Łyżwiarstwo szybkie - PŚ: kolejny rekord kraju i zwycięstwo Michalskiego w grupie B!
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 13.12.2021, 04:00
W ostatnim dniu Pucharu Świata rozgrywanego w kanadyjskim Calgary czołową postacią polskiej reprezentacji był Piotr Michalski. Zawodnik SKŁ Górnik Sanok nie tylko ponownie zameldował się w czołowej dziesiątce 500 metrów, ale również zwyciężył rywalizację w grupie B na dwukrotnie dłuższym dystansie, po raz kolejny bijąc przy tym rekord Polski.
Trzeci dzień Pucharu Świata rozpoczął się od rywalizacji na dystansie 500 metrów mężczyzn. Tam ponownie nie zawiedli bardzo dobrze spisujący się w tym sezonie Polacy. Piotr Michalski powtórzył wyczyn z piątku i z czasem 34,289 s zameldował się w pierwszej dziesiątce rywalizacji grupy A, kończąc zawody na 9. pozycji. „Oczko” niżej uplasował się drugi z Biało-Czerwonych Damian Żurek, dla którego wynik 34,295 jest nowym rekordem życiowym. Marek Kania rywalizację zakończył na 15. miejscu (34,511 s), natomiast najlepszy w stawce okazał się Rosjanin Wiktor Musztakow, zwyciężając z rezultatem 33,903 s. Na tym samym dystansie w dywizji B mogliśmy oglądać Artura Nogala, któremu wynik 35,181 s pozwolił zająć 18. lokatę.
Piotr Michalski jeszcze lepiej zaprezentował się na dwukrotnie dłuższym dystansie. Polak nie miał sobie równych i pewnie zwyciężył rywalizację w grupie B, poprawiając przy tym ustanowiony przez siebie zaledwie tydzień temu rekord Polski, który od dzisiaj wynosi 1:07,135 s. Obok Michalskiego na lodzie mogliśmy oglądać również Marka Kanię, który z czasem 1:08,959 s zajął 26. miejsce. Fantastyczne wyniki padały również w dywizji A. Tam zwyciężył Chińczyk Zhongyan Ning (1:06,656 s) przed Jordanem Stolzem ze Stanów Zjednoczonych (1:06,968 s) oraz Wiktorem Musztakowem z Rosji (1:06,988 s). W stawce najlepszych mogliśmy oglądać trzeciego z polskich reprezentantów - Damiana Żurka, który finiszował na 16. pozycji z wynikiem 1:08,195 s.
Zmagania pań rozpoczęły półfinały biegu masowego. W pierwszym z nich wystartowała Karolina Bosiek, jednak młodej Polce nie udało się awansować do finału. W drugim biegu mogliśmy oglądać Natalię Jabrzyk, która niestety podzieliła los kadrowej koleżanki i również zakończyła zmagania na półfinale. Mimo iż w decydującym wyścigu zabrakło polskich zawodniczek, to z pewnością nie brakowało świetnego ścigania i rywalizacji. Popis swoich umiejętności dała Włoszka Francesca Lollobrigida, która mistrzowsko poprowadziła bieg i zwyciężyła zmagania z dorobkiem 60 punktów.
W konkurencji 1500 metrów pań Polki niestety również nie błyszczały. Startujące w grupie A Natalia Czerwonka (1:54,860 s) i Karolina Bosiek (1:57,000 s) uplasowały się pod koniec stawki, kończąc zmagania kolejno na 16. i 20. miejscu. Zwyciężyła Amerykanka Brittany Bowe z rezultatem 1:52,054 s, wyprzedzając dwie Japonki - Nane Takagi i liderkę Pucharu Świata Ayno Sato. Polskie akcenty mieliśmy również w dywizji B, gdzie wystąpiła Magdalena Czyszczoń. Niestety i tutaj rezultat nie zachwycił, a nasza panczenistka rywalizację zakończyła na 25. miejscu z wynikiem 1:59,977 s.
Ostatni dzień pucharowych zmagań zwieńczyły drużynowe biegi mężczyzn. Biało-Czerwoni w składzie Szymon Pałka, Marcin Bachanek i Artur Janicki wystąpili w dywizji B, gdzie z czasem 3:41,808 s zajęli trzecią pozycję, przegrywając z reprezentacjami Japonii i Danii. W grupie A triumfowali Amerykanie, przed Norwegią i Kanadą.
Zawody w Calgary zamknęły etap kwalifikacji olimpijskich, jednak nie zakończyły całego cyklu Pucharu Świata. Ostatnie zmagania najlepszych panczenistów i panczenistek zostaną rozegrane już po igrzyskach i odbędą się w dniach 12-13 marca w holenderskim Heerenveen.
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.