Siatkówka - ME kobiet: kolejny krok wykonany! Polki zwyciężyły z Hiszpanią
- Dodał: Aleksandra Suszek
- Data publikacji: 23.08.2021, 20:44
Przedostatni mecz grupowy mistrzostw Europy mają za sobą polskie siatkarki. Bułgarskie Płowdiw póki co jest szczęśliwe dla naszych reprezentantek, bo Biało-Czerwone dzięki zwycięstwu z Hiszpankami wciąż są liderkami swojej grupy i zapewniły sobie awans do 1/8 finału!
Biało-Czerwone mają już za sobą cztery z pięciu meczów grupowych w mistrzostwach Europy. Czwarta drużyna czempionatu z 2019 roku póki co ma na swoim koncie same zwycięstwa za trzy punkty i pewny awans do kolejnej fazy, a wszystko za sprawą dzisiejszego wygranego spotkania z ekipą Hiszpanii.
Na otwarcie tego spotkania Polki zafundowały sobie czteropunktową serię. Po kolejnym błędzie rywalek było już 5:1 dla Biało-Czerwonych. Kilka punktów udało się odrobić Hiszpankom, ale nasze zawodniczki z Klaudią Alagierską w polu serwisowym na czele nie oddałyby prowadzenia tak łatwo - ładnie w ataku popracowała Smarzek-Godek, dobry kierunek wybrała Efimienko-Młotkowska i Polki wciąż miały cztery "oczka" w zapasie. Co ważne, dobrze wyglądała praca Polek na siatce, bo blok często zamykał Hiszpankom kierunek ataku. Dodatkowo, gdy tylko reprezentantki Hiszpanii miały szansę na zdobycie punktu, skrzydłowe podejmowały błędne decyzje i na półmetku było już 16:8 dla podopiecznych trenera Nawrockiego. Gdy przewaga Biało-Czerwonych wzrosła do dziesięciu punktów, o czas poprosił szkoleniowiec Saurin. To jednak niewiele pomogło rywalkom z Półwyspu Iberyjskiego, bo dobrze radziła sobie nasza atakująca, a swoją cegiełkę do wyniku dołożyła także debiutująca w turnieju Martyna Czyrniańska. Końcówka tej partii należała już tylko do Polek, a ostatni punkt zdobyła Smarzek-Godek z prawego skrzydła - 25:15.
Podobnie rozpoczął się drugi set. Polki dominowały w ataku i dopiero zepsuta zagrywka Katarzyny Wenerskiej dała Hiszpankom punkt. To był jednak tylko mały przerywnik w długiej serii świetnych akcji w wykonaniu Biało-Czerwonych, bo po chwili prowadziły już 6:1. Na pewno cieszy powrót do skutecznej gry Malwiny Smarzek-Godek, która na różne sposoby zaskakiwała dziś Hiszpanki. Po drugiej stronie siatki punktowały Montoro i Varela Gomez, ale pięć "oczek" niezmiennie miały w zapasie polskie siatkarki. Wraz z kolejnymi akcjami przewaga Polek zaczęła rosnąć, bo czujnie grały w obronie i potrafiły wyprowadzić skuteczne ataki w przeciwieństwie do swoich rywalek, które uderzały prosto w dłonie naszych blokujących. Tym samym podopieczne trenera Nawrockiego prowadziły już 17:7 i nic nie wskazywało na to, by miało się to drastycznie zmienić. Źle to wyglądało dla Hiszpanek - Alvares atakowała w siatkę, Castellano zaserwowała daleko w aut... a przewaga Polek wzrosła do aż dwunastu "oczek". Śmiało można więc powiedzieć, że reprezentantki naszego kraju całkowicie zdominowały swoje przeciwniczki. Drugi set padł ich łupem po świetnej przesuniętej krótkiej w wykonaniu Nowickiej i Pol - 25:15.
Hiszpanki miały problemy z przyjęciem także na początku trzeciej partii. Szybciej niż w poprzednich setach zdobyły natomiast swój pierwszy punkt, ale na tym kończą się pozytywne wiadomości dla rywalek Polek. Po bloku Smarzek-Godek na Carolinie Camino Fernandez było już 4:1, a kolejny punkt dołożyła Czyrniańska. Dobrą dyspozycję utrzymywała nasza atakująca, ale kilka naszych zawodniczek występowało dziś w roli liderek. Przy jednej z dłuższych akcji w tym meczu zwycięsko z walki na siatce wyszła Marta Pol i Biało-Czerwone prowadziły 12:6, co zmusiło trenera Hiszpanek do wykorzystania czasu. Jednak po krótkiej przerwie nawet potrójny blok nie był w stanie powstrzymać rozpędzonej Czyrniańskiej i przewaga Polek wzrosła do jedenastu punktów. Podopieczne Jacka Nawrockiego pewnie kroczyły po szybkie zwycięstwo, po drodze serwując przeciwniczkom asy z zagrywki i potężne ataki. Hiszpanki nie miały żadnego elementu, którym mogłyby zaskoczyć Polki. Ten "spacerek" trwający niespełna półtorej godziny podsumowała Smarzek-Godek blokiem na prawym skrzydle - 25:8.
Polska - Hiszpania 3:0 (25:15, 25:15, 25:8)
Aleksandra Suszek
Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.