Tokio 2020 - Siatkówka: pewne zwycięstwo Polaków w trzecim meczu. "Biało-Czerwoni" liderami tabeli!
- Dodał: Agnieszka Nowak
- Data publikacji: 28.07.2021, 12:05
Polacy zgodnie z przewidywaniami pokonali reprezentację Wenezueli 3:1 w swoim trzecim meczu na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Niespodziewanie stracili jednak seta. Tym samym „Biało-Czerwoni" awansowali na pierwsze miejsce w tabeli, wyprzedzając dotychczasowych liderów – Japończyków.
W przeciwieństwie do poprzednich meczów, starcie z Wenezuelą wydawało się dobrym momentem na złapanie oddechu przez naszych siatkarzy. Wenezuelczycy rozpoczęli jednak od bardzo mocnej zagrywki i solidnej gry przy siatce. Zablokowane ataki Łukasza Kaczmarka pozwoliły im odskoczyć na dwa „oczka" – 3:5. Proste błędy siatkarzy z Wenezueli sprawiły jednak, że: „Biało-Czerwoni" szybko wyrównali i zmienili rywali na prowadzeniu – 6:5. Niedługo potem seria wykorzystanych kontrataków dała Polakom trzypunktową przewagę – 9:6. Od tej pory podopieczni Vitala Heynena kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Pewne ataki z pierwszej piłki oraz kąśliwe zagrywki reprezentantów Polski sprawiły, że na półmetku nasza reprezentacja prowadziła już 16:10. W decydującej fazie seta znakomitymi serwisami popisał się jeszcze Kamil Semeniuk, co zwiększyło prowadzenie „Biało-Czerwonych" na 21:12. Ostatecznie Polacy wygrali bardzo pewnie – 25:16 po skutecznym bloku Jakuba Kochanowskiego.
Zwycięstwo wyraźnie podbudowało polskich siatkarzy, którzy w kolejnej odsłonie grali już dużo pewniej. Precyzyjne ataki oraz proste błędy Wenezuelczyków sprawiły, że „Biało-Czerwoni" odskoczyli na 5:1. Wysoka przewaga utrzymywała się przez całą partię – 11:5, 14:9. Proste błędy rywali dodatkowo powiększały dystans między drużynami, który w decydującej fazie seta stał się nie do odrobienia – 17:9. Decydujący punkt dla reprezentacji Polski zdobył Jakub Kochanowski pojedynczym blokiem na 25:13.
W trzecim secie Wenezuelczycy wrócili do dobrej gry i na początku seta prowadzili po kolejnych nieskończonych atakach Łukasza Kaczmarka - 8:10. Potężne ataki skrzydłowych z Ameryki Południowej jeszcze zwiększyły dystans między drużynami - 10:14, 13:20. Wenezuelczycy grali bezbłędnie, podczas gdy niemoc w ataku Polaków trwała. Ostatecznie rywale wygrali 25:18.
Polacy podrażnieni swoją zaskakującą porażką od początku kontrolowali ostatniego seta. Bardzo dobrze działał przede wszystkim serwis Biało-Czerwonych, bo po asie Bieńka wynik wynosił już 7:3. "Oczko" z zagrywki dołożył też Michał Kubiak, a nasi skrzydłowi posyłali pewne ataki na stronę rywali - 14:7. Wenezuelczycy byli bezradni wobec naszej koncertowej gry, a Polacy pewnie zmierzali po swoje, cały czas utrzymując wysoką przewagę. Całe spotkanie zakończył efektowny as serwisowy Kamila Semeniuka - 25:15.
Polska – Wenezuela 3:1 (25:16, 25:13, 18:25, 25:15)