TAURON Liga: popis libero, Chemik z kompletem punktów
- Dodał: Aleksandra Suszek
- Data publikacji: 11.02.2022, 19:40
Siatkarki z Radomia po ostatniej porażce z zespołem Legionovii stanęły przed jeszcze trudniejszym zadaniem - żeby oddalić się od Budowlanych w tabeli i umocnić się na piątej pozycji w tabeli, musiały pokonać mistrzynie Polski i aktualne wiceliderki. Zawodniczki Chemika Police okazały się jednak lepsze.
Przyjezdne nie rozpoczęły najlepiej, bo od zepsutej zagrywki. Dużo czasu nie potrzebowały natomiast policzanki by zbudować sobie pierwsze prowadzenie w tym meczu - po kolejnym błędzie rywalek, czyli dotknięciu siatki przez Zaroślińską-Król było już 4:1. Od tego czasu drużyny wymieniały się punktowymi akcjami. Później jednak Moskwa zatrzymała na skrzydle Brakocevic-Canzian, a w kolejnej akcji Serbka nie zdołała się zrehabilitować i radomianki zbliżyły się do Chemika na dwa "oczka". Mistrzynie Polski jakoś się ratowały i utrzymywały to prowadzenie, ale do czasu - 17:16. Podczas przerwy trener Jacek Nawrocki zmotywował swoją ekipę, co pomogło im powrócić do wyższej przewagi, jednak i tak czekała nas emocjonująca końcówka. Po długiej akcji na zakończenie tego seta i skutecznym bloku Wasilewskiej Chemik zapisał pierwszą partię na swoje konto - 25:23.
Mimo zwycięstwa, gospodynie wcale nie prezentowały świetnej siatkówki. Popełniały sporo błędów, a liderki zespołu nie wyróżniały się na boisku. Radomiankom udało się to wykorzystać w kolejnej partii i grały od samego początku jak równy z równym. Po skutecznym ataku Lazić prowadziły już 7:4, ale chwilę później dostały trzy ciosy od rywalek i na tablicy pojawił się remis. Szybko zareagował trener Marchesi, ale to nie zdekoncentrowało siatkarek z Polic. Gospodynie prowadziły bowiem sześcioma "oczkami". Zawodniczki z Radomia jednak w tym samym czasie, co w pierwszym secie podniosły się i doprowadziły do remisu - 17:17. Tym razem podopiecznym Richardo Marchesiego udało się odwrócić losy na swoją korzyść i choć też do końca nie były pewne wygranej, o dwa punkty były ostatecznie lepsze, a kropkę nad "i" postawiła Lazić - 23:25.
Podbudowane zwycięstwem radomianki momentalnie odskoczyły na 3:1. Chemika pogrążyły problemy w zagrywce - zarówno we własnym polu, jak i w przyjęciu jej z drugiej strony boiska. Gospodynie umiały jednak wykorzystać swoje okazje i wyrównały na 5:5. Świetne widowisko prezentowały obie libero, które były cichymi bohaterkami dla swoich ekip. Praktycznie ciężko było wyróżnić choć jeden element, w którym dana drużyna by przeważała - dopiero w decydującej fazie tej partii policzanki udowodniły, że potrafią trzymać nerwy na wodzy i przejęły kontrolę nad rywalkami. Wynik był znacznie lepszy niż w poprzednich partiach, ale trudno tu mówić o jakiejś poważnej dominacji gospodyń - 25:18.
W czwartym secie policzanki jednak chciały tę dominację udowodnić, co poskutkowało czteropunktową serią przy przestoju radomianek. Z racji tego, że w tym meczu było wszystko, mogliśmy się jednak spodziewać, że ta przewaga długo się nie utrzyma. Niestety nie zabrakło też przykrych incydentów - podczas zderzenia z inną zawodniczką ucierpiała Witkowska, a więc na boisku zastąpiła ją druga libero. Ta sytuacja chyba trochę rozbiła radomianki, bo chwilę później po regularnym, pewnym serwisie policzanki miały na swoim koncie prowadzenie 13:9. Mimo dużych chęci i kilku zrywów ze strony przyjezdnych, nie udało im się doprowadzić do kolejnego remisu w tym spotkaniu. Już do samego końca warunki dyktowały siatkarki Jacka Nawrockiego i kolejne zwycięstwo miejscowych na hali w Policach stało się faktem - 25:16.
Grupa Azoty Chemik Police - E.LECLERC MOYA Radomka Radom 3:1 (25:23, 23:25, 25:18, 25:16)
Chemik Police: Wasilewska, Kowalewska, Drews, Pol, Brakocevic-Canzian, Łukasik, Stenzel (libero) oraz Milenković, De Almeida Rios, Czyrniańska
Radomka Radom: Murek, Moskwa, Zaroślińska-Król, Lazić, Aelbrecht, Skorupa, Witkowska (libero) oraz Wójcik, Kobus, Biała
MVP: Naiane De Almeida Rios
Aleksandra Suszek
Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.