VALORANT: Team Secret, KRÜ Esports i Cloud9 Blue ze zwycięstwami
- Dodał: Weronika Rudzińska
- Data publikacji: 06.12.2021, 13:00
Kolejny dzień fazy grupowej Champions za nami, a zaczął się on dość nietypowo. Po ostatniej zmianie wyniku między Acend a Vivo Keyd ze względu na używanie bugów przez VK, pewne głosy doprowadziły do powtórki ostatniej mapy. Zaczęła się ona od 7:0 dla Acend i zakończyła się ich zwycięstwem, więc protest Brazylijczyków nic nie zmienił. Następnie Team Secret pokonało Crazy Raccoon, KRÜ Esports w wyrównanym pojedynku wygrało z FURIA Esports, a na koniec dnia FULL SENSE przegrało z Cloud9 Blue.
Crazy Raccoon (JAP) vs Team Secret (EU) - 0:2
Split (5:13), Haven (2:13)
Split rozpoczął się od dwóch punktów dla TS, a następnie CR odpowiedziało zgarniając dwie mapy. Runda ekonomiczna należała do TS, które zaczęło kontrolować grę i budować sobie przewagę. Europejczycy grali aktywnie i bardzo dobrze im to wychodziło. Później kilka zabójstw pozwoliło CR wygrać rundę i ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 8:4 dla świetnego DubstePa i spółki. Runda pistoletowa po zamianie stron była pod kontrolą Japończyków, którzy już do końca nie pozwolili przeciwnikom wejść sobie na głowę. Tylko jeden punkt trafił jeszcze do Crazy Raccoon. Było to zdecydowanie za mało i Team Secret zwyciężyło pierwszą mapę.
Druga gra wyglądała przez chwilę dobrze dla japońskiej formacji, która wygrała rundę pistoletową. Później jednak było tylko gorzej. BORKUM pokazał się lepiej w sytuacji jeden na jeden w rundzie drugiej, natomiast Dispenser wyeliminował trzech przeciwników w następnej. Niestety dla CR, tylko jeden punkt jeszcze trafił na ich konto. I tak do końca serii TS nie dało szans przeciwnikom na odbicie się.
FURIA Esports (BRA) - KRÜ Esports (ARG) - 1:2
Fracture (13:11), Ascent (8:13), Haven (9:13)
Rundę pistoletową i następną na Fracture zwyciężyli Argentyńczycy. FUR odbiło się zdobywając trzy punkty pod rząd, ale KRÜ nie pozostawało dłużne. Wiele rund było bardzo bliskich i wyrównanych na skutek czego pierwsza połowa zakończyła się remisem. Tym razem zwycięstwem rozpoczęli Brazylijczycy. Już po chwili Klaus i spółka odpowiedzieli, chociaż wciąż zostawali w tyle. Mazino dzięki dwóm zabójstwom naraz pozwolił swojej drużynie zdobyć dziewiąty, a zaraz i dziesiąty punkt, co wyrównało wynik. Co więcej, KRÜ wyszło na chwilę na prowadzenie. Wykorzystując lekkie błędy przeciwników, FUR zgarnęło trzy ostatnie rundy zdobywając pierwszą wygraną w serii.
Drugą mapę świetnie rozpoczęło FUR, które zdobyło pierwsze cztery punkty, aż w końcu KRÜ się odbiło i poleciało jak strzała wygrywając aż osiem rund pod rząd. Nie dopuszczając przeciwników do głosu, pierwszą połowę zakończyli z wynikiem 8:4. Runda pistoletowa została świetnie rozegrana przez KRÜ, które w rezultacie zdobyło swoje dziewiąte, a nawet dziesiąte zwycięstwo z rzędu. Następnie FUR z xandem na czele udało się złapać trzy rundy. Jednak przewaga Argentyńczyków była na tyle duża, że mimo jeszcze jednego potknięcia, to oni zwyciężyli na tej mapie.
Runda pistoletowa na Haven należała do KRÜ, tak samo jak runda następna. Później jeden punkt trafił do FUR, jeden do KRÜ i z czasem wynik się wyrównał. Rundy wyglądały na nieco bardziej równe i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 7:5 dla argentyńskiej formacji. Po zamianie stron pierwsze trzy punkty trafiły na konto KRÜ. FURIA zdołało zgarnąć jeszcze cztery punkty lekko utrzymując nadzieję na swoją wygraną. Jednak ich przeciwnicy wciąż byli do przodu i dążyli do tego trzynastego punktu, który zresztą wkrótce zdobyli.
FULL SENSE (TWN) vs Cloud9 Blue (USA) - 0:2
Split (7:13), Breeze (12:14)
Ostatni mecz dnia rozpoczął się od czystych dwóch rund dla FS. C9 odpowiedziało zwycięstwem, kiedy stracili jedynie Leafa. Kolejną rundę zgarnęli PTC i spółka, ale Amerykanie zaraz wyrównali, a nawet wyszli na prowadzenie. Ostatecznie FS nie zdołało zdobyć więcej punktów w pierwszej połowie, która zakończyła się wynikiem 9:3. Druga runda pistoletowa należała do TS, ale było bardzo blisko żeby to C9 zwyciężyło. Natomiast kolejny punkt trafił już do amerykańskiej drużyny. Kilka potknięć, ale i tak Cloud9 bez większych problemów wygrało pierwszą mapę.
Na Breeze runda pistoletowa została wygrana przez C9, ale FS się odbiło zwyciężając następne cztery nie dając przeciwnikom opcji na odpowiedź. Następnie Amerykanie zgarnęli trzy rundy wyrównując wynik, ale Tajlandczycy nie pozostali dłużni. Wskutek tych wyrównanych akcji zobaczyliśmy remis po pierwszej połowie. Siódmy punkt jako pierwsze zdobyło C9, ale FS nie zostało w tyle. I tak wynik przez większość czasu pozostawał równy, aż w końcu ostatnia runda została wygrana przez Amerykańską drużynę, która pamiętała o Spike'u.
Check out the latest #VALORANTChampions bracket: pic.twitter.com/gGwVDs6pL9
— VALORANT Champions Tour (@ValorantEsports) December 6, 2021