To się wydarzyło naprawdę - premiera utworu „Benz-Dealer” Quebonafide i Tommy’ego Casha!
- Dodał: Izabela Brzostek
- Data publikacji: 13.07.2021, 17:05
Quebonafide lubi działać z zaskoczenia, do czego zdążył już przyzwyczaić swoich fanów. Nie inaczej jest tym razem. W dniu dzisiejszym (13.07), po niezliczonych spekulacjach, plotkach i domysłach, ukazał się w sieci utwór Benz-Dealer Quebonafide i Tommy’ego Casha, czyli najbardziej oczekiwany numer w polskim hip-hopie!
Wszystko zaczęło się w 2018 roku, kiedy to Que na swoim profilu na Instagramie zamieścił instastory, w którym można było usłyszeć fragmenty jego nowych utworów. Największą ciekawość fanów wzbudził wówczas numer, w którym słychać było głośne Benz-Dealer w refrenie, ponadto raper oznaczył na nagraniu Tommy’ego Casha. Tomas to estoński raper, który znany jest z ekscentrycznego wizerunku. Sytuację podgrzał także sam Tommy, który w komentarzu pod zdjęciem Quebo dopytywał o premierę wspólnego utworu. Od tego czasu fani zaczęli jej wyczekiwać.
Sytuacja się jednak skomplikowała z końcem lata 2018 roku. Po śmierci rapera Mac Millera, Quebonafide umieścił wpis na swoim profilu na Instagramie, w którym poinformował o przerwie od social mediów, zafundował sobie także przerwę w twórczości. W tym czasie fani spekulowali, jak i kiedy powróci jeden z najpopularniejszych raperów w kraju.
Po ponad 1,5 roku przerwy Quebo powrócił w stylu, którego nikt się nie spodziewał. Cała akcja promocyjna towarzysząca wydaniu płyty Romantic Psycho była czymś, czego w Polsce jeszcze nie było. Totalna zmiana wizerunku, ukrycie tatuaży, powrót do wyglądu z czasów studenckich rapera, występ w takiej „charakteryzacji” w jednym z teledysków oraz w telewizji śniadaniowej przyprawiły o niemałe zdziwienie nie tylko fanów rapera. O artyście mówiło się wszędzie!
Mimo ogromnego sukcesu, z jakim spotkała się płyta Romantic Psycho, która z początkiem 2021 roku uzyskała status diamentowej, fani w dalszym ciągu nie mogli zapomnieć o wspomnianym Benz-Dealerze. Wokół tego numeru powstały setki spekulacji, plotek, a nawet memów. Sytuacje podkręcał sam Quebo, który w komentarzach na swoim profilu na Instagramie umieszczał słowne zaczepki nawiązujące do utworu. Sporo fanów przestało już wierzyć, że numer, o którym powstawały już legendy, ujrzy światło dzienne. Aż do dziś (13.07), kiedy niespodziewanie Benz-Dealer pojawił się w serwisach streamingowych oraz na kanale QueQuality wraz z teledyskiem.
W opisie pod klipem możemy przeczytać, że prace nad utworem trwały dwa lata. W teledysku gościnnie pojawia się mistrz wagi ciężkiej – Mariusz Wach. Reżyserem obrazu jest Sebastian Pańczyk, producentem DOBRO, natomiast postproducentem Platige Image, studio, które pracowało przy produkcji filmu Wonder Woman czy też kultowej gry Wiedźmin. Klip powstał bez udziału marki motoryzacyjnej.
Pod teledyskiem pojawił się także tajemniczy link do strony psychorelations.pl, który po kliknięciu wyświetla ekran ładowania i informację, że strona załadowała się w 7%. Czyżby Benz-Dealer zwiastował kolejną płytę Quebonafide? Tego dowiemy się pewnie niebawem. Tymczasem pozostaje cieszyć się wyczekanym utworem od Que i Tommy’ego Casha i obserwować, jak bije kolejne rekordy odtworzeń. Jak Wam podoba się utwór, spełnił Wasze oczekiwania czy może spodziewaliście się czegoś innego?
Źródło: QueQuality YouTube
Izabela Brzostek
Moje ulubione miejsce to te pod sceną na koncercie. Piszę o muzyce z miłości do muzyki.