Euro 2020: Szwajcaria lepsza od Francji w serii jednastek!
- Dodał: Dawid Tymosz
- Data publikacji: 28.06.2021, 23:55
Szwajcaria dołączyła do grona ćwierćfinalistów Euro 2020. Podopieczni Vladimira Petkovicia pokazali wolę walki doprowadzając do dogrywki i późniejszej serii rzutów karnych. W niej okazali się lepsi i zdobyli promocję do kolejnej fazy turnieju.
Po znakomitym meczu Hiszpanii z Chorwacją oczy sympatyków futbolu skierowały się na Arenę Nationale w Bukareszcie, gdzie o ćwierćfinał zawalczyły reprezentacje Francji i Szwajcarii. Za zdecydowanych faworytów tego spotkania uważani byli aktualni mistrzowie świata, którzy także podczas Euro 2020 nie doznali smaku porażki. Dużo trudniej wyglądała przeprawa podopiecznych Vladimira Petkovicia. Helweci zremisowali z Walią i doznali dotkliwej porażki z Włochami. W decydującym meczu okazali się znacząco lepsi od Turcji, co dało im promocję do 1/8 finału.
Pierwsza połowa należała do wyrównanych. Nieoczekiwanie po kwadransie prowadzenie objęli Szwajcarzy. Znakomitą wrzutkę Stefana Zubera, dobrym wyjściem w powietrze, na gola zamienił Haris Seferović. Trójkolorowi mieli problemy z przebiciem się przez skomasowaną defensywę rywala. Wszystko, co najciekawsze miało miejscew drugiej połowie.
W przerwie Didier Deschamps niezadowolony ze swoich piłkarzy postanowił dokonać zmian w ustawieniu. Początkowo nie przyniosły one oczekiwanych rezultatów. Problemy Trójkolorowych pogłębiły się, gdy po faulu Raphaela Varane'a na Zuberze i analizie VAR, Fernando Rapallini podyktował rzut karny. Egzekutorem jedenastki był Ricardo Rodriguez. Obrońca na co dzień występujący w Torino uderzył zbyt lekko i Hugo Lloris zaliczył skuteczną interwencję. Co ciekawe, Rodriguez nie trafił także z jedenastu metrów w majowym sparingu z USA. Niewykorzystana jedenastka odmieniła losy spotkania. Francuzi wyprowadzili dwa bolesne ciosy, które wykończył Karim Benzema. W 60. minucie mistrzostwie świata prowadzili 2:1. Kwadrans później prowadzenie podwyższył Paul Pogba. Pomocnik Manchesteru United skutecznie przymierzył z dystansu. Trener Vladimir Petković postawił wszystko na jedną kartę i wprowadził na boisko kolejnych ofensywnych zawodników. Nadzieje Szwajcarom dał po raz kolejny Seferović. Napastnik ponownie trafił z głowy, a tym razem dośrodkowywał Kevin Mbabu. Helweci podbudowani golem kontaktowym ruszyli do ataku. W 85. minucie do siatki piłkę wpakował Mario Gavranović, lecz sędzia liniowy pokazał spalonego. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry Granit Xhaka wypatrzył Gavranovicia. Ten z zimną krwią nawinął rywala i precyzyjnym strzałem przy słupku pokonał Llorisa. Piłkę meczową miał na swojej nodze Kingsley Coman. Skrzydłowy obił jednak poprzeczkę.
W dogrywce więcej z gry potrafili sobie wypracować Francuzi. Najlepsze okazje mieli Kylian Mbappe i Oliver Giroud. W obu przypadkach brakowało piłkarzom dokładności. Losy meczu musiała rozstrzygnąć seria jedenastek. W niej jako jedyny pomylił się Mbappe i Helweci mogli się cieszyć z awansu do ćwierćfinału.
Francja - Szwajcaria: 4:5k. (3:3) (3:3) (0:1)
Bramki: 57', 59' Benzema, 75' Pogba - 15', 81' Seferović, 90' Gavranović
Francja: Lloris - Varane, Lenglet (46' Coman) (111' Thuram), Kimbembe - Rabiot, Kante, Pogba, Pavard - Griezmann (88' Sissoko), Mbappe, Benzema (94' Giroud)
Szwajcaria: Sommer - Rodriguez (87' Rodriguez), Akanji, Elvedi - Zuber (79' Fassnacht), Xhaka, Freuler, Widmer (73' Widmer), Shaqiri (73' Gavranović) - Seferović (97' Schar), Embolo (79' Vargas)
Żółte kartki: 30' Varane, 88' Coman, 91' Pavard - 32' Elvedi, 62' Rodriguez, 76' Xhaka, 108' Akanji
Sędzia: Fernando Rapallini