne sytuacje. W doliczonym czasie gry dobrym strzałem z dystansu popisał się Piotr Zieliński, ale Robin Olsen nie dał się zaskoczyć. Mimo prób i walki do przerwy nie udało się Polakom odwrócić rezultatu i na przerwę schodzili, będąc poza turniejem.
Polacy nieźle rozpoczęli drugą połowę. Ponownie Zieliński próbował zaskoczyć z dystansu szwedzkiego golkipera, ale tym razem nie było nawet rzutu rożnego po interwencji Olsena. Warto nadmienić, że trener Paulo Sousa zdecydował się na jedną zmianę w przerwie. Z boiska zszedł Tymoteusz Puchacz, który nie odnalazł się w pierwszej połowie i był najsłabszym ogniwem Polaków, a zastąpił go Przemysław Frankowski. W 52. minucie ponownie z dystansu, tym razem za sprawą Grzegorza Krychowiaka, Polacy próbowali zdobyć bramkę, lecz znowu dobrze spisał się Olsen. Szwedzi w 59. minucie mieli drugą okazję do zdobycia bramki i w przeciwieństwie do reprezentacji Polski, potrafili to wykrozystać. Szybka kontra z głębi pola, wprowadzony chwilę wcześniej Dejan Kulusevski ruszył prawą stroną boiska, zabawił się z beznadziejną defensywą Polaków, obsłużył podaniem Forsberga, któremu nie pozostało nic więcej niż skompletowanie dubletu. 2:0. Polakom udało się zdobyć bramkę kontaktową już dwie minuty później. Błyskiem geniuszu popisał się Robert Lewandowski, który w otoczeniu dwóch rywali strzałem z pola karnego pokonał Olsena, ponownie rozniecając płomień nadziei w sercach polskich kibiców. W 65. minucie udało się wyrównać, lecz Jakub Świerczok był na minimalnym spalonym i bramka nie została uznana. Na kolejną dobrą sytuację Polaków musieliśmy czekać aż do 85. minuty. Robert Lewandowski dostał piłkę w polu karnym i było 2:2! Mecz i losy awansu wciąż był otwarte dla reprezentacji Polski, ale czasu było bardzo mało. W 89. minucie Lewandowski zaskoczył Olsena sprytnym dośrodkowaniem, ale nie udało się go zamknąć trafieniem. W doliczonym czasie gry Polacy czekali i czekali i czekali. Doczekali się bramki na 3:2, której autorem był Viktor Claesson. Reprezentacja Polski żegna się z turniejem EURO 2020.
Szwecja – Polska 3:2 (1:0)
Bramki: Forsberg 2', 59', Claesson 90+4' - Lewandowski 61', 85'
Szwecja: Olsen – Augustinsson, Danielson, Lindelof, Lustig (68' Krafth) – Forsberg (77' Claesson), Olsson, Ekdal, Larsson – Isak (68' Berg), Quaison (55' Kulusevski)
Polska: Szczęsny – Bednarek, Glik, Bereszyński – Puchacz (46' Frankowski), Klich (73' Kozłowski), Krychowiak (78' Płacheta), Jóźwiak (61' Świerczok) – Zieliński, Świderski, Lewandowski
Żółte kartki: Danielson - Krychowiak, Glik
Sędzia: Michael Oliver