Macron krytykuje francuskie społeczeństwo za opór wobec reform
- Data publikacji: 30.08.2018, 20:35
Prezydent Emmanuel Macron podczas swojej wizyty w Danii powiedział, że jego próba reformowania państwa jest bardzo utrudniona, ponieważ Francuzi nie są tak otwarci na reformy, jak Duńczycy.
Emmanuel Macron, będąc w Kopenhadze wyraził swój podziw dla duńskiego modelu flexicurity, łączącego elastyczny rynek pracy z bogatym pakietem socjalnym. Macron Francuzów nazwał Galami odpornymi na zmiany.
Opozycyjny politycy oskarżają Macrona o pogardę dla swego narodu. Nie jest to pierwsze przemówienie francuskiego prezydenta w takim tonie. W zeszłym roku, podczas wizyty w Rumunii, prezydent Macron oznajmił, iż - Francja jest krajem, który pała nienawiścią do jakichkolwiek zmian. Tydzień później, występując w Grecji rozzłościł krytyków, mówiąc, że - nie ustąpi w swoich postulatach.
- Macron jest bardzo arogancki nie tylko wobec własnego narodu, ale także wobec Galów, którzy byli potężnymi wynalazcami - tweetuje lewicowy poseł do parlamentu francuskiego Alexis Corbière.
Olivier Besancenot, opierając sie na książkach Asterixa Gaula, porównał prezydenta do antymuzycznego wiejskiego barda Cacofonixa - W końcu trzeba będzie przywiązać go do jakiegoś słupa, żeby przestać słuchać jego żałosnej muzyki.
Marine Le Pen, liderka skrajnie prawicowego Frontu Narodowego, napisała na Twitterze, że Emmanuel Macron - jak zwykle okazuje pogardę Francuzom podczas pobytu za granicą. Galowie z radością odpowiedzą na jego arogancję i pogardę.
W czwartek Macron starał się wybrnąć z całej sytuacji nazywając swoje słowa żartobliwymi. - Kocham Francję i Francuzów i kocham wszystkie jej elementy. Kocham te Galickie plemiona, podoba mi się to, czym jesteśmy - zakończył swoją wypowiedź podczas wizyty w stolicy Finlandii, Helsinkach.
Rzecznik rządu powiedział, że Macron odnosił się do partii politycznych, kiedy mówił o opornych Galach.
Jednym z głównych zadań francuskiego prezydenta jest reforma gigantycznego kodeksu pracy. Od dawna Macron deklaruje ambicje dążenia do bardziej liberalnego modelu prawa pracy. We wrześniu ubiegłego roku w miastach w całej Francji miały miejsce protesty związków zawodowych przeciwko proponowanym zmianom.