
CEV Liga Mistrzów: Jastrzębski Węgiel zwyciężył w Roeselare
- Dodał: Aleksandra Suszek
- Data publikacji: 14.12.2021, 20:26
Mistrzowie Polski kontra mistrzowie Belgii - takie zestawienie czekało kibiców siatkówki w drugiej kolejce czwartej rundy Ligi Mistrzów. Jastrzębianie poszli śladami obrońców tytułów i tak samo jak ZAKSA, ograli swoich rywali za trzy punkty.
W premierowej odsłonie gra na dobre rozpędziła się dopiero po kilku dobrych minutach gry. Od początku spotkania obie drużyny szły ramię w ramię, wymieniając się punktami i w rezultacie remis widniał na tablicy aż do stanu 10:10. Wówczas na niewielkie prowadzenie wyszli gospodarze, ale to tylko pobudziło jastrzębian do walki. Ekipa trenera Gardiniego zanotowała świetną serię pięciu punktów i odskoczyli na 15:12. Bardzo dużym atutem polskiej drużyny była regularna i mocna zagrywka, ale sporo błędów zaczęli też popełniać miejscowi. Różnica punktowa nie zmieniła się na niekorzyść mistrzów Polski ani na moment i pierwszy set padł łupem Jastrzębskiego Węgla 25:18.
Bez iskier przebiegał także początek drugiego seta. Niestety później w ataku pomylił się Hadrava, a na zagrywce poszalał Ahyi i znów gospodarze mieli po swojej stronie korzystniejszy rezultat - 8:4. Momentalnie zareagował trener Gardini, co dało trochę wytchnienia jastrzębianom. Odrobili trzy punkty straty i złapali znów kontakt z przeciwnikiem, a świetny pojedynczy blok Clevenota wyrównał wynik na 10:10. Sytuacja była bardzo podobna, jak w premierowej partii, choć sporo zmieniła też decyzja sędziów. Później gra toczyła się punkt za punkt. Miejscowym nie pomagały błędy w polu serwisowym, za to po polskiej stronie zagrywka wciąż była na wysokim poziomie. Fenomenalny był poziom polskiej defensywy, co pokazała akcja przy stanie 17:21, która była zresztą najdłuższą w tym spotkaniu. Nic już nie zagroziło drużynie ze Śląska i kolejny krok do zwycięstwa został wykonany - 20:25.
Dla Knack Roeselare trzeci set był ostatnim punktem zaczepienia, dlatego od razu odskoczyli na dwa "oczka", jednak szybko ten wynik został wyrównany przez jastrzębian. Rezultat ponownie oscylował w granicy remisu - 7:7. Dobre decyzje podejmował rozgrywający, co drużynie mistrzów Polski przyniosło pierwsze prowadzenie w tym secie. W tym przypadku jednak było trochę ciężej je utrzymać, bo belgijski zespół poprawił swoją skuteczność. Jastrzębianie wykorzystali jednak moment przy stanie 15:15 i odskoczyli na trzy punkty. Po raz pierwszy w tym meczu zdarzyła się jednak emocjonująca końcówka, ale wtedy drużyna Gardiniego uruchomiła się w bloku i to był moment kluczowy dla zwycięstwa jastrzębian w tym spotkaniu. Genialna obrona Clevenota i wykończenie akcji decydującej dało polskiej drużynie upragnione zwycięstwo 23:25.
Knack Roeselare - Jastrzębski Węgiel 0:3 (18:25, 20:25, 23:25)

Aleksandra Suszek
Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.