PHL: ostre strzelanie w Tychach
Michał Chwieduk/PZHL

PHL: ostre strzelanie w Tychach

  • Dodał: Remigiusz Nowak
  • Data publikacji: 19.11.2021, 22:21

W 21. kolejce PHL we wszystkich spotkaniach nie zabrakło emocji, w Tychach w spotkaniu dwóch GKS-ów tyski pokonał jastrzębski po dogrywce.

 

Spotkanie medalistów zeszłego sezonu PHL dostarczyło solidnej dawki emocji, a kibice w Tychach przeżyli huśtawkę nastrojów, bo tyszanie musieli cały czas gonić wynik. Emocje udzielały się też hokeistom, bo kar było sporo, a gracze skrzętnie wykorzystywali grę w przewadze, bo aż cztery bramki padły przy liczebnym osłabieniu rywala. 

 

Wynik otworzył już w 3. minucie Egil Kalns, Jastrzębie miało w tamtym momencie jednego hokeistę na tafli więcej, bo karę odsiadywał Jeziorski. Tercja zakończyła się wynikiem remisowym, bo w 15. minucie celny strzał zaliczył Mroczkowski. W drugiej odsłonie gra dużo lepiej układała się gościom, którzy trzykrotnie pokonali Lewartowskiego, co wobec jednego gola w tej części gry gospodarzy dawało solidną zaliczkę przed ostatnimi 20 minutami gry. 

 

Trzecia tercja należała do tyszan, którzy wykazali się skutecznością, która pozwoliła im dogonić jastrzębian. Najpierw kontaktową bramkę w 50. minucie zdobył Cichy (gra Tychów w przewadze), a w 58. minucie wyrównał Dupuy. Po tym ciosie przyjezdni już się nie podnieśli, a w dodatkowym czasie gry dobił ich strzałem pod poprzeczkę Alexander Szczechura i punkty za zwycięstwo w dogrywce pozostały w "Mieście - Sypialni".

 

GKS Tychy - GKS Jastrzębie 5:4d. (1:1, 1:3, 2:0, 1:0d.).

 

Dziewiąte zwycięstwo z rzędu odniosła Unia Oświęcim, a kibice w spotkaniu z Nowym Targiem ujrzeli aż 11 bramek. Wprawdzie to oświęcimianie przeważali przez niemal całe spotkanie, ale Szarotki wykazały się dobrą skutecznością, bo aż pięciokrotnie zmuszały Saundersa do schylenia się po krążek i dopiero w 56. minucie wygraną hokeistom znad Soły dał Krystian Dziubiński.

 

Re-Plast Unia Oświęcim - Tauron Podhale Nowy Targ 6:5 (0:2, 4:1, 2:2).

 

Przytłaczająca wręcz przewaga nie pozwoliła wygrać w meczu chyba najbardziej od siebie oddalonych klubów w PHL. Energa miała przytłaczającą wręcz przewagę nad Sanokiem, ale świetna postawa Spesnego i wykorzystane dwukrotnie w trzeciej przez gości z Podkarpacia gry w przewadze zmusiły gospodarzy do gry w dogrywce, gdzie na ich szczęście Patryk Kogut dał miejscowym zwycięstwo.

 

Energa Toruń - Ciarko STS Sanok 4:3d. (2:0, 1:1, 0:1, 1:0d.).

 

Również w Katowicach GKS strzelał, a Zagłębie trafiało, co przełożyło się na prowadzenie Sosnowca 2:0 po 40 minutach gry. Katowiczanie przebudzili się w ostatniej części gry, a gol w 60. minucie Erikssona pozwolił GieKSie zjechać z lodu z tarczą.

 

GKS Katowice - Zagłębie Sosnowiec 3:2 (0:1, 0:1, 3:2).