TAURON Liga: ŁKS ze zwycięstwem w Opolu
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 13.11.2021, 18:15
W meczu 8. kolejki TAURON Ligi drużyna UNI Opole musiała uznać wyższość ŁKS-u Commercecon Łódź. Gospodynie rozpoczęły spotkanie od wygranej w premierowej odsłonie, jednak kolejne należały już do przyjezdnych, które zwyciężyły cały pojedynek 3:1.
Po meczu beniaminka z ŁKS-em wbrew pozorom mogliśmy spodziewać się wyrównanego pojedynku. Zespół z Opola bardzo dobrze prezentuje się na początku sezonu i już niejednokrotnie pokazał, że potrafi powalczyć nawet z czołówką. Zarówno UNI Opole, jak i ŁKS po siedmiu kolejkach miały taki sam bilans meczowy - 4:3, jednak to łodzianki plasowały się wyżej w tabeli, zajmując piątą pozycję i wyprzedzając będące na siódmym miejscu opolanki o trzy „oczka”.
Sobotnie starcie z wysokiego „C” rozpoczęły gospodynie, które nie zwalniały ręki zarówno w ataku, jak i na linii zagrywki i po asie serwisowym Regiane Bidias prowadziły 6:1. Łodzianki potrzebowały trochę czasu na uporządkowanie swojej gry, jednak przy dobrych zagrywkach Weroniki Sobiczewskiej zdołały odrobić cenne punkty i zmniejszyć przewagę rywalek do jednego punktu. Od tego momentu mogliśmy oglądać bardzo wyrównaną grę obu zespołów, jednak to opolanki wciąż utrzymywały się na prowadzeniu. Sytuacja zmieniła się, gdy w polu serwisowym ŁKS-u pojawiła się Roberta Ratzke. Przy mocnych zagraniach rozgrywającej to łodzianki obróciły wynik na swoją korzyść - 11:12. Radość przyjezdnych nie trwała jednak długo, gdyż opolanki bardzo szybko wróciły do swojej dobrej gry. Natomiast w łódzkiej drużynie brakowało skutecznego lewego skrzydła, gdzie swoich ataków nie kończyły zarówno Martyna Grajber, jak i Veronica Jones-Perry. Tym samym to podopieczne trenera Vettoriego powróciły do kilkupunktowej przewagi po bloku Marty Orzyłowskiej - 22:18. Brązowe medalistki z zeszłego sezonu zdołały zniwelować tę różnicę i w końcówce mogliśmy oglądać zaciętą grę obu drużyn. To jednak zawodniczki UNI Opole wykorzystały swoje okazje i zakończyły seta udanym atakiem Anny Bączyńskiej.
W kolejnej partii od samego początku to zespół ŁKS-u dyktował warunki na boisku. Łodzianki robiły różnicę mocną i zróżnicowaną zagrywką, z którą nie mogły poradzić sobie gospodynie. Do dobrego serwisu przyjezdne dokładały również pewnie wykorzystywane kontrataki, w których nie zawodziły środkowe i Weronika Sobiczewska. Tym samym po asie serwisowym atakującej ŁKS-u tablica wyników pokazała wysokie prowadzenie gości - 4:12. Opolanki starały się odrabiać cenne punkty, jednak to podopieczne Michala Maska kontrolowały przebieg tego seta i cały czas utrzymywały pokaźną przewagę. W szeregach zespołu z Łodzi swoją skuteczność poprawiło również lewe skrzydło, gdzie ręki w ofensywie nie zwalniała Veronica Jones-Perry. Pochwalić należy również bardzo dobrą postawę środkowych - Kamili Witkowskiej i Klaudii Alagierskiej, które popisywały się zarówno w bloku, jak i ataku. Commercecon do samego końca dominował na boisku i cieszył się z pewnego zwycięstwa po wykorzystanej krótkiej przez Alagierską - 12:25.
Po wymianie ciosów na początku trzeciej odsłony jako pierwsze na dwupunktowe prowadzenie wyszły zawodniczki UNI Opole po asie serwisowym Regiane Bidias - 6:4. Łodzianki jednak bardzo szybko doprowadziły do remisu i znów mogliśmy oglądać grę punkt za punkt. Zarówno opolanki, jak i siatkarski z Łodzi popisywały się świetną grą w obronie i dobrą skutecznością w ataku. Wyrównaną walkę przerwały podopieczne Michala Maska i gdy Veronica Jones-Perry wykorzystała posłaną do niej piłkę, to przyjezdne prowadziły 15:13. Gospodynie zaczęły mieć coraz więcej problemów na linii przyjęcia, a gdy Martyna Grajber popisała się mocnym atakiem z lewej flanki, przewaga Łódzkich Wiewiór wzrosła do czterech „oczek”. Opolanki nie składały broni i po asie serwisowym Marty Orzyłowskiej były bliskie doprowadzenia do remisu - 19:20. Mimo równej gry w końcówce to łodzianki cały czas były o krok przed rywalkami i po ataku Weroniki Sobiczewskiej z prawej strony zwyciężyły seta i objęły prowadzenie w całym meczu.
Kolejną partię lepiej rozpoczęły podopieczne Michala Maska i po kolejnych udanych uderzeniach Witkowskiej, Alagierskiej i Jones-Perry prowadziły 3:0. Opolanki bardzo szybko wyrównały wynik, ale w ofensywie ŁKS-u nie zawodziła Jones-Perry i po kolejnym udanym ataku tej zawodniczki wróciły do trzypunktowej przewagi. Łódzki zespół zdecydowanie lepiej rozgrywał swoje akcje, jednak błędy własne brązowych medalistek z zeszłego sezonu pozwoliły gospodyniom odrobić straty, a nawet objąć prowadzenie - 11:10. Przy takim wyniku bardzo szybko zareagował Michal Masek, a po przerwie łodzianki wróciły do dobrej gry i dzięki świetnej dyspozycji Ratzke na zagrywce odbudowały swoją trzypunktową przewagę. Sytuacja jednak powtórzyła się i siatkarki z Opola ponownie obróciły rezultat na swoją korzyść. W szeregach gospodyń nie zawodziły Bączyńska i Bidias, a bardzo dobra gra blokiem pozwoliła im odskoczyć na dwa „oczka” - 17:15. Drużyna z Łodzi w końcówce potrafiła się zmobilizować i odnotowując pięciopunktową serię przy zagrywkach Weroniki Sobiczewskiej, powróciła do korzystnego dla siebie wyniku. Tej przewagi przyjezdne już nie dały sobie odebrać i to one cieszyły się ze zwycięstwa w całym meczu po udanym uderzeniu młodej atakującej - 21:25.
UNI Opole - ŁKS Commercecon Łódź 3:1 (27:25, 12:25, 25:27, 21:25)
MVP: Kamila Witkowska
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.