Piłka nożna kobiet: zadanie wykonane, Biało-Czerwone ograły Albanię
- Dodał: Wiktoria Kornat
- Data publikacji: 26.10.2021, 21:40
Reprezentantki Polski wytrzymały presję i pokonały niżej notowaną kadrę Albanii. Na stadionie miejskim w Tychach bramki dla Biało-Czerwonych zdobywały kapitan zespołu, Paulina Dudek oraz Małgorzata Mesjasz. Dzięki zwycięstwu nad Albankami, a także wobec porażki Belgii, podopieczne trener Niny Patalon zajmują drugie miejsce w grupie F.
We wtorkowy wieczór na Stadionie Miejskim w Tychach reprezentantki Polski rozegrały czwarty mecz w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata. Po dwóch remisach z wyżej notowanymi reprezentacjami Belgii i Norwegii oraz skromnym zwycięstwie nad Armenią, na Biało-Czerwone czekał pojedynek z 75. drużyną rankingu FIFA, Albanią. Albanki w trzech dotychczas rozegranych spotkaniach zgromadziły na swoim koncie cztery oczka i w grupie F plasują się tuż za plecami Polek. Faworytkami do zgarnięcia kompletu punktów były podopieczne trener Niny Patalon, ale nasze rywalki to drużyna znana ze swojej waleczności, zatem można było spodziewać się trudnego pojedynku.
Początkowe minuty tego starcia były dość chaotyczne w wykonaniu naszych reprezentantek. Wprawdzie podopieczne trener Niny Patalon już w pierwszej minucie meczu wykreowały sobie dobrą akcję bramkową, jednak nie udało się skierować futbolówki do siatki. Biało-Czerwone przejęły inicjatywę na murawie, ale musiały zachować pełną koncentrację, gdyż defensywnie nastawione rywalki swoich szans na zaskoczenie Karoliny Klabis szukały w szybkich kontratakach. Pierwszy kwadrans upłynął pod znakiem dominacji reprezentantek Polski, Albanki skutecznie wybijały nasze piłkarki z rytmu, grając przy tym dość agresywnie. W 18. minucie Polki niedalekie były objęcia upragnionego prowadzenia, ale z bliskiej odległości przestrzeliła Natalia Padilla-Bidas. Chwilę później okazję z rzutu wolnego miała Adriana Achcińska, jednak pomocniczka grająca na co dzień w niemieckim FC Koln uderzyła tylko w mur. Naciski Biało-Czerwonych nie ustawały, a sporo pracy na linii bramkowej miała golkiperka przeciwniczek, Viona Rexhepi. Determinacja naszych reprezentantek w końcu zaowocowała, w końcówce pierwszej odsłony odważnie w pole karne Albanek przedarła się Weronika Zawistowska. Skrzydłowa reprezentacji Polski była faulowana, a arbiter główna bez chwili zawahania wskazała na „wapno”. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze boiska podeszła kapitan zespołu, Paulina Dudek i skutecznie egzekwowała „jedenastkę”, wywołując euforię radości na trybunach stadionu miejskiego w Tychach. W pierwszej połowie nic już się nie wydarzyło, Polki do szatni schodziły ze skromnym, ale bardzo korzystnym wynikiem.
Druga połowa stała pod znakiem dominacji Biało-Czerwonych. Nasze reprezentantki wyraźnie dążyły do podwyższenia rezultatu i zapewnienia sobie większego komfortu psychicznego. Podopieczne trener Niny Patalon długo nie mogły przełamać się przez zasieki formacji defensywnej Albanek, dobrze między słupkami spisywała się golkiperka rywalek, a Polkom momentami brakowało dokładności. Wydawało się, że w tym spotkaniu bramek już nie obejrzymy, jednak w 89. minucie reprezentantki Polski zdołały wykorzystać jeden z wielu rzutów rożnych, jakie przyszło im w tym meczu wykonywać. Do siatki Albanek trafiła Małgorzata Mesjasz i było już pewne, że w tym pojedynku komplet punktów zostanie w Tychach.
Polska – Albania 2:0 (1:0)
Bramki: 40’ Dudek, 89’ Mesjasz
Polska: Klabis - Matysik, Dudek, Mesjasz, Buszewska (82’ Kamczyk) - Grabowska, Achcińska, Grzywińska (82’ Wróblewska) – Bidas (63’ Kaletka), Zawistowska, Wiankowska
Albania: Rexhepi - Gjini, Curraj, Hila, Maliqi - Elezaj, Franja, Hamidi - Doci, Krasniqi (90+3' Begallo), Maksuti (90+2' Lufo)
Żółte kartki: 65’ Hamidi, 75’ Grzywińska, 77’ Elezaj
Wiktoria Kornat
Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.