Tenis - Wimbledon: Barty lepsza od Kerber, drugi wielkoszlemowy finał Australijki
- Dodał: Seweryn Czernek
- Data publikacji: 08.07.2021, 16:08
Pierwszą finalistką tegorocznego Wimbledonu pań została Ashleigh Barty. Australijka w półfinale pokonała po wyrównanym spotkaniu Niemkę Angelique Kerber 6:3 7:6(3), meldując się w drugim wielkoszlemowym finale w karierze. Jej rywalkę w decydującym pojedynku wyłoni drugi półfinał, w którym zmierzą się Aryna Sabalenka i Karolina Pliskova.
Dla Kerber był to czwarty półfinał singla na kortach Wimbledonu. Wcześniej do tego etapu doszła ona między innymi w 2018 roku, by później, pokonując w finale Serenę Williams 6:3 6:3, sięgnąć po wielkoszlemowe trofeum. Barty w najlepszej "czwórce" w Londynie zameldowała się z kolei po raz pierwszy w karierze, poprawiając tym samym swoje dotychczasowe najlepsze osiągnięciem, jakim było dotarcie do 4. rundy w 2019 roku. Do tej fazy lepiej w turnieju prezentowała się Australijka, notując jedynie trzysetowy pojedynek z Carlą Suarez Navarro w pierwszej rundzie. Niemka miała z kolei w nogach jedną rozegraną partię więcej, ale trzeba przyznać, że z meczu na mecz prezentowała się ona coraz lepiej. Półfinał z udziałem obu pań zapowiadał się więc bardzo ciekawie.
Już w gemie otwarcia Niemka miała okazje na przełamanie serwisu rywalki, jednak Barty skutecznie obroniła oba breakpointy. Po chwili ona sama zdołała odebrać podanie rywalce, by później, dokładając utrzymanie własnego podania, odskoczyć na 3:0. Australijka bardzo szybko wypracowała sobie przewagę i dzięki solidnej grze dyktowała warunki na korcie. Kerber popełniała z kolei sporo błędów własnych, jednak zdołała wygrać gema przy swoim serwisie. Kolejne trzy odsłony również padały łupem tenisistek serwujących, co do zwycięstwa w pierwszej partii przybliżało prowadzącą 5:2 Barty. Choć później wchodząca na wyższe obroty Niemka zdołała utrzymać swoje podanie i miała szansę na odrobienie straty przełamania, nie zdołała jej wykorzystać. Liderka światowego rankingu skutecznie wybroniła się z opresji, by, kończąc gema asem serwisowym, zapisać na swoim koncie pierwszego seta wynikiem 6:3.
Mocno zmobilizowana Kerber zaliczyła solidne otwarcie drugiej partii, dokładając do utrzymanego serwisu przełamanie podania rywalki. Wygrany później do zera gem serwisowy pozwolił jej odskoczyć na bezpieczne prowadzenie 0:3 i całkowicie zmieniło dotychczasowy obraz spotkania. Karty rozdawała teraz właśnie Niemka, jednak turniejowa "jedynka" nie pozwalała jej zbudować pewności siebie, utrzymując swój serwis. Rozstawiona z numerem 25. zawodniczka skutecznie wybroniła się później przed przełamaniem, broniąc dwóch breakpointów, ale swoje podanie utrzymała również Australijka. Druga partia miała bliźniaczy przebieg do poprzedniej, bowiem później serwis utrzymała prowadząca, co otwierało przed nią szansę na wyrównanie stanu pojedynku. Kerber nie poradziła sobie jednak z presją, a goniąca Barty do utrzymanego podania dołożyła odebranie podania rywalki do zera, odrabiając stratę przełamania. Australijka po chwilowym przestoju powróciła więc do swojej gry, doprowadzając później do remisu 5:5. Dwa kolejne gemy padały łupem serwujących, co doprowadziło do decydującego o losach seta tiebreaka. Okazał się on kluczowy również dla losów całego spotkania, bowiem górą w nim była turniejowa "jedynka", wygrywając 7-3. Barty awansowała tym samym do drugiego wielkoszlemowego finału w karierze, a pierwszego na kortach w Londynie.
Ashleigh Barty (AUS) [1] - Angelique Kerber (GER) [25] 6:3 7:6(3)
Seweryn Czernek
O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.