Siatkówka - ME kobiet: bez niespodzianek w sobotę, drugi tie-break w turnieju
- Dodał: Radosław Kępys
- Data publikacji: 21.08.2021, 23:21
Najważniejszym punktem dnia było zwycięstwo polskich siatkarek nad Niemkami, ale w sobotę odbyło się też siedem innych spotkań. Niespodzianki nie odnotowano, ale dużo emocji było w meczu Szwajcarek z Węgierkami.
Grupa A
W tej stawce odbyły się w sobotę dwa mecze. Jedno ze spotkań miało zdecydowanego faworyta. Serbki zmierzyły się z Francuzkami i pewnie rozbiły rywalki 3:0 (25:14, 25:13, 25:16). Klasą samą w sobie była zdobywczyni 20 punktów Tijana Bosković. Serbki wygrały ten mecz głównie statystyką ataku, udanie kończąc akcję w tym elemencie aż 46 razy, podczas gdy rywalki... zdobyły w ten sposób tylko 15 punktów. W drugim spotkaniu grupy również kibice zobaczyli tylko trzy partie. Reprezentacja Bośni i Hercegowiny ograła Azerbejdżan 3:0 (25:14, 25:23, 25:17). Bardzo ważny mecz dla losów tej grupy już jutro, gdy Serbki rozegrają swój najtrudniejszy mecz przeciwko Belgijkom. Drużyna z Bałkanów będzie faworytem, ale łatwego zadania na pewno mieć nie będzie.
Grupa B
Polska grupa też nie przyniosła dziś mrożących krew w żyłach meczów, choć Biało-Czerwone nie miały z Czeszkami łatwej przeprawy. Po pierwszym przegranym secie 20:25 nasze siatkarki obudziły się dopiero w połowie drugiego seta i do końca spotkania kontrolowały przebieg wydarzeń, zwyciężając kolejno 25:15, 25:21, 25:18. Więcej o meczu można przeczytać TUTAJ. Drugie spotkanie w grupie toczyły dwa zespoły, które czekają na podopieczne Jacka Nawrockiego w poniedziałek (Hiszpania) oraz środę (Bułgaria). Ta druga reprezentacja była faworytem i pewnie wygrała 3:0 (25:12, 25:19, 25:21), zachowując podobnie jak Biało-Czerwone status niepokonanej.
Grupa C
Liderki grupy Chorwatki nie miały w sobotę najmniejszych problemów z reprezentacją Białorusi, wygrywając 3:0 (25:19, 25:23, 25:15). Wśród zwyciężczyń najskuteczniejszą siatkarką była Samanta Fabris (15 punktów), a Chorwatki mogły się popisać znaczną dominacją nad rywalkami w elemencie zagrywki (8:3 w zdobytych punktach). W drugim spotkaniu grupy emocje były dużo większe, bo zmierzyły się dwie dość równe reprezentacje - Szwajcarii i Węgier. Madziarki zaczęły ten mecz dużo lepiej wygrywając 25:22, ale później po dwóch bardzo zaciętych setach na korzyść Szwajcarek (25:23 i 29:27) musiały gonić. Do tie-breaka doprowadziły po wygranej 25:23, ale w nim uległy 11:15, w efekcie czego to Helwetki cieszyły się z wygranej.
Grupa D
Ciekawa sytuacja widnieje w grupie D. Sobotnie mecze rozstrzygnęły się na korzyść Ukrainek, które wygrały z Finlandią 3:1 (25:19, 25:23, 26:28, 25:22) oraz Szwedek, które pokonały Rumunię 3:0 (25:21, 25:17, 25:16). U Skandynawek kolejny kapitalny mecz rozegrały panie Haak - Isabelle (22 punkty) oraz Anna (15 punktów). W efekcie tego sytuacja w tej grupie jest interesująca, bo na razie po dwa zwycięstwa w dwóch rozegranych meczach mają faworytki grupy Holenderki i Turczynki, ale też właśnie ekipa "Trzech Koron". Ciekawe, czy postraszy ona dwie wyżej notowane drużyny.
Radosław Kępys
Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.