TAURON Liga: niespodziewane zwycięstwo BKS-u nad Radomką
Biuro Prasowe BKS Stal Bielsko-Biała

TAURON Liga: niespodziewane zwycięstwo BKS-u nad Radomką

  • Dodał: Seweryn Czernek
  • Data publikacji: 19.11.2021, 21:36

W drugim piątkowym pojedynku w ramach rozgrywek TAURON Ligi Radomka podejmowała u siebie bielski BKS. Zdecydowanymi faworytkami były należące do czołówki gospodynie, a spisujące się jak do tej pory poniżej oczekiwać bielszczanki powinny być dla nich przeszkodą łatwą do pokonania. Tak się jednak nie stało, a po niezwykle interesującym widowisku w Radomiu niespodziewane zwycięstwo odniosły przyjezdne, pokonując radomianki 3:2.

 

Gospodynie już od pierwszych akcji starały się przejąć kontrolę na boisku, dokładając do skutecznych akcji ofensywnych punktowe zagrywki. Z czasem, po błędzie własnym rywalek, udało im się odskoczyć na cztery punktu i 9:5. Bielszczanki nie potrafiły póki co nawiązać wyrównanej rywalizacji z miejscowymi, zbliżając się do nich najbliżej na dwa "oczka". W środkowych fragmentach radomianki ponownie zaczęły odjeżdżać, by po punktowej "czapie" Zuzanny Efimienko-Młotkowskiej prowadzić 16:11. Siatkarki Radomki pewnie zmierzały w kierunku zwycięstwa w tej odsłonie, utrzymując korzystną różnicę punktową. W decydującej fazie siatkarki BKS-u zanotowały jeszcze zryw, który pozwolił im odrobić większość strat i dać nawet szansę na remis. Prowadzące skutecznie się jednak wybroniły, by po skutecznym ataku Alexandy Lazić cieszyć się ze zwycięstwa 25:22. 

 

Również początek kolejnego seta był pomyślny dla radomianek, które po zepsutej akcji rywalek odskoczyły na 6:3. Bielszczanki szybko doprowadziły do wyrównania i zaczęły budować przewagę po swojej stronie. Również ona została zniwelowana, by później obie ekipy grały punkt za punkt. Sytuacja ta utrzymywała się przez pewien czas, ale im bliżej końca partii, tym coraz pewniej prezentowały się siatkarki BKS-u, które z czasem, po punktowej zagrywce Eweliny Polak, zdołały uciec na 15:19. Zawodniczki Radomki nie potrafiły już dogonić przeciwniczek, które z każdą kolejną akcją nabierały rozpędu. Ostatecznie przyjezdne zapisały na swoim koncie tę odsłonę wynikiem 20:25, a decydujący punkt dała drużynie Weronika Szlagowska.

 

Podrażnione gospodynie zanotowały solidne wejście w trzecią partię, odskakując po czwartym już bloku Efimienko-Młotkowskiej na 5:1. Późniejsze akcje przyniosły grę punkt za punkt, co pozwalało prowadzącym utrzymywać czteropunktowy dystans. Siatkarki BKS-u nie potrafiły znaleźć sposobu na świetną grę rywalek, które w środkowej fazie zaczęły coraz bardziej odskakiwać, by po punktowym zbiciu Freyi Aelbrecht prowadzić już 17:9. Z każdą kolejną akcją wygraną przez Radomkę bezsilność przyjezdnych rosła, co miejscowe skrzętnie wykorzystywały. Ostatecznie prowadzące dały bielszczankom w tym secie solidną lekcję siatkówki, pokonując je po zepsutej zagrywce Kolety Łyszkiewicz 25:14.

 

Pierwsze akcje czwartej odsłony były wyrównane, a każda różnica zbudowana przez którąś ze stron szybko była niwelowana. Po stronie gospodyń pojawiało się sporo błędów, co dawało rywalkom bezpośrednie punkty, jednak w późniejszych fragmentach i one zaczęły się mylić. Kres wyrównanej gry nastąpił w środkowej fazie, w której lepsza gra bielszczanek i punktowe zbicie Szlagowskiej pozwoliły im odskoczyć na 15:18. Choć siatkarki Radomki zdołały zbliżyć się do prowadzących na jedno "oczko", zmobilizowane przyjezdne od razu odpowiedziały serią po swojej stronie, by po trzecim punktowym bloku Aleksandry Kazały wchodzić w decydującą fazę na prowadzeniu 17:21. Podopieczne Bartłomieja Piekarczyka nie wypuściły już zwycięstwa z rąk, wygrywając po punktowej akcji ofensywnej Darii Pierzchały 22:25 i wyrównując stan rywalizacji.

 

Choć u progu decydującej partii lepiej prezentowały się bielszczanki, wychodząc po zbiciu Szlagowskiej na 2:4, na tablicy już po chwili pojawił się remis. Po obu stronach było widać sporą nerwowość, o czym świadczyły trzy zepsute zagrywki z rzędu z obu stron. Z czasem na prowadzenie ponownie wysforowały się przyjezdne, które po ofensywnym błędzie rywalek odskoczyły na 6:9. Późniejsze akcje przyniosły grę punkt za punkt, co do końcowego tryumfu przybliżało ekipę BKS-u. W szeregach prowadzących w ostatnich akcjach błyszczała Szlagowska, która zdobyła decydujące punkty dla swojej drużyny i dała jej zwycięstwo 10:15, za co została nagrodzona statuetką MVP. Bielszczanki tym samym zanotowały sensacyjne zwycięstwo 2:3, ale trzeba przyznać, że swoją bardzo dobrą grą całkowicie na nie zasłużyły.

 

E.LECLERC MOYA Radomka Radom - BKS BOSTIK Bielsko-Biała 2:3 (25:22, 20:25, 25:14, 22:25, 10:15)

MVP: Weronika Szlagowska

Seweryn Czernek

O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.