LoL - LCS: formalność - EG gra dalej!
Riot Games, Inc

LoL - LCS: formalność - EG gra dalej!

  • Dodał: Hubert Dondalski
  • Data publikacji: 08.08.2021, 02:30

W świecie esportowym League of Legends wkroczyliśmy w okres faz pucharowych. Tak też sytuacja wygląda w LCS. W inauguracyjnej serii letnich play-offów Evil Geniuses podejmowało Dignitas QNTMPAY. Po dość jednostronnej serii zwycięstwo odniosło EG, awansując do dalszej rundy fazy play-off. MVP całego spotkania został Contractz.

 

Evil Geniuses vs Dignitas QNTMPAY - 3:1 (MVP: Contractz)

   
Impact Sett 4/1/4 1/1/0 Gangplank FakeGod
Contractz Lee Sin 5/2/6 2/4/2 Diana Akaadian
Jiizuke Twisted Fate 2/0/8 1/2/1 Yasuo Yusui
Danny Varus 4/0/10 0/4/2 Aphelios Neo
Ignar Thresh 0/1/12 0/4/2 Braum aphromoo

 

Pierwsza mapa w serii zaczęła się od wielkiej akcji na dolnej alei w 5. minucie, gdy wywiązała się pierwsza walka drużynowa, którą wygrało EG zgarniając dwa zabójstwa. Chwilę później DIG zgarnęło pierwsze zabójstwo, ale przy tym ponownie straciło dwóch graczy. W 10. minucie byliśmy świadkami kolejnej walki pomiędzy tymi dwoma drużynami i to starcie rozpędziło EG do granic możliwości. Pięć minut później będące do tyłu Dignitas ponownie zainicjowało walkę, którą ponownie (kto by się spodziewał) przegrało. Dominacja Contractza i spółki przełożyła się na zgarnięcie Barona w 24. minucie. Z taką siłą Dignitas nie mogło się równać i uległo w 29. minucie.

 

Dignitas Evil Geniuses
FakeGod Renekton 0/4/6 3/4/9 Gnar Impact
Akaadian Gragas 4/1/13 6/3/6 Viego Contractz
Yusui Irelia 10/2/6 3/4/3 Azir Jiizuke
Neo Xayah 6/4/5 3/6/6 Varus Danny
aphromoo Rakan 1/4/15 0/4/6 Leona Ignar

 

Druga mapa rozpoczęła się tak na dobrą sprawę na dwóch liniach - na górnej alei pojawił się Akaadian, który zgarnął pierwszą krew, a w tym samym czasie na bocie oba duety podjęły ze sobą walkę, z której górą wyszło Dignitas. Kilka minut później na środkowej alei pojawił się leśnik z tej drużyny, co pozwoliło zabić przeciwnego midlanera. Trzeba przyznać, że DIG na tej mapie wyglądało znacznie lepiej. Ich rywale, pomimo kilku śmierci nie oddalili się w złocie, co więcej, dalej trzymali się blisko, nawet po kolejnej przegranej walce na dolnej alei. Od pewnego momentu to EG zaczęło wygrywać walki i zdobyło przewagę w złocie. Sporą różnice robił Jiizuke, który bardzo rozpędził się jako Azir

Do odwrotu sytuacji doszło w 24. minucie. Evil Geniuses postanowiło zrobić Barona i to okazało się błędną decyzją, bo tam Dignitas wyszło górą w walce i same zgarnęło Barona. W 31. minucie DIG złapało Jiizuke na midzie i tak zaczęła się walka, która zapowiadała się na wygraną. Jednakże fantastyczna postawa Contractza, który na tej mapie miał zaszczyt grać najbardziej zbalansowaną postacią w grze, czyli Viego, sprawiła, że EG odwróciło losy starcia i zgarnęło Barona. Mapa nie mogła się skończyć w taki sposób i w 35. minucie Yusui i spółka wyłapali po kolei każdego gracza drużyny przeciwnej i spokojnie zamknęli tę grę. 

Evil Geniuses Dignitas
Impact Kennen 3/0/7 0/4/1 Gnar FakeGod
Contractz Lee Sin 2/1/4 1/2/1 Volibear Akaadian
Jiizuke Lucian 5/0/6 1/2/0 Kindred Yusui
Danny Varus 2/0/6 0/1/1 Aphelios Neo
Ignar Thresh 0/1/7 0/3/2 Braum aphromoo

 

Początek trzeciej mapy był dość spokojny, aż do czasu 7. minuty, gdy to Dignitas kolejny raz w tej serii postanowiło zacząć bezsensowną walkę, którą oczywiście przegrało. Na całej tej akcji najbardziej zyskał Danny, gdyż został sam na dolnej alei i znacznie zwiększył przewagę nad swoim rywalem. Im dalej w las, tym bardziej sytuacja wskazywała na wygraną EG. W ogromnych tarapatach był FakeGod, który został tak utemperowany na tej mapie, że nie mógł nie grać w League of Legends. 

Środkowy etap rozgrywki został zdominowany przez Jiizuke i spółkę, a przewaga w złocie powoli sięgała dwucyfrowej liczby. W 24. minucie EG zgarnęło Barona, dokładając do tego dwa zabójstwa. W 26. minucie było już po wszystkim. 

Dignitas Evil Geniuses
FakeGod Renekton 3/5/5 3/4/9 Gnar Impact
Akaadian Gragas 3/5/5 6/3/8 Diana Contractz
Yusui Yasuo 4/4/2 7/2/8 Lucian Jiizuke
Neo Draven 0/3/6 2/1/16 Tristana Danny
aphromoo Nautilus 1/5/7 4/1/12 Sett Ignar

 

Od początku zestawienia na dolnej alejce zwiastowały szaleństwo. Tak też było - od pierwszych minut oba duety stawały ze sobą w szranki. Na tym też skorzystał Contractz, który przybył z asystą i pomógł swojej drużynie zdobyć dwa pierwsze zabójstwa. Dignitas natomiast skupił się na górnej alei i dręczyło Impacta, który powoli zaczynał tracić do swojego rywala. Rękę na pulsie trzymał świetny w tej serii Contractz, który i na tej mapie prezentował wysoką formę. W 16. minucie byliśmy świadkami kolejnej wyrównanej walki, z której odrobinę lepiej wyszło EG. Następna walka już była jednostronna - Evil Geniuses przejechało się w efektywny i efektowny sposób po swoich rywalach. To powoli zwiastowało rychły koniec tej serii. W 24. minucie Contractz i spółka zgarnęli Nashora, lecz straciło przy tym dwóch graczy, którzy mieli na sobie bounty. EG było jednak za mocne i w 30. minucie zakończyło tę serię.  

Hubert Dondalski

Student dziennikarstwa na Uniwersytecie Szczecińskim. Od dziesięciu lat w toksycznym związku z Arsenalem. Fanatyk esportu.