Tenis - ATP Montpellier: porażka Żuka w pierwszej rundzie
- Dodał: Seweryn Czernek
- Data publikacji: 01.02.2022, 15:06
Krótko trwała przygoda Kacpra Żuka z imprezą główną turnieju ATP w Montpellier. Polak po udanym przebrnięciu kwalifikacji w pierwszej rundzie uległ utytułowanemu Jo-Wilfriedowi Tsondze 4:6 4:6. Pochodzący z Nowego Dworu Mazowieckiego tenisista z pewnością może występ w tych zmaganiach uznać za udany, bowiem walczył z rywalem jak równy z równym.
Faworytem pojedynku pierwszej rundy turnieju ATP w Montpellier był "na papierze" Kacper Żuk. Polak w rankingu zajmuje bowiem 172. miejsce, natomiast świetnie niegdyś grający Francuz okupuje trzecią setkę, a dokładnie 269. lokatę. Początek spotkania nie był najlepszy w wykonaniu polskiego zawodnika, bowiem rywal szybko odskoczył na 0:3, przełamując w drugim gemie podanie Żuka bez straty punktu. Młody nowodworzanin równie szybko wrócił jednak do gry, notując po długiej walce i przy wykorzystaniu drugiego breakpointa przełamanie powrotne, by z czasem doprowadzić do remisu. Późniejsze gemy na swoim koncie pewnie zapisywali podający, co mogło zwiastować tie-breaka. Tak się jednak nie stało, bowiem Tsonga zdołał w dziesiątej odsłonie ponownie odebrać Polakowi serwis, by zapisać tę partię na swoim koncie wynikiem 4:6.
Choć już na otwarcie drugiego seta Żuk miał szansę na odebranie podania rywalowi, ten skutecznie się wybronił. Późniejsze gemy szybko padały łupem podających, co przekładało się na wyrównaną grę. Niebezpiecznie ze strony polskiego tenisisty zrobiło się w szóstym gemie, gdzie faworyt gospodarzy miał piłkę na przełamanie, ale jej nie wykorzystał. Jeszcze cięższą walkę o utrzymanie swojego podania nowodworzanin stoczył w kolejnym gemie serwisowym, jednak i tym razem okazał się on lepszy, broniąc aż pięciu breakpointów i wyrównując na 4:4. Po chwili sam Żuk też nie wykorzystał kilku szans na przełamanie, jednak nadarzającej się okazji do zamknięcia spotkania nie zmarnował już Tsonga. Francuz wykorzystał w dziesiątym gemie trzecią piłkę setową, notując jedyne przełamanie w tej partii i wygrywając ją 4:6. Tym samym faworyt gospodarzy pokonał Polaka 0:2 i awansował do kolejnej rundy turnieju.
Kacper Żuk (POL) [Q] - Jo-Wilfried Tsonga (FRA) 4:6 4:6
Seweryn Czernek
O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.