PlusLiga: zwycięstwo Warty w pojedynku z Resovią
Biuro prasowe Indykpol AZS Olsztyn

PlusLiga: zwycięstwo Warty w pojedynku z Resovią

  • Dodał: Seweryn Czernek
  • Data publikacji: 18.12.2021, 16:55

Sobotę z rozgrywkami PlusLigi rozpoczęło bardzo ciekawie zapowiadające się starcie, a mianowicie spotkanie Resovii z Wartą Zawiercie. Rzeszowianie z pewnością chcieli pokazać kibicom we własnej hali, że ich dyspozycja idzie w górę, jednak mocna od początku sezonu Warta także celowała w zwycięstwo. Zawiercianie wywiązali się z roli faworyta i pokonali gospodarzy 3:1, notując cenne zwycięstwo.

 

Solidne otwarcie pojedynku zanotowali faworyci z Zawiercia, szybko odskakując gospodarzom, by po punktowym zbiciu Miguela Tavaresa Rodriguesa prowadzić 1:7. Rzeszowianie przez długi czas nie potrafili złapać swojego rytmu gry, z kolei prowadzący od razu poczuli parkiet i pewnie kreowali kolejne, punktowe akcje. Przyjezdni nie dawali rywalom nawet cienia szansy na odrabianie strat, wychodząc po asie serwisowym Dawida Konarskiego na 8:16. Już w tym momencie było pewne, że Resovii potrzebny byłby solidny zryw do walki, ale żaden z zawodników nie był w stanie podnieść drużyny do walki. Skutecznie wykorzystywali to goście, grając dobrze serwisem i kończąc swoje akcje. Ostatecznie podopieczni Urosa Kolakovicia cieszyli się z wysokiego i przekonującego zwycięstwa w tej partii 15:25, a decydujący punkt dał drużynie skuteczny atak Mateusza Malinowskiego.

 

Pierwsze akcje kolejnej odsłony przyniosły wyrównaną grę punkt za punkt, a w miejscowych było widać nową energię. Choć po punktowej "czapie" Konarskiego przyjezdni wyszli na 5:7, na tablicy wyników po chwili ponownie zawitał remis. Taki stan nie trwał jednak długo, bowiem w środkowej fazie partii przewagę po swojej stronie zaczęli budować zawiercianie, odskakując po punktowej akcji ofensywnej Przemysława Niemca na 11:14. Z czasem gospodarze zbliżyli się do rywali na jedno "oczko", jednak nie udało im się doprowadzić do remisu. Im bliżej końca tego seta, tym coraz pewniej prezentowali się przyjezdni, do których należała końcówka partii i którzy, po skutecznym zbiciu Urosa Kovacevicia, wygrali 20:15, podwyższając swoje prowadzenie w meczu.

 

Trzecią odsłonę lepiej otwarli rzeszowianie, wychodząc po punktowej akcji ofensywnej Sama Deroo na 5:3. Z czasem przewaga gospodarzy rosła i wynosiła nawet pięć "oczek", co zapowiadało zupełnie inny przebieg tej partii. Taki obrót sytuacji wyraźnie zaskoczył przyjezdnych, którzy zdołali później zbliżyć się do prowadzących najbliżej na dwa "oczka". Siatkarze Resovii kontrolowali boiskowe wydarzenia, by po punktowym zbiciu ze środka Jana Kozamernika prowadzić 13:8. Przyjezdni starali się jeszcze walczyć, ale uniemożliwiały im to popełniane błędy. Podopieczni Alberto Giulianiego zapisywali z kolei na swoim koncie kolejne "oczka", punktując w każdym elemencie gry i zbliżając się do zwycięstwa. Stało się ono faktem po zepsutej zagrywce Facundo Conte, która dała rywalom wygraną 25:17.

 

Początek czwartego seta był powrotem do wyrównanej gry punkt za punkt z drugiej odsłony. Obie drużyny punktowe akcje przeplatały błędami własnymi, zapisując naprzemiennie na swoim koncie kolejne "oczka". Sytuacja zmieniła się dopiero w środkowej fazie, kiedy to, po zepsutym ataku Macieja Muzaja, zawiercianie wyszli na dwupunktowe prowadzenie i 14:16. Siatkarze Warty nie oddawali swojego prowadzenia, powiększając różnicę na swoją korzyść do czterech punktów i wchodząc w decydującą fazę, po punktowej akcji Kovacevicia, na prowadzeniu 17:21. Zmotywowani przyjezdni mieli ochotę zamknąć to spotkanie w czterech partiach i wywieźć z Rzeszowa cenne trzy punkty, ale miejscowi chcieli jeszcze przedłużyć swoje szanse na zwycięstwo, zbliżając się na dwa punkty. Ostatnie słowo należało jednak do siatkarzy z Zawiercia, a punkt na wagę wygranej 23:25 i 1:3 w meczu dał ekipie Konarski.

 

Asseco Resovia Rzeszów - Aluron CMC Warta Zawiercie 1:3 (15:25, 20:25, 25:17, 23:25)

MVP: Miguel Tavares Rodrigues

Seweryn Czernek

O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.