Siatkówka plażowa - ME: zmienne rezultaty panów, Wojtasik i Kociołek z awansem do 1/8
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 12.08.2021, 18:45
W rozgrywanych w Wiedniu mistrzostwach Europy w siatkówce plażowej we czwartek swoje zmagania rozpoczęli panowie. Obie polskie pary - Piotr Kantor/Bartosz Łosiak oraz Jakub Szałankiewicz/Michał Bryl fazę grupową zakończyli z bilansem jednej porażki i jednego zwycięstwa. Natomiast w zmaganiach siatkarek rozpoczęła się faza play-off, a Kinga Wojtasik i Katarzyna Kociołek dzięki zwycięstwu z fińskimi rywalkami mogły cieszyć się z awansu do 1/8 finału. Niestety z turniejem pożegnała się druga z polskich par - Agata Ceynowa i Jagoda Gruszczyńska.
Piotr Kantor i Bartosz Łosiak swoje zmagania podczas mistrzostw rozpoczęli od jednostronnego pojedynku z Ukraińcami Władisławem Jameljanczykiem i Sergijem Popowem. Polacy od początku do końca kontrolowali przebieg gry i pierwszą partię zwyciężyli z ogromną przewagę - 21:11. Druga odsłona toczyła się już bardziej wyrównanie, a ukraińska para znacznie poprawiła swoją grę. Biało-Czerwoni wciąż jednak przeważali na boisku i lepiej zaprezentowali się w końcówce, a wygrywając drugą partię 21:18, zapisali na swoim koncie ważne zwycięstwo.
Piotr Kantor/Bartosz Łosiak - Władisław Jemeljanczyk/Sergij Popow 2:0 (21:11, 21:18)
Niestety Kantor i Łosiak nie mieli już tyle szczęścia w kolejnym pojedynku i ulegli 1:2 rosyjskiej parze Nikita Liamin/Taras Myskiw. Pierwsza odsłona meczu prezentowała się bardzo wyrównanie, a gra niemal przez cały czas toczyła się punkt za punkt. Jednak to Biało-Czerwoni mieli więcej szczęścia w końcówce i pokonali Rosjan po zaciętej walce na przewagi - 26:24. Drugiego seta lepiej rozpoczęli rywale z Rosji, którzy długo utrzymywali dwa lub trzy „oczka” przewagi. Polacy potrafili odrobić straty i doprowadzić do remisu, jednak nie zdołali objąć prowadzenia. Tym samym mimo równej gry to Liamin i Myskiw pokazali się z lepszej strony w końcówce i wygrali drugą partię 21:19, doprowadzając do tie-breaka. Decydujący set od początku nie przebiegał po myśli Polaków, którzy musieli gonić wynik. Kantor i Łosiak z biegiem partii coraz bardziej gubili się w swojej grze, a Rosjanie powiększali swoją przewagę i zakończyli seta pewnym zwycięstwem - 15:8.
Piotr Kantor/Bartosz Łosiak - Nikita Liamin/Taras Myskiw 1:2 (26:24, 19:21, 8:15)
Drugą męską parą reprezentującą Polskę na tegorocznych mistrzostwach jest Michał Bryl i Jakub Szałankiewicz, który zastąpił kontuzjowanego Grzegorza Fijałka. Biało-Czerwoni jednak nie zaliczą swojego pierwszego meczu do udanych, gdyż przegrali 1:2 z hiszpańską parą Pablo Herrera/Gavira Collado. Polacy świetnie rozpoczęli spotkanie i w pierwszej partii prowadzili od początku do końca, zdecydowanie lepiej prezentując się na boisku - 21:16. Druga odsłona wyglądała już bardziej wyrównanie, jednak od stanu 14:14 to Hiszpanie dyktowali warunki gry i pokonali Polaków 21:16. W decydującym secie oba duety wymieniały się skutecznymi akcjami, jednak na półmetku to Herrera i Collado zdołali zbudować trzypunktową przewagę - 5:8. Szałankiewicz i Bryl zdołali odrobić cenne punkty i doprowadzić do remisu, jednak ich niewykorzystane sytuacje w końcówce pozwoliły Hiszpanom zakończyć zarówno ostatnią partię, jak i cały mecz zwycięstwem.
Jakub Szałankiewicz/Michał Bryl - Pablo Herrera/Gavira Collado 1:2 (21:16, 16:21, 15:17)
W drugim spotkaniu grupowym rywalem duetu Szałankiewicz/Bryl byli gospodarze Julian Horl i Laurenz Leitner. Biało-Czerwoni mimo średniego początku premierowej odsłony szybko uporządkowali swoją grę i najpierw doprowadzili do remisu (6:6), a potem pewnie objęli prowadzenie. Polska para z akcji na akcję prezentowała się coraz lepiej i wyraźnie zwyciężyła pierwszą partię - 21:16. Szałankiewicz i Bryl zmotywowani zwycięstwem już na samym początku drugiej partii zbudowali kilka punktów przewagi. Reprezentanci Polski pewnie rozgrywali swoje akcje i prowadząc 20:17 byli już bardzo blisko zakończenie całego meczu zwycięstwem. Tak się jednak nie stało, gdyż siatkarze z Austrii doprowadzili do remisu i toczyli z polską parą bardzo wyrównany pojedynek na przewagi. W tej bardzo zaciętej i emocjonującej końcówce więcej zimnej krwi zachowali Polacy i zwyciężyli 30:28, tym samym zapisując na swoim koncie pierwsze zwycięstwo.
Julian Horl/Laurenz Leitner - Jakub Szałankiewicz/Michał Bryl 0:2 (16:21, 28:30)
W czwartek swoje zmagania na europejskim czempionacie kontynuowały też panie, które rozpoczęły fazę play-off. Kinga Wojtasik oraz Katarzyna Kociołek po zmiennym szczęściu w rozgrywkach grupowych o dalszą grę musiały powalczyć z reprezentantkami Finlandii. Biało-Czerwone w 1/16 turnieju zmierzyły się z Riikką Lehtonen i Niiną Ahtiainen. Pierwsza partia spotkania rozpoczęła się na korzyść fińskich rywalek, które już na samym początku zbudowały sobie trzypunktową przewagę - 1:4. Polki jednak z każdą akcją grały coraz lepiej i szybko doprowadziły do wyrównania. Potem gra toczyła się niemal punkt za punkt, ale to polska para zbudowała dwupunktową przewagę w decydującej fazie seta i wypracowanego prowadzenia nie oddała już do samego końca, zwyciężając premierową odsłonę 21:18. Zmotywowane zwycięstwem Polki świetnie rozpoczęły drugą partię. Biało-Czerwone od samego początku dominowały na boisku i przez cały czas trwania seta były na prowadzeniu. Rywalki z Finlandii kilka razy zbliżyły się do polskiej pary, ale nie były w stanie odwrócić losów tej odsłony. Tym samym Wojtasik i Kociołek zakończyły seta wynikiem 21:16 i zwyciężając cały mecz 2:0, awansowały do 1/8 finału, gdzie zmierzą się ze Szwajcarkami Niną Betschart i Tanją Huberli.
Kinga Wojtasik/Katarzyna Kociołek - Riikka Lehtonen/Niina Ahtiainen 2:0 (21:18, 21:16)
Niestety czynu swoich reprezentacyjnych koleżanek nie powtórzyła kolejna polska para, czyli Agata Ceynowa i Jagoda Gruszczyńska. Biało-Czerwone w meczu 1/16 turnieju zmierzyły się z hiszpańskim duetem Paula Soria/Maria Carro. Polki dobrze rozpoczęły spotkanie i w pewnym momencie ich przewaga nad rywalkami wynosiła aż cztery „oczka” - 11:7. Niestety nasze reprezentantki nie zdołały utrzymać korzystnego dla siebie wyniku do końca seta, a Hiszpanki natychmiast wykorzystały słabszą grę Polek i doprowadziły do remisu - 15:15. W końcówce mimo wyrównanej walki lepiej poradziły sobie siatkarki z Hiszpanii, a Biało-Czerwone musiały uznać wyższość swoich rywalek - 19:21. Druga odsłona niemal od samego początku przebiegała pod dyktando duetu Soria/Carro, które świetnie prezentowały się na boisku. Polki natomiast z biegiem seta miały coraz więcej problemów i wysoko przegrały zarówno drugą odsłonę - 13:21, jak i cały mecz. Porażka Polek wyeliminowała je z dalszej gry na mistrzostwach Starego Kontynentu.
Agata Ceynowa/Jagoda Gruszczyńska - Paula Soria/Maria Carro 0:2 (19:21, 13:21)
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.