Siatkówka – ME: Pierwsze rozstrzygnięcia fazy grupowej

  • Dodał: Enwer Półtorzycki
  • Data publikacji: 09.09.2021, 02:47

Środowe popołudnie przyniosło pierwsze rozstrzygnięcia w grupach A i C. Grupach, gdzie nie brakowało emocji, długich spotkań oraz niespodziewanych rozstrzygnięć. Nie da się inaczej nazwać odpadnięcia Belgii, realnej szansy Greków na kolejną fazę turnieju, zwycięstwa grupy przez Holendrów czy skutecznej postawy Turków.

 

Grupa A

 

Biało-Czerwoni, aby skończyć fazę zasadniczą na pierwszy miejscu, musieli pokonać zespół Ukrainy bez względu na setowy wymiar wygranej. Po godzinie i trzynastu minutach rywalizacji warunek został spełniony z nawiązką. Szczegóły odnośnie rywalizacji można przeczytać TUTAJ. W drugim meczu tej grupy cele Greków i Portugalczyków opierały się nie na wysokim miejscu, a samym fakcie awansu. W całym spotkaniu lepiej przy siatce radzili sobie podopieczni trenera Hugo Silvy, przez co, za wyjątkiem drugiego seta, kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Zdobyli blokiem o osiem „oczek” więcej od rywali, a były one decydujące w końcowych fazach setów.

 

Polska – Ukraina 3:0 (25:15, 25:20, 25:21)

Grecja – Portugalia 1:3 (22:25, 26:24, 20:25, 22:25)

 

Grupa B

 

Komplety zwycięstw zanotowali na swoim koncie również Włosi. W bezpośrednim meczu o pierwsze miejsce w grupie pokonali zespół Słowenii. Zespół, który tego dnia był wyraźnie słabszy i nie umiał narzucić rywalom swojego stylu gry. Potwierdziły to statystyki, według, których Włosi dominowali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Analogiczną przewagę uzyskała drużyna Białorusi, która w tej serii spotkań mierzyła się reprezentacją Czarnogóry. Dysproporcje stanowiło czytanie gry i postawa rozgrywających, a to przełożyło się na ilość punktowych i pasywnych bloków. Tu różnica wyniosła osiem „oczek” na korzyść Białorusinów.

 

Włochy – Słowenia 3:0 (27:25, 25:20, 25:23)

Białoruś – Czarnogóra 3:0 (25:23, 25:21, 25:12)

 

Grupa C

 

Jeszcze większą dominację pokazali Rosjanie, którzy nie pozwolili Macedończykom z Północy uzyskać w żadnym z setów granicy dwudziestu punktów. Mogli nie tylko spokojnie rotować składem, aby zachwiać świeżość mięśniową, ale również przepracować warianty i schematy akcji na kolejne spotkania. Pięć setów zobaczyli natomiast kibice w pojedynku Finlandii z Turcją. Żaden zespół nie mógł przełożyć skuteczności i powtarzalności zagrań na dystans całego meczu. Decydującym elementem, jaki wpłynął na wyłonienie zwycięzcy były błędy własne. Tych więcej popełnili Turcy zwłaszcza w końcowych fazach setów.

 

Rosja – Macedonia Północna 3:0 (25:15, 25:13, 25:18)

Finlandia – Turcja 3:2 (25:17, 16:25, 27:29, 25:18, 15:13)

 

Grupa D

 

Porażka Słowaków z Chorwatami sprawiła, że nasi południowi sąsiedzi mają już tylko iluzoryczne szanse na awans do fazy pucharowej. Mogło jednak stać się inaczej gdyby potrafili utrzymać skuteczność w atakach ze skrzydeł, tak jak zrobili to w pierwszej i czwartej odsłonie. W pozostałych nie potrafili odrobić strat, jakie już na początku seta wypracowali sobie rywale. Spokojną środę odnotowali również Francuzi, którzy podeszli do spotkania poważnie, lecz z biegiem czasu stawało się ono jednostką treningową. Przeważali zwłaszcza w efektywności przyjęcia i skuteczności ataku. To wystarczyło, aby kontrolować mecz i stopniowo powiększać przewagę.

 

Słowacja – Chorwacja 1:3 (27:25, 19, 25, 19:25, 29:31)

Francja – Łotwa 3:0 (25:18, 2:14, 25:17)