Siatkówka - MŚ U20: łatwa przeprawa z Białorusią na początek turnieju
- Dodał: Aleksandra Suszek
- Data publikacji: 09.07.2021, 16:35
W piątek w belgijskim Kotrijk rozpoczął się turniej mistrzostw świata U20 w siatkówce. Dla Biało-Czerwonych meczem otwarcia było spotkanie z reprezentantkami Białorusi. Polki poniżej 20. roku życia w świetnym stylu ograły wschodnie sąsiadki.
Premierowego seta lepiej rozpoczęły Polki, które szybko wyszły na prowadzenie 5:2. Nasze zawodniczki dobrze grały w obronie i wyprowadzały skuteczne kontry, dzięki czemu cały czas utrzymywały kilkupunktowy dystans. Po zepsutej zagrywce Bahayevy i asie serwisowym Łazowskiej podopieczne Wiesława Popika prowadziły już 12:8 i wówczas o czas poprosił trener Białorusinek. Na niewiele się to zdało bo Biało-Czerwone utrzymywały równy poziom gry i po udanym ataku Sonii Stefanik z prawego skrzydła na tablicy widniał rezultat 18:9 na korzyść Polek. Dziewczęta nie oddały prowadzenia do końca seta i pewnie zwyciężyły 25:14 po pomyłce rywalek w polu serwisowym.
Nie inaczej było w kolejnej partii - podopieczne trenera Popika szybko zaczęły budować swoją przewagę i po kiwce Martyny Czyrniańskiej było już 9:6. Tym razem jednak zawodniczki z Białorusi umiały się przeciwstawić naszym zawodniczkom. Zdołały odrobić straty i wyrównać do 13:13. Polki wciąż jednak były lepsze o ten jeden punkt, aby w końcowej fazie seta powrócić na wyższe prowadzenie - 21:17. Dobrze prezentowała się Julita Piasecka, posyłając techniczne zagrania w stronę rywalek i zaskakując je w obronie. Tę odsłonę Biało-Czerwone również zwyciężyły po efektownym podwójnym bloku - 25:19.
Trzeci set wydawał się być tym najtrudniejszym. Polki rozpoczęły go dobrze, choć widać było wyrównaną walkę na boisku. Mogliśmy oglądać długie, efektowne wymiany i rywalizację punkt za punkt. Po świetnie zagranej akcji wykończonej przez Karolinę Drużkowską tablica wyników wskazywała na dominację naszych zawodniczek - 5:3, ale po chwili był już remis - 6:6. I wtedy na zagrywce pojawiła się Dominika Pierzchała, która postanowiła pomęczyć trochę swoje przeciwniczki, jednocześnie pomagając drużynie powrócić na prowadzenie. Polki dołożyły również efektowny podwójny blok, po którym prowadziły już 16:9 i o czas poprosiła Volha Palcheuskaya. I choć Białorusinki próbowały jeszcze zmienić losy spotkania to nie były w stanie zatrzymać rozpędzonych Polek. Po skutecznej akcji Czyrniańskiej podopieczne trenera Popika zwyciężyły także tę partię oraz całe spotkanie.
Pewne zwycięstwo na otwarcie turnieju zdecydowanie cieszy. Już jutro Biało-Czerwone zagrają kolejny mecz z Włoszkami, a w niedzielę zmierzą się z reprezentacją Egiptu.
Polska - Białoruś 3:0 (25:14, 25:19, 25:17)
Aleksandra Suszek
Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.