Pekin 2022 – Biegi narciarskie: trzecie złoto Johaug, dobry start Marcisz

  • Dodał: Inga Świetlicka
  • Data publikacji: 20.02.2022, 05:23

Therese Johaug udowodniła, że w biegach dystansowych nie ma na nią mocnych i wywalczyła trzeci indywidualny złoty medal w Pekinie. Tym razem była najlepsza na 30 km techniką dowolną. Srebro dla Jessie Diggins, a brąz w dramatycznych okolicznościach zdobyła Kerttu Niskanen. Izabela Marcisz została sklasyfikowana na początku trzeciej dziesiątki.

 

Kilka dni przed startem maratonu kobiet Therese Johaug zapowiedziała, że rywalizacja na „królewskim” dystansie w Pekinie będzie jej ostatnim olimpijskim występem w karierze – na kolejne igrzyska Norweżka się nie wybiera. Najbardziej utytułowana zawodniczka ostatnich lat była główną faworytką zmagań i od samego początku pokazala, że trudne, wietrzne warunki nie będą dla niej wielkim problemem. Johaug bieg rozegrała „po swojemu” – zabójcze dla rywalek tempo narzuciła już na pierwszych kilometrach. W konsekwencji stawka szybko się porwała i zaledwie po 3 km rywalizacji za plecami Norweżki utrzymały się tylko Ebba Anderson, Jessie Diggins i Delphine Claudel. Gdy czołowe zawodniczki pokonały 1/3 dystansu Johaug przyspieszyła po raz kolejny. Najpierw z grona liderek „odpadła” Francuzka, później tempa Norweżki nie wytrzymały także Amerykanka i Szwedka.

 

Therese Johaug na półmetku dystansu miała blisko pół minuty zapasu nad Diggins. Z każdym kolejnym kilometrem norweska biegaczka powiększała przewagę i spokojnie biegła po trzecie indywidualne złoto w Pekinie. Samotną walkę toczyła także Amerykanka, która uciekła Ebbie Andersson. Szwedka miała kryzys i musiała bronić się przed pogonią, jednak po chwili słabości odzyskała dobry rytm. Wydawało się, że do końca rywalizacji nic już się nie zmieni. Therese Johaug pewnie triumfowała z czasem 1:24.54, a Jessie Diggins finiszowała ze stratą minuty i 43 sekund do Norweżki.

 

Dramat na ostatnich metrach przeżyła natomiast Ebba Andersson. Szwedka dwa kilometry przed metą miała 10 sekund przewagi nad grupą pościgową. Została dogoniona przez rywalki przy zjeździe na stadion i na prostej finiszowej patrzyła, jak inne zawodniczki odbierają jej olimpijski medal. Na najniższym stopniu podium stanęła Kerttu Niskanen, która na mecie wyścigu zameldowała się ponad dwie i pół minuty po Johaug. Załamaną Szwedkę wyprzedziły także Jonna Sundling, Tatiana Sorina, Rosie Brennan i Delphine Caludel. Ebba Andersson ukończyła zmagania na 8. miejscu.

 

Dobrze w debiucie na najbardziej prestiżowym dystansie wypadła Izabela Marcisz. Polka, będąca jedną z niewielu zawodniczek, które w Pekinie wystąpiły we wszystkich sześciu biegach igrzysk, szybko po starcie przebiła się na miejsce w połowie trzeciej dziesiątki. Morderczy dystans Marcisz pokonała w towarzystwie m.in. Ragnhild Hagi i i Emmy Ribom, utrzymując się w okolicy 24. pozycji. Ostatecznie Polka została sklasyfikowana na 21. miejscu, ze stratą blisko 7 minut do Johaug. Druga z reprezentantek Polski – Magdalena Kobielusz – była 57. w stawce 59. sklasyfikowanych biegaczek. Z trasy biegu zeszły Natalia Niepriajewa i Petra Novakova.

 

30 km techniką dowolną kobiet:
1. Therese Johaug (Norwegia) 1:24:54.0
2. Jessie Diggins (USA) +1:43.3
3. Kerttu Niskanen (Finlandia) +2:33.3
4. Jonna Sundling (Szwecja) +2:33.4
5. Tatiana Sorina (Rosyjski Komitet Olimpijski) +2:37.2
6. Rosie Brennan (USA) +2:38.7
7. Delphine Claudel (Francja) +2:38.7
8. Ebba Andersson (Szwecja) +2:41.5
...
21. Izabela Marcisz +6:49.0
57. Magdalena Kobielusz +19:54.8

Inga Świetlicka

Miłośniczka sportu, kultury i podróżowania. Mól książkowy oraz kibic polskich olimpijczyków i paraolimpijczyków.