TAURON Liga: Developres nadal bez porażki po wyrównanym boju w Łodzi
- Dodał: Seweryn Czernek
- Data publikacji: 14.11.2021, 23:04
Niepokonane jak do tej pory siatkarki Developresu w niedzielny wieczór mierzyły się na wyjeździe z Budowlanymi Łódź. Gospodynie zapewne liczyły na wykorzystanie atutu własnej hali i sprawienie niespodzianki. Ostatecznie oba zespoły zaprezentowały świetne siatkarskie widowisko, które po pięciosetowej batalii zakończyło się zwycięstwem ekipy z Rzeszowa 3:2.
Choć faworytki po premierowym zbiciu Bruny Honorio Marques odskoczyły na 1:3, gospodynie szybko wyrównały wynik. Remisowy stan gry utrzymywał się przez dłuższy czas, a obie drużyny udane akcje przeplatały popełnianymi błędami. Po obu stronach od pierwszych piłek dobrze funkcjonowała gra na siatce, co pozwalało stawiać punktowe "czapy". Przełom na boisku nastąpił dopiero w środkowej fazie seta, kiedy to po udanej akcji Anny Stencel ze środka rzeszowianki uciekły na 13:16. Budowlane szybko zbliżyły się do prowadzących na jedno "oczko", by później wrócić do gry punkt za punt. Choć wyrównana gra mogła zwiastować emocjonującą walkę w końcówce, podopieczne Stephana Antigi w decydujących akcjach ponownie zaczęły odjeżdżać. Ostatecznie przyjezdne, po błędzie Małgorzaty Lisiak, mogły cieszyć się ze zwycięstwa 22:25.
Również początek kolejnej partii przyniósł wyrównaną grę, ale z delikatną przewagą łodzianek, które po punktowym ataku Weroniki Centki wyszły na 6:4. W tych fragmentach obie ekipy popełniały sporo błędów, ale więcej niepowodzeń było po stronie przyjezdnych, co pozwoliło rywalkom zwiększyć swoją przewagę do trzech "oczek". Zawodniczki Developresu nie potrafiły niwelować punktowej straty, by po punktowej zagrywce Pauliny Damaske przegrywać 14:10. Kulą u nogi faworytek były błędy, które dostarczały miejscowym łatwe zdobycze i pozwalały im coraz bardziej odskakiwać. W kluczową fazę seta prowadzące wchodziły z różnicą sześciu "oczek" i wynikiem 21:15, który dał drużynie kolejny skuteczny atak Any Cleger. Także końcowe akcje pomyślniej układały się dla podopiecznych Jakuba Głuszaka, które po zbiciu Moniki Fedusio tryumfowały do 19.
W początkowych fragmentach trzeciej odsłony dużą rolę odgrywał serwis. Gospodynie zepsuły dwie zagrywki, a rzeszowianki oprócz jednego błędu zanotowały trzy asy i właśnie po bezpośrednim punkcie zza linii końcowej Dominiki Witowskiej zespół wyszedł na 4:6. Choć po chwili na tablicy wyników pojawił się remis, wyrównana gra nie trwała długo. Z czasem zawodniczki Developresu zaczęły nabierać rozpędu, by po zbiciu Ann Kalandadze uciec na 8:13. Przyjezdne w późniejszych fragmentach utrzymywały swoją przewagę, stopniowo ją powiększając, by po dwóch zepsutych akcjach miejscowych prowadzić już 12:20. Łodzianki nie zamierzały się jednak łatwo poddawać, notując efektowną pogoń i zmniejszając swoją stratę do trzech "oczek". Prowadzące nie dały się jednak dogonić, wygrywając trzy ostatnie piłki i całą partię 19:25.
Czwarty set od pierwszych akcji był bardzo wyrównany, a żadna z drużyn nie potrafiła zbudować po swojej stronie przewagi. Sporą rolę w dalszym ciągu odgrywały popełniane błędy, które przeplatane były skutecznymi akcjami liderek ekip. Świetną grę w łódzkiej drużynie kontynuowała Cleger, której wtórowała Fedusio, zaś po drugiej stronie siatki pierwsze skrzypce grała Honorio Marques. Przełom w remisowej grze nastąpił dopiero pod koniec seta, gdzie po punktowym zbiciu Fedusio gospodynie zdołały odskoczyć na 19:16. Choć rzeszowianki po chwili zbliżyły się ponownie na jedno "oczko", prowadzące nie dały wyrwać sobie zwycięstwa. Ostatnie akcje były popisem Budowlanych, a partia padła ich łupem do 21, co dało im wyrównanie stanu meczu i doprowadziło do tiebreaka.
Początek piątej partii okazał się lepszy dla przyjezdnych, które po punktowym bloku Honorio Marques wyszły na 2:4. W kolejnych akcjach obie drużyny grały punkt za punkt, wytaczając ze swojej strony najcięższe ofensywne działa. Łodzianki za wszelką cenę starały się doprowadzić do wyrównania, które stało się faktem po piątym już punktowym bloku Cleger, dającym remis 8:8. Faworytki nie pozwoliły jednak rywalkom rozwinąć skrzydeł, wygrywając pięć kolejnych piłek, w co duży wkład miała Jelena Blagojević i wyraźnie przybliżając się do zwycięstwa. Stało się ono faktem przy stanie 10:15 po zepsutej zagrywce Cleger, co dało drużynie Developresu zwycięstwo 2:3 i pozwoliło zachować miano niepokonanej.
Grot Budowlani Łódź - Developres BELLA DOLINA Rzeszów 2:3 (22:25, 25:19, 19:25, 25:21, 10:15)
MVP: Katarzyna Wenerska
Seweryn Czernek
O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.