Tenis - WTA Linz: polskie deblistki poza turniejem
- Dodał: Seweryn Czernek
- Data publikacji: 09.11.2021, 22:00
Nie był to udany dzień dla polskich deblistek w zmaganiach w turnieju WTA w Linz. W meczu pierwszej rundy poległa Alicja Rosolska, natomiast swój ćwierćfinałowy pojedynek przegrała Katarzyna Piter. Tym samym na austriackich kortach zabraknie już biało-czerwonych akcentów.
Rosolska w parze z Australijką Erin Routliffe były rozstawione z numerem 4., co w spotkaniu z parą Jekaterina Aleksandrowa/Yana Sizikova pozwalało stawiać je w roli faworytek. Pierwszy set przyniósł długie i wyrównane gemy oraz dużą ilość breakpointów. Nie przełożyło się to na ilość przełamań, których oba duety zaliczyły łącznie trzy. Jedno więcej zapisały na swoim koncie Polka i Australijka, które wygrały pierwszego seta 6:4. Druga odsłona rozpoczęła się od przełamania prowadzących, ale dalszy ciąg był zdecydowanie bardziej korzystny dla rywalek. Rosyjska para nie dała przeciwniczkom żadnych szans i wygrała sześć kolejnych gemów, zwyciężając pewnie 1:6 i doprowadzając do super tiebreaka. W nim oba deble stoczyły wyrównany i emocjonujący bój, który doprowadził do gry na przewagi. Trzy ostatnie punkty padły jednak łupem Aleksandrowej i Sizikovej, które wygrały 10-12. Tym samym Rosolska i Routliffe już na pierwszej rundzie zakończyły swoją przygodę z turniejem.
Alicja Rosolska/Erin Routliffe (POL/AUS) [4] - Jekaterina Aleksandrowa/Yana Sizikova (RUS/RUS) 6:4 1:6 10-12
Dla Katarzyny Piter i Mihaeli Buzarnescu wtorkowe starcie z Natelą Dzalamidze i Kamillą Rachimową było już walką o półfinał rywalizacji w Linz. Spotkanie rozpoczęło się od czterech wzajemnych przełamań, co zapowiadało ciekawą walkę na korcie. W późniejszych fragmentach kolejne przełamanie na swoim koncie zdołały zapisać Polka i Rumunka, wygrywając tę odsłonę 6:3. Drugi set upływał pod znakiem pewnie utrzymywanych podań z obu stron, co kwestię zwycięstwa pozostawiało otwartą do samego końca. Ostatecznie padła ona łupem rozstawionych z numerem 3. Rosjanek, które w dwunastym gemie odebrały serwis rywalkom i wygrywając 5:7 zachowały swoje szanse na końcowy tryumf. Decydujący super tiebreak w początkowych fragmentach był bardzo wyrównany. Z biegiem czasu kontrolę na boisku przejęły Dzalamidze i Rachimowa, notując dwa małe przełamania i wygrywając 6-10. Piter podzieliła więc los swojej rodaczki, przegrywając spotkanie po wygranej pierwszej odsłonie 1:2 i żegnając się z rywalizacją.
Katarzyna Piter/Mihaela Buzarnescu (POL/ROU) - Natela Dzalamidze/Kamilla Rachimowa (RUS/RUS) 6:3 5:7 6:10
Seweryn Czernek
O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.