
PlusLiga: niespodziewane zwycięstwo Indykpolu, zawiercianie pokonani
- Dodał: Seweryn Czernek
- Data publikacji: 24.10.2021, 19:15
Drugi niedzielny pojedynek w ramach rozgrywek PlusLigi przyniósł starcie w Olsztynie, gdzie miejscowy Indykpol podejmował Wartę Zawiercie. Faworytami byli przyjezdni, którzy notują świetny początek sezonu i po trzech kolejkach zajmowali drugą lokatę w tabeli z kompletem punktów. Niespodziewanie ze zwycięstwa 3:0 mogli cieszyć się gospodarze, rozgrywając świetny mecz i zatrzymując rozpędzonych rywali.
Gospodarze solidnie otwarli to spotkanie, narzucając od początku swoje tempo i wychodząc po punktowej zagrywce Karola Butryna na 7:3. Zawiercianie nie potrafili złapać swojego rytmu, zaliczając błędy własne, co uniemożliwiało im odrabianie punktowej straty. Gra Indykpolu funkcjonowała z kolei bardzo dobrze, co dawało zdobycze w każdym elemencie i pozwalało nawet zwiększyć przewagę. Po punktowym bloku Torey'a DeFalco na tablicy widniał już wynik 18:11, co mogło zwiastować wysoką wygraną olsztynian w tej partii. Przyjezdni nie zdołali się już zmobilizować i powalczyć z rywalami, którzy pewnie zmierzali ku zamknięciu seta. Stało się ono faktem po zepsutej zagrywce Urosa Kovacevicia, która dała prowadzącym zwycięstwo 25:18.
Od pierwszych akcji drugiej odsłony gospodarze utrzymywali swoją przewagę na boisku i wysforowali się na prowadzenie. Z czasem, po "czapie" Butryna siatkarze Indykpolu odskoczyli na trzy punkty i 8:5. Choć przyjezdni w kolejnych akcjach starali się dogonić rywali, udało im się najbardziej zbliżyć na jedno "oczko". Zawiercianom z czasem udało się dopiąć swego, wyrównując, po skutecznej akcji ofensywnej Miłosza Zniszczoła, na 13:13, jednak po chwili ponownie inicjatywę przejęli miejscowi. Olsztynianie z każdą kolejną akcją byli coraz bliżej podwyższenia swojego prowadzenia w meczu, by po dwóch z rzędu asach serwisowych DeFalco prowadzić 22:18. Końcówka była już dla nich tylko formalnością, co pozwoliło im zapisać seta na swoim koncie do 20.
Początek trzeciej partii był zdecydowanie najbardziej wyrównany, a oba zespoły starały się szybko kończyć swoje pierwsze akcje. Z czasem na dwa punkty i 8:6 udało się uciec miejscowym dzięki punktowej "czapie" DeFalco. Przewaga po ich stornie nie utrzymywała się jednak zbyt długo, bowiem rywale zanotowali skuteczną pogoń i zaczęli budować różnicę na swoją korzyść, by po kolejnym ataku Facundo Conte odskoczyć na 12:15. Siatkarze Indykpolu nie zamierzali się poddawać, zbliżając się stopniowo do zawiercian i wyrównując na 18:18, co mogło zwiastować ciekawą walkę o zwycięstwo w tym secie. Późniejsze akcje przyniosły zaciętą grę z jednopunktową przewagą po stronie olsztynian, co pozwoliło im wygrać do 23 i niespodziewanie pokonać przyjezdnych 3:0. Ostatni punkt swojej drużynie dał DeFalco, a MVP został wybrany Karol Butryn.
Indykpol AZS Olsztyn - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 (25:18, 25:20, 25:23)
MVP: Karol Butryn
Seweryn Czernek
O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.