TAURON Liga: rzeszowianki wygrywają po tie-break'u
Piotr Sumara Polska Liga Siatkówki

TAURON Liga: rzeszowianki wygrywają po tie-break'u

  • Dodał: Konrad Klusak
  • Data publikacji: 11.12.2021, 20:07

Developres Bella Dolina Rzeszów okazała się lepsza od BKS-u Bostik Bielsko-Biała. Rzeszowianki bardzo mocno weszły w mecz, wygrywając wysoko dwa pierwsze sety. Później jednak wkradł się niepokój i spotkanie rozstrzygnęło się w tie-break'u, w którym spotkanie na swoją korzyść rozstrzygnęły przyjezdne, wygrywając 2:3.

 

Developres Rzeszów podchodziła do tego meczu w roli zdecydowanego faworyta. Nic dziwnego, ponieważ przed spotkaniem zajmowały drugie miejsce w tabeli TAURON Ligi, podczas gdy gospodynie z Bielska-Białej zajmowały lokatę w dolnych rejonach tabeli. Przed spotkaniem zajmowały dziewiąte miejsce z jedenastoma punktami na koncie. 

 

Zgodnie z przewidywaniami Developres Rzeszów od samego początku zdominowała spotkanie. Rzeszowianki bardzo szybko odskoczyły bielszczankom.  Przy wyniku 9:5 gospodyniom udało się odrobić dwa oczka. Później jednak BKS Bielsko Biała nie był już w stanie zdobyć punktu z własnej zagrywki, co bezlitośnie wykorzystywały przyjezdne. W efekcie bezradna drużyna z Bielska-Białej nie nawiązała już walki z wiceliderkami, przegrywając 14:25.

 

Drugi set niewiele różnił się od pierwszego, a zespół z Rzeszowa ponownie szybko wyszedł na bezpieczną przewagę. Bielszczanki wyglądały na jeszcze bardziej zagubione niż to miało miejsce w pierwszym secie. Gwoździem do trumny był moment w meczu, gdy przyjezdne przy prowadzeniu 6:10 zdobyły pięć oczek z rzędu. Gospodynie próbowały jeszcze wrócić z dalekiej podróży, lecz rzeszowianki każdym zagraniem wybijały im to z głowy. Grały niemal bezbłędnie, a set zakończył się ich zwycięstwem 15:25. 

 

Podopieczne Stéphane'a Antigi zaspały początek trzeciego seta. Zawodniczki BKS-u Bielsko-Biała szybko wyszły na prowadzenie 5:1, co mogło dać im nadzieję na jakieś przełamanie. Ta różnica została jednak szybko zniwelowana. Rzeszowianki doszły do bielszczanek, a później przez długi czas można było oglądać grę "punkt za punkt". Od stanu 11:11 siatkarki Developresu zdobyły trzy "oczka" z rzędu i wydawało się, że set jest już pod ich kontrolą. Nic bardziej mylnego. Bielszczanki znalazły sposób na przyjezdne i nie tylko dogoniły rywalki, ale wyszły na prowadzenie, którego już później nie oddały do samego końca, wygrywając seta 25:23. To przełamanie mogło dać drużynie ze Śląska nadzieję na nawiązanie walki z faworytkami. Bohaterkami tego seta w zespole gospodyń były Gabriela Orvosova oraz Weronika Szlagowska, które grały jak natchnione i poprowadziły do zwycięstwa w trzecim secie.

 

W czwartym ponownie bielszczanki "pokazały pazur". Rzeszowianki choć robiły co mogły, a szczególnie Jelena Blagojević oraz Bruna Honorio Marques dwoiły się i troiły, to gospodynie nie dały sobie odskoczyć na bezpieczniejszą przewagę. W drugiej fazie seta po obu stronach wkradł się niepokój i dużo nerwowości, a z tym lepiej poradziły sobie zawodniczki BKS-u, które w końcówce odskoczyły na dwa punkty przewagi i ponownie wygrały seta 25:23.

 

Tie-break był popisem umiejętności Developresu. Rzeszowianki przed setem dokonały w wyjściowym składzie dwóch zmian, a na boisku pojawiły się Dominika Witowska oraz Kara Bajema. Wcześniej na początku seta pojawiały się  Anna Stencel oraz Ann Kalandadze. W tie-breaku drużyna z Podkarpacia nie pozostawiła już jednak rywalkom żadnych złudzeń. Od wyniku 3:3 zdobyły one sześć punktów z rzędu, co w tym secie było już gwoździem do trumny dla gospodyń. Te, choć starały się jeszcze wrócić do meczu, musiały finalnie uznać wyższość wicemistrzyń Polski, które wygrały seta wynikiem 15:9. To zwycięstwo daje rzeszowiankom prowadzenie w tabeli, lecz uplasowane za nimi Police mają jeszcze do rozegrania mecz w tej kolejce.

 

BKS Bostik Bielsko-Biała - Developres Bella Dolina Rzeszów 2:3 (14:25, 15:25, 25:23, 25:23, 15:9)

MVP: Bruna Honorio Marques

Konrad Klusak

Pochodzę z Ostrowa Wielkopolskiego, mieszkam we Wrocławiu. Z wykształcenia ekonomista, ale z ogromną pasją do sportu. Zakochany po uszy w żużlu, a od niedawna również siatkówce.