EURO 2020: już w sobotę rozpoczyna się faza pucharowa. Harmonogram meczów i analiza drużyn.
- Dodał: Patryk Pyszka
- Data publikacji: 25.06.2021, 09:00
Euro 2020 od najbliższej soboty wchodzi w decydujące etapy. Przed kilkoma dniami wyłoniła się najlepsza szesnastka drużyn, które będą uczestniczyć w fazie pucharowej. Niestety wśród tych zespołów zabraknie reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni zaprzepaścili swoją szansę na wyjście z grupy w ostatnim meczu ze Szwecją, gdy po meczu obfitującym w niezwykłe emocje musieli uznać wyższość Skandynawów.
Tegoroczne mistrzostwa Europy są nader ciekawe nawet dla przysłowiowych "niedzielnych" kibiców ze względu na ilość goli, które mieliśmy przyjemność oglądać. W dotychczasowych 36 spotkaniach padły 94 bramki, co daje średnią 2,61 gola na mecz. Jest to wynik zdecydowanie powyżej średniej Euro 2016, wtedy w fazie grupowej piłkarze uraczyli nas 69 bramkami (1,91 gola na spotkanie). Jednak prawdziwe danie główne dla fanów futbolu to zawsze faza pucharowa turniejów. Czas, w którym wszelakie kalkulacje o oszczędzaniu sił czy trafieniu do łatwiejszej części drabinki mistrzostw przestają mieć znaczenie. Już w 1/8 finału będziemy świadkami kilku szlagierów, a biorąc pod uwagę, jak atrakcyjne jest Euro 2020, to z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że nawet przy teoretycznie słabszych zestawieniach będziemy mogli napawać się piłką nożną na najwyższym poziomie.
Mecze 1/8 finału Euro 2020:
Walia – Dania
Walia przez wielu ekspertów uznawana była za najsłabszą drużynę w grupie A, gdzie musieli mierzyć się z Włochami, Turcja i Szwajcarią. Jednak "Smoki" udowodniły już w pierwszym meczu, że nie będzie łatwo ich pokonać, bo zremisowali z faworyzowaną w tym pojedynku Szwajcarią. Następnie pokonali największe rozczarowanie rozgrywek – Turcję i właściwie wejście do dalszej fazy rozgrywek mieli już zapewnione. Jednobramkowa porażka w ostatnim meczu z Italią uplasowała ich na drugim miejscu w grupie. Z kolei Dania po przykrych obrazkach w pierwszym meczu dotyczących Christiana Eriksena i nieoczekiwanej porażce z Finlandią potrafiła szybko się otrząsnąć. W pojedynku z Belgią dominowali na boisku, oddawali więcej strzałów, sprawiali wrażenie zespołu, który może sprawić problemy największym faworytom turnieju. Jednak po wejściu na boisko Kevina De Bruyne – indywidualności przechyliły szalę zwycięstwa na korzyść "Czerwonych Diabłów". Duńczycy po dwóch meczach mieli zero punktów, ale formuła turnieju sprawiała, że mieli duże szanse nawet na drugie miejsce w zestawieniu grupy B. Ostatecznie udało im się zająć tę pozycję. Pokonali Rosję 4-1 i skończyli zmagania tylko za plecami Belgii. "Duński dynamit" według bukmacherów jest faworytem starcia z walecznymi Walijczykami.
Włochy – Austria
"Azzurri" przeszli przez fazę grupową jak burza. Reprezentacja Włoch notuje serię już 30 meczów bez porażki. W pierwszym spotkaniu Euro 2020 pokonali Turcję 3-0, a kilka dni później w takich samych rozmiarach rozprawili się ze Szwajcarią. W ostatnim meczu grupowym dali odpocząć podstawowym zawodnikom, ale nie przeszkodziło to im w odniesieniu jednobramkowego zwycięstwa z reprezentacją Walii. Austria nie zachwyca tak jak podopieczni Roberto Manciniego, ale wyglądają na bardzo solidny zespół. W pierwszym meczu uporali się z Macedonią, następnie musieli uznać wyższość Holendrów, a na koniec kompletnie zdominowali Ukrainę i tylko przez swoją nieskuteczność wygrali zaledwie jedną bramką. Austria zakończyła rywalizację w grupie C na drugim miejscu. Zdecydowanym faworytem spotkania są Włosi, choć drużyna Franko Fody pokazała, że jest trudna do pokonania.
Holandia – Czechy
"Oranje" również nie dali sobie wyrwać żadnego punktu w całej fazie grupowej. Pokonali Ukrainę, Austrię i Macedonię Północną. Przed turniejem kibicie Holendrów podchodzili sceptycznie do szans ich reprezentacji ze względu na selekcjonera Franka De Boera, który zaliczył kilka nieudanych przygód w klubach, a także odszedł od tradycyjnego ustawienia 1-4-3-3. Ta formacja jest dla nich tradycją i zawsze niechętnie podchodzą do tego, gdy jakiś trener ma inny pomysł na grę. Jednak reprezentacja "Pomarańczowych" w dotychczasowych meczach nie zawodzi, a jej liderzy Memphis Depay czy Georginio Wijnaldum spisują się znakomicie. Reprezentacja Czech wyszła z grupy dopiero z trzeciego miejsca, ale o ich grze możemy mówić w samych superlatywach. Najpierw pokonali Szkocję, następnie zremisowali z wicemistrzami świata – Chorwacją, a porażka z Anglią zadecydowała, że ze względu na bilans bramkowy zakończyli zmagania w grupie D na trzeciej pozycji. Prawdziwą rewelacją jest ich napastnik – Patrik Schick, którego bramka z pierwszego spotkania aspiruje do najpiękniejszego gola Euro 2020. Faworytem tego starcia są oczywiście Holendrzy, ale Czesi pokazali w meczu z Anglią, że są w stanie rywalizować z zespołami na tym poziomie.
Belgia – Portugalia
Zestawienie, w którym nie sposób wskazać wyraźnego faworyta. Belgowie zdobyli w fazie grupowej komplet punktów. Od kilku lat mówi się, że to ich złote pokolenie, choć póki co największym sukcesem jest trzecie miejsce na mundialu w Rosji. Z kolei Portugalia to obrońcy tytułu sprzed pięciu lat, a ich kadra na papierze wygląda nawet na silniejszą niż w 2016 roku. Podopieczni Fernando Santosa wyszli dopiero z trzeciego miejsca, ale przecież znaleźli się w tzw. grupie śmierci. Belgowie posiadają takie indywidualności jak: Kevin De Bruyne, Romelu Lukaku czy Eden Hazard. Po drugiej stronie wielki lider – Cristiano Ronaldo, Bernardo Silva czy Bruno Fernandes, który na tym turnieju zawodzi, ale w każdej chwili może przypomnieć sobie jaki poziom prezentuje w Manchesterze United. Zapowiada się wspaniałe widowisko.
Chorwacja – Hiszpania
Obydwa zespoły rozczarowały w pierwszych dwóch spotkaniach. Hiszpanie zanotowali dwa remisy ze Szwecją i Polską, a Chorwacja przegrała z Anglią i podzieliła się punktami z Czechami. W ostatnim meczu fazy grupowej Chorwaci pokonali po dobrej grze Szkotów 3-1, a podopieczni Luisa Enrique rozgromili Słowaków 5-0. Wygląda na to, że te drużyny dopiero się rozkręcają, ale niestety już za kilka dni jedna z nich odpadnie z turnieju. Bukmacherzy wskazują, że wyraźnym faworytem tego starcia jest "La Furia Roja".
Francja – Szwajcaria
Wydaje się, że zespół "Trójkolorowych" choć wygrał rywalizację w "grupie śmierci" to ciągle nie pokazał pełni swoich umiejętności. Francuzi mają na papierze najsilniejszy zespół mistrzostw Europy. Na każdej pozycji zawodnik klasy światowej, a na mundialu w Rosji pokazali, że dobrze znoszą trudy turnieju. Do zespołu mistrzów świata wrócił też po wieloletniej przerwie Karim Benzema, który dodaje temu zespołowi jeszcze więcej jakości. Szwajcarzy wydają się nieźli w ofensywie, ale mecz z Włochami w fazie grupowej obnażył ich problemy w defensywie. Największa gwiazda – Xerdan Shaqiri to tylko rezerwowy w Liverpoolu, a cała drużyna wydaje się jednak odrobinę słabsza niż pięć lat temu, gdy odpadała z Polską właśnie na tym etapie mistrzostw Europy. Zdecydowanym faworytem tego zestawienia są "Trójkolorowi".
Anglia – Niemcy
Prawdziwy szlagier już w 1/8 finału Euro 2020. Niemcy zaprezentowali bardzo nierówną formę podczas zmagań w grupie. Potrafili nieznacznie przegrać z Francją i zdecydowanie pokonać Portugalię, a także do końca drżeć o wynik z reprezentacją Węgier, bo ewentualna porażka w ostatnim meczu mogła spowodować odpadnięcie z turnieju. Z kolei Anglia to zespół, który posiada wiele gwiazd w zespole, zajął pierwsze miejsce w grupie, ale brakuje tej drużynie polotu w ofensywie. Z drugiej strony "Synowie Albionu" nie stracili przecież żadnej bramki w dotychczasowych spotkaniach. Jest wielu niezadowolonych kibiców ze stylu gry zespołu prowadzonego przez Garetha Southgate'a, jednak to oni będą nieznacznym faworytem w meczu przeciwko drużynie naszych zachodnich sąsiadów.
Szwecja – Ukraina
Szwecja nieoczekiwanie ukończyła rywalizację w grupie E przed Hiszpanią. Z kolei Ukraina to najsłabszy zespół z trzecich miejsc, który awansował do najlepszej szesnastki Euro 2020. Szwedzi pokazali w dwóch pierwszych spotkaniach solidną defensywę, ale w meczu z Polską można było dostrzec problemy także w tej formacji. Ukraina oczarowała wszystkich ofensywną grą w pierwszym meczu z Holandią, lecz później było już tylko gorzej. Wymęczona wygrana z Macedonią i porażka z Austrią w fatalnym stylu nie napawa fanów podopiecznych Andrija Szewczenki optymizmem. Ciężko wskazać faworyta w tym pojedynku, choć bukmacherzy minimalnie przychylają się w stronę zwycięstwa reprezentacji Szwecji.
Dokładny terminarz 1/8 finału i miejsce rozgrywania meczów:
Walia – Dania (sobota, 26.06, godz. 18:00, Amsterdam)
Włochy – Austria (sobota, 26.06, godz. 21:00, Londyn)
Holandia – Czechy (niedziela, 27.06, godz. 18:00, Budapeszt)
Belgia – Portugalia (niedziela, 27.06, godz. 21:00, Sewilla)
Chorwacja – Hiszpania (poniedziałek, 28.06, godz. 18:00, Kopenhaga)
Francja – Szwajcaria (poniedziałek, 28.06, godz. 21:00, Bukareszt)
Anglia – Niemcy (wtorek, 29.06, godz. 18:00, Londyn)
Szwecja – Ukraina (wtorek, 29.06, godz. 21:00, Glasgow)