TAURON Liga: porażka beniaminka w Kaliszu
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 24.10.2021, 22:18
Drużyna MKS-u Kalisz w meczu 5. kolejki TAURON Ligi podejmowała zespół UNI Opole. Beniaminek jednak tym razem nie sprawił niespodzianki, a ekipa z Kalisza dzięki świetnej dyspozycji na linii przyjęcia i w ofensywie dyktowała warunki w tym spotkaniu i zwyciężyła 3:0. Dla podopiecznych Jacka Pasińskiego jest to drugie zwycięstwo w sezonie.
Zespół UNI Opole szybko zadomowił się w TAURON Lidze. Siatkarki beniaminka z meczu na mecz prezentowały coraz lepszą formę i zapisywały na swoim koncie kolejne zwycięstwa. Z kolei MKS Kalisz na trzy rozegrane spotkania triumfował tylko raz, ale ta drużyna zdecydowanie lepiej czuje się we własnej hali, tym samym mogliśmy spodziewać się wyrównanego starcia.
Oba zespoły bardzo mocno rozpoczęły niedziele spotkanie, a pierwsze akcje obfitowały w ofiarne obrony i efektowne ataki. Jednak to gospodynie szybciej złapały swój dobry rytm gry i jako pierwsze wyszły na kilkupunktowe prowadzenie – 7:3. Zawodniczki MKS-u nie zwalniały ręki zarówno na zagrywce, jak i w ofensywie, przez co opolanki miały coraz większe problemy w przyjęciu. Natomiast siatkarki z Kalisza do dobrej skuteczności w ataku dokładały solidną pracę w bloku oraz obronie i długo utrzymywały kilka „oczek” przewagi – 14:10. Gospodynie jednak nie ustrzegły się też błędów i gdy swoją zagrywkę zepsuła Justyna Łukasik, a w kolejnej akcji z serwisem Anny Bączyńskiej nie poradziła sobie Ewelina Żurowska, przewaga MKS-u stopniała do jednego punktu – 15:14. Od tego momentu mogliśmy oglądać zaciętą wymianę piłek. Opolanki grały dobrze w obronie i agresywnie w ataku, lecz wciąż brakowało dokładnego przyjęcia. Przez co, to kaliszanki cały czas utrzymywały niewielką przewagę i pewnie zamieniały kontry na kolejne punkty – 20:18. Beniaminek do samego końca walczył o odwrócenie losów tej partii, jednak mimo emocjonującej końcówki to podopieczne Jacka Pasińskiego mogły cieszyć się z dobrego otwarcia meczu po ataku Moniki Gałkowskiej na 25:23.
W drugą odsłonę zdecydowanie lepiej weszły zmotywowane zawodniczki MKS-u Kalisz. Gospodynie wciąż robiły różnicę mocną zagrywką, a gdy swój atak pewnie skończyła Gałkowska, prowadziły czterema „oczkami” – 6:2. Opolanki nie potrafiły odnaleźć się w elemencie przyjęcia, co automatycznie przekładało się na problemy w ofensywie. Z akcji na akcję UNI Opole sprawiały wrażenie coraz bardziej zagubionych na boisku, a rywalki z Kalisza pewnie dyktowały warunki gry. W szeregach gospodyń piłki świetnie rozdzielała Natalia Gajewska, a jej koleżanki odpłacały się celnymi uderzeniami. To właśnie przy świetnych serwisach wspomnianej wyżej rozgrywającej, kaliszanki odnotowały fantastyczną serię i po udanym ataku Cygan powiększyły swoją przewagę do dziesięciu punktów – 15:5. Siatkarki z Opola zupełnie nie umiały się odnaleźć w tym secie i popełniały błąd za błędem, zarówno w przyjęciu, jak i w ofensywie. Z kolei gospodynie do samego końca utrzymywały bardzo dobrą dyspozycję i zakończyły seta efektownym blokiem – 25:12.
Na początku kolejnej partii zespół MKS-u nie ustrzegł się błędów, a gdy w siatkę wpadła Gajewska, to opolanki prowadziły 6:3. W takim przypadku bardzo szybko zareagował Jacek Pasiński, a po przerwie gospodynie poprawiły swoją grę i doprowadziły do remisu. Poprawę widać było też w zespole z Opola, a przy lepszym przyjęciu pojawiało się więcej skutecznych ataków. Tym samym długo mogliśmy oglądać bardzo wyrównaną grę obu drużyn. Żadna z ekip jednak nie potrafiła zbudować wyższej niż dwa „oczka” przewagi – 14:15. W opolskim zespole świetnie działał element bloku i obrony, ale wciąż pojawiały się problemy ze skończeniem akcji. Podobnych błędów nie ustrzegły się też kaliszanki, ale świetna dyspozycja w przyjęciu przekładała się na kolejne punkty. Wyrównaną i pełną dramaturgii grę mogliśmy oglądać niemal do samego końca, jednak bardzo dobra forma Emilii Muchy w ostatnich piłkach przechyliła szalę zwycięstwa na korzyść kaliszanek. Tym samym po udanym ataku Oriany Miechowicz z prawego skrzydła, to gospodynie mogły cieszyć się z drugiego w sezonie triumfu – 25:22.
Energa MKS Kalisz – UNI Opole 3:0 (25:23, 25:12, 25:22)
MVP: Justyna Łukasik
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.