PlusLiga: sensacja w Bełchatowie! LUK Lublin wygrywa po tie-break'u!
Polska Liga Siatkówki

PlusLiga: sensacja w Bełchatowie! LUK Lublin wygrywa po tie-break'u!

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 13.11.2021, 20:29

LUK Politechnika Lublin niespodziewanie pokonała w wyjazdowym meczu 7. kolejki PGE Skrę Bełchatów. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza przegrywali już 0:2, ale dzięki ogromnej determinacji odrobili straty i wygrali po tie-break'u.

 

Zdecydowanymi faworytami spotkania byli bełchatowianie, którzy w poprzedniej kolejce pewnie pokonali Projekt Warszawa. Lublinianie plasują się natomiast w drugiej części tabeli. Zgodnie z oczekiwaniami Skra dyktowała tempo gry od pierwszego gwizdka. Potężna serwisy Alaksandara Atanasijevicia oraz skuteczne kontrataki pozwoliły gospodarzom odskoczyć na 11:7. Ekipa Politechnika nie potrafiła znaleźć „punktu zaczepienia" i dystans między zespołami się utrzymywał. W końcówce bełchatowianie bardzo dobrze grali blok-obrona, a goście popełniały proste błędy, które się zemściły. Ostatecznie Żółto-Czarni wygrali pewnie 25:16 po skutecznym ataku Mateusza Bieńka ze środka.

 

Drugi set był już dużo bardziej wyrównany. Lublinianie sprawili rywalom problemy w przyjęciu i odskoczyli na 10:8. Z czasem przewaga gości zwiększyła się do trzech „oczek", ale w decydującej fazie gry bełchatowianie odrobili straty. Potężne zagrywki i wysoka skuteczność na kontrze dała Skrze serię czterech punktów i siatkarze z Bełchatowa objęli prowadzenie 19:17. Niedługo potem sytuacja się powtórzyła, ale na korzyść Politechniki. W efekcie to drużyn a beniaminka prowadziła w końcówce trzema punktami 23:20. I tym razem indywidualne umiejętności gospodarzy pomogły im odrobić straty. Ostatecznie o zwycięstwie w secie rozstrzygnęła rywalizacja na przewagi, w której więcej zimnej krwi zachowali siatkarze Skry – 26:24.

 

W trzeciej partii goście nie odpuszczali. Mimo zerowego dorobku w setach, walczyli o każdą piłkę. Dzięki temu kibice wciąż mogli obserwować zacięty pojedynek. Bełchatowianie wyszli na dwupunktowe prowadzenie dopiero na półmetku (14:12). Rywale szybko jednak nadrobili i gra znów toczyła się punkt za punkt. Determinacja gości się opłaciła. Potężne zagrywki w końcówce oraz wysoka skuteczność na kontrze pozwoliła lublinianom odskoczyć na 24:22 i wygrać z trzypunktową przewagą.

 

Rozpędzeni lubinianie zaczęli budować przewagę już od początku kolejnej odsłony. Dobra gra blokiem i brak błędów własnych pomogła siatkarzom Politechniki odskoczyć na 9:6. W grę bełchatowian wkradł się natomiast chaos, który uniemożliwił Skrze odrobienie strat. Z czasem dystans między zespołami się powiększał, a goście coraz bardziej dominowali (19:12). W efekcie LUK wygrał 25:18 i doprowadził do tie-break'a.

 

W nim lublinianie także dyktowali tempo gry. Siatkarze Skry popełniali coraz więcej błędów i nie potrafili przeprowadzić skutecznego kontrataku. W efekcie goście odskoczyli na 5:2. Tym razem podopieczni trenera Kovaca zdołali jednak wyrównać na 7:7 i wciąż zachowywali nadzieję na zwycięstwo w meczu. W końcówce przyjmujących Skry zaskoczył jednak Wojciech Włodarczyk i lublinianie znów objęli prowadzenie (12:9). To właśnie przyjmujący z Lublina po mistrzostwu zakończył mecz, popisując się asem serwisowym na 15:12.

 

PGE Skra Bełchatów – LUK Politechnika Lublin 2:3 (25:16, 26:24, 23:25, 18:25, 12:15)

 

MVP: Bartosz Filipiak