
Siatkówka – 1. Liga: kolejny krok będzinian w drodze powrotnej do Plus Ligi
- Dodał: Enwer Półtorzycki
- Data publikacji: 26.09.2021, 02:22
Kibice polskiej siatkówki nie mogą narzekać na brak wrażeń i emocji. Tuż po zakończeniu sezonu reprezentacyjnego do zmagań wracają rozgrywki ligowe. Te w wykonaniu zespołów pierwszoligowych już od pierwszych spotkań zapowiadają stabilną formę faworytów i ciężką przeprawę beniaminków.
Weekend rozpoczął się pojedynkiem SMS PZPS z BBTS-em. Było to już drugie starcie beniaminka w bieżącej kampanii i drugie skończone takim samym wynikiem jak poprzednie. Młodzi podopieczni trenera Michała Bąkiewicza zdołali „urwać” rywalom jednego seta, pokazując w nim kreatywne prowadzenie gry przy skuteczności w pierwszych akacjach. W pozostałych odsłonach to rywale prowadzili grę, rozkładając ofensywę na większą ilość zawodników.
SMS PZPS Spała – BBTS Bielsko-Biała 1:3 (17:25, 20:25, 25:22, 15:25)
Legia, drugi z beniaminków podejmowała na własnym terenie spadkowicza z Plus Ligi drużynę Będzina. Już od pierwszych piłek widać było nerwowość po stronie gospodarzy i zdecydowanie gości. Zdecydowanie, które przekładało się na kontrolę spotkania nie tylko przy siatce, ale przede wszystkim w efektywności ataku. Ten element pozwalał przyjezdnym budować i utrzymywać przewagę. MVP spotkania został atakujący Będzinian Wiktor Musiał z dorobkiem osiemnastu „oczek”.
Legia Warszawa – MKS Będzin 0:3 (18:25, 20:25, 20:25)
Bez zdobyczy punktowej z Częstochowy wyjechała drużyna Krispolu Września. Podopieczni trenera Mariana Kardasa grali poprawnie. Na początku każdej partii nie tracili dystansu do rywali, a szybkie ataki neutralizowali skutecznością zmienników. Zabrakło im jednak zdecydowania w końcówkach setów. Długie akcje i sytuacyjne piłki lepiej rozwiązywali gospodarze i to oni mimo porażki w trzecim secie triumfowali w całym meczu.
Exact Systems Norwid Częstochowa – Krispol Września 3:1 (25:22, 25:18, 24:26, 25:21)
Plusligowe aspiracje zgłosił również zespół Polskiego Cukru Avia Świdnik, który gościł w Sulęcinie. Nie była to jednak łatwa i szybka wizyta. Gospodarze zmotywowani inauguracją ligi przed własną publicznością, co prawda pierwszy set przegrali na przewagi, lecz w kolejnym byli już wyraźnie lepsi. Agresywna zagrywka i skuteczność w kontratakach dała im przewagę, jaką umiejętnie kontrolowali. Trzecia i czwarta partia to nadal konsekwentna gra Świdniczan i coraz więcej błędów własnych gospodarzy. Korekty personalne i systemowe nie przyniosły rezultatu i to goście cieszyli się ze zwycięstwa.
Olimpia Sulęcin – Polski Cukier Avia Świdnik 1:3 (27:29, 25:19, 20:25, 19:25)
Atutu własnej hali nie wykorzystali także zawodnicy ze Strzelec Opolskich. Podopieczni Justina Ziółkowskiego byli wyraźnie słabsi od Siedlczan. Bazowali na wypracowanych schematach, lecz, nie potrafili przełożyć ich na punktową serię. Te luki momentalnie wykorzystywali przyjezdni zwłaszcza w ofensywie. Kończyli pierwsze akacje, korzystając ze skuteczności Adama Lorenca. Atakujący z dorobkiem dwudziestu „oczek” został najskuteczniejszym zawodnikiem meczu oraz jego MVP.
ZAKSA Strzelce Opolskie – KPS Siedlce 0:3 (16:25, 20:25, 19:25)