Tenis: sukcesy Polaków w cieniu US Open
- Dodał: Seweryn Czernek
- Data publikacji: 05.09.2021, 17:40
Weekendowe zmagania w tenisie przyniosły dwa turniejowe zwycięstwa Polaków. Najlepsza w turnieju ITF w Pradze okazała się Magdalena Fręch, pewnie pokonując Terezę Smitkovą 6:2 6:1. Na Majorce, w polskim finale debla, lepszy od Jana Zielińskiego okazał się natomiast Karol Drzewiecki.
Fręch w stolicy Czech była rozstawiona z "jedynką" i znakomicie wywiązała się ze swojej roli, docierając do finału bez straty seta. Również w decydującym starciu była ona faworytką, bowiem jej rywala notowana jest na 360. miejscu w rankingu WTA. Początek spotkania był bardzo wyrównany, a panie w dwóch pierwszych gemach zanotowały przełamania. Po dwóch odsłonach wygranych przez podające, karty na korcie zaczęła rozdawać już Polka, wygrywając cztery gemy z rzędu. Zapisała ona tym samym na swoim koncie pierwszą partię wynikiem 6:2, jednak do trzeciego w tej partii przełamania w ósmym gemie potrzebowała aż sześciu okazji. Polska tenisistka swoją świetną postawę kontynuowała również w drugiej odsłonie, wygrywając pięć gemów pod rząd i dwukrotnie odbierając podanie Smitkovej. Choć Czeszka w kolejnym gemie obroniła trzy piłki meczowe i utrzymała swój serwis, Fręch zwycięstwo przypieczętowała w swoi gemie serwisowym, wygrywając 6:1, a całe spotkanie 2:0. Polka zdobywając kolejny tytuł w karierze udanie powetowała porażkę już w pierwszej rundzie kwalifikacji do US Open.
Magdalena Fręch (POL) [1] - Tereza Smitkova (CZE) 6:2 6:1
Do polskiego pojedynku doszło w finale deblowych zmagań na Majorce. Karol Drzewiecki w parze z Sergio Martosem Gornesem o tytuł rywalizowali bowiem z parą Jan Zieliński/Fernando Romboli. Pierwszy set tego meczu był bardzo wyrównany, a obie pary pewnie wygrywały swoje gemy serwisowe. Serwis rywali z siódmym gemie zdołała przełamać rozstawiona z numerem 4. polsko-hiszpańska para, co finalnie pozwoliło im wygrać 6:4 i objąć prowadzenie. Bliźniaczy przebieg miała druga partia, jednak w niej na przełom trzeba było czekać trochę dłużej. Po jedenastu gemach wygranych przez serwujących przełamanie zanotowali tym razem Polak i Brazylijczyk, a zwycięstwo 4:6 pozwoliło im doprowadzić do wyrównania stanu meczu. Decydujący super tiebreak z początku był wyrównany, jednak tylko do stanu 2-2. Później wyższy bieg wrzucili Drzewiecki i Gornes, wygrywając osiem z dziewięciu kolejnych piłek i czterokrotnie przełamując rywali. Dało im to wygraną 10-3, a w całym spotkaniu 2:1, a co najważniejsze zwycięstwo w całym turnieju.
Karol Drzewiecki/Sergio Martos Gornes (POL/ESP) [4] - Jan Zieliński/Fernando Romboli (POL/BRA) [2] 6:4 4:6 10-3
Seweryn Czernek
O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.